Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co stworzyło Boga ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
528 odpowiedzi w tym temacie

#61

Emkacf.
  • Postów: 29
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bóg jest czymś wymyślonym przez człowieka...przez religie,które narzucają wiarę w różne wartości i przedstawiają "Boga" jako istotę podobną nam itp. itd.

A co jeżeli tym "BOGIEM" jest po prostu energia albo materia..

Załózmy,że wszędzie była sama energia,która po wielu latach dała wybuch i przeistoczyła się we wszechświat...

Każda teoria jest tak samo prawdopodobna...

Dziwne jest to ,ze praktycznie każda religia uważa drugą za niedorzeczną tylko dlatego,że przyjmuje inne, złe wartości bądź inaczej, źle interpretuje różne zjawiska...Dla mnie są to brednie, ponieważ ludzie od urodzenia są egoistami i wszystko musi isc po ich mysli więc nawet nie przyjdzie im do głowy,że to ci "inni" mogą mieć rację

Temat o Bogu i Wszechświecie jest jak rzeka,która nie ma końca...pozostają nam tylko nasze ludzkie, niedokłądne domysły i czekanie
  • 0

#62

Mick St. John.
  • Postów: 154
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pokazcie mi UFO - to wam uwierze
Tak samo jest z Bogiem.
  • 0

#63

mithrandir.

    Pan Satyros

  • Postów: 531
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Każda teoria jest tak samo prawdopodobna...


Pudło. Na wiele teorii są dowody, a na wiele nie ma. Te drugie zaliczają się to bajek
  • 0



#64 Gość_Lamb3rt

Gość_Lamb3rt.
  • Tematów: 0

Napisano

Czas nie istnieje, to przestrzeń się zmienia. Teoretycznie brak czasu oznacza "zamrożenie" wszystkiego, ale to tylko złudzenie. W praktyce bowiem oznacza to jedynie brak zmian w przestrzeni.

Tak czy siak - coś może nie mieć końca, ale musi mieć swój początek. Nic nie może istnieć od zawsze. Odpowiedź na odwieczne pytanie "Jak powstał wszech świat" kryje się w tym, że materia to nie jedyne co istnieje. Oprócz materii istnieje także energia, a także - choć tego możemy się tylko domyślać - inne... "cosie".
  • 0

#65

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Miałem sie już nie udzielać w "filozofii" bo to prowadzi mój umysł do przeciążeń ale wtrącę swoje "3 grosze"...

Jest to moje zdanie i tylko moje. Jeśli się z tym ktoś nie zgadza proszę się nie kłócić.

Od początków życia, a dokładniej od istoty rozumnej która powoli zaczynała poznawać ogrom świata powstawało coraz więcej pytań bez odpowiedzi. Tak jest do tej pory i pomimo ciągłego rozwoju wiedzy naszej cywilizacji, postępowanie współczesnych ludzi często stawia nas pod jedna ściana z "ciemnymi wiekami".

Kiedyś nikt nie myślał o czymś takim jak ateizm, racjonalizm, sceptycyzm (nie mówiąc tu o początkach działalności Kartezjusza etc.) ponieważ nie było to nikomu potrzebne - wszyscy jak żyli mieli jednego (monoteizm) lub wielu (politeizm) bogów lub bożków dla których mogli poświęcić wszystko... Nie potrzeba im było wyjaśnienia dlaczego ogień się pali ponieważ robił to opiekun ogniska, nie potrzebna była świadomość fundamentalnych podstaw ponieważ za tym wszystkim stali 'pomocnicy z wyższych sfer'. Człowiek przypisywał każdą niejasność bogom i nie było w tym nic dziwnego. W nieco późniejszym okresie (dokładnie w 1215 roku - powstanie Świętej Inkwizycji) było to wręcz samobójstwem.

Kiedy powstawały pierwsze dokumenty mówiące o wolności słowa i osobistym prawie zaczęto głośniej mówić o tym co się czuje. Na dzień dzisiejszy daje sie zauważyć spory ruch agnostyków i ateistów ponieważ ludzka inteligencja posuwa sie coraz dalej i granice niewiedzy ciągle się zmniejszają.

Bóg jest pojęciem określającym wszelkie źródło i przyczynę wszystkiego.

Ktoś wyżej napisał

A co jeżeli tym "BOGIEM" jest po prostu energia albo materia..


To trzeba zmienić ogólnie przyjętą definicje Boga, tak aby był bardziej zrozumiały zarówno przez wierzących, wyznających inne religie i ateistów.

Odpuszczę sobie pisanie dalszych komentarzy ponieważ nie chcę dalej ironicznie podchodzić do wielu wypowiedzi w tym temacie... Powstał by z tego ogromny materiał przez wierzących uznany za zwykłą bujdę popartą spostrzeżeniami nastolatka, który nie widział jeszcze nic w życiu, a u którego manifest buntu wziął górę nad racjonalnym rozumem.

Pozdrawiam
  • 0



#66

Irey.
  • Postów: 474
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Podajcie jakieś przykłady, jakie wydarzenia w dawnych czasach były przypisywane Bogu, a dziś są wyjaśnione przez naukę. Np. zaćmienie słońca.
  • 0

#67

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przypomina mi się od razu regressus ad infinitum Tomasza z Akwinu, który cofa się zawsze do Boga i z niewiadomych mi przyczyn sam Bóg analogicznej procedurze nie podlega. Tomaszu - nie bez powodu infinitum

Jak widać wierzący hoi polloi nie widzą nieścisłości. Boga nie stworzyło nic, odpowiedź jest prosta, jak coś co nie istnieje mogło zostać stworzone.
  • 0



#68

Christof.
  • Postów: 66
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bóg, ani objawienie u Tomasza z Akwinu nie podlegają dyskusji, ponieważ Tomasz jest przede wszystkim teologiem, a nie filozofem. Znalazłem o tym fajny fragment u Bertranda Russella w jego Dziejach filozofii zachodu, cyt. "W Tomaszu z Akwinu niewiele jest prawdziwie filozoficznego ducha. W odróżnieniu od Platońskiego Sokratesa nie stara się on prześledzić, dokąd może zaprowadzić go rozumowanie. Nie próbuje podejmować dociekań, których wyniku nie można z góry przewidzieć. Akwinata znał bowiem prawdę, zanim jeszcze zajął się uprawianiem filozofii; odsłaniają ją zasady katolickiej wiary. Jeśli udaje mu się znaleźć pozornie racjonalne argumenty na rzecz niektórych składników owej wiary, tym lepiej; jeśli nie, może zawsze odwołać się ponownie do objawienia. Poszukiwanie argumentów, które mają przemawiać na rzecz z góry ustalonego wniosku, nie jest jednak filozofią, lecz raczej wywodem sądowym pomijającym niekorzystne aspekty sprawy. Nie mogę zatem zgodzić się z tym, iż święty Tomasz zasługuje na to, abyśmy stawiali go obok największych filozofów starożytnej Grecji i czasów nowożytnych."
  • 0

#69

exio.
  • Postów: 492
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

mysle ze Boga stworzyly jakies nieznane nam jescze siły '-'
  • 0



#70

Sony.
  • Postów: 131
  • Tematów: 12
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pytanie "Co stworzyło Boga" jest nie na miejscu. Skoro doszukujesz się odpowiedzi, znaczy, że tak naprawdę nie wierzysz w Boga. Na tym polega wiara, albo wierzysz, albo nie. Ja wierzę i twierdzę, że był od zawsze. Ludzki umysł nie może tego pojąć.
  • 0

#71 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Odkrywnie prawdy!

To tak jak z drugim brzegiem oceanu(z historii odkryc).
Byc może wiesz że tam jest a byc może się tylko domyślasz w pragnieniach.
Jest tylko jeden sposób żeby to sprawdzic. Musisz to zrobic!
Nie jesteś w stanie przeskoczyc oceanu więc musisz tam popłynąc. Oceanu! a nie od razu kosmicznych odchłani. Dlatego wyznaję zasadę dochodzenia do rozwoju świadomości krokami.
'Zaintrygowało' mnie więc to pytanie w temacie bo jest... - jak skok przez ocean?...nie! Przez tysiące oceanów albo od razu w odległe galaktyki.

Odkrywanie prawdy?

Naszą obroną jest fakt posiadania daru świadomości. To usprawiedliwia stawianie pytań, nawet tych najbardziej kontrowersyjnych i absurdalnych. Bo historia uczy że tylko w ten sposób można znaleźc drogę do prawdy. Wielką odwagą lub też skrajną ignorancją jest zapytanie wprost :"Co stworzyło Boga?". Proponuję poszukac odpowiedzi trochę wcześniej i zadac pytanie "Kim?Czym?...jest człowiek". Jeżeli będziemy gotowi poznac odpowiedź na to pytanie to wtedy byc może poznamy Boga (stworzeni na jego podobieństwo). Znając siebie i znając Boga bedziemy znali swoją i Jego istotę - a wtedy już nikt nie zapyta: "Co stworzyło Boga?".
  • 0

#72

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Bóg jest tym czego nasza nauka nie potrafi ani odtworzyć ani zrozumieć, potrafimy proces odwrotny, z materii uzyskać energie, zgodnie z naukową teorią powstania wszechświata, droga do niego właśnie była zupełnie odwrotna, z energii powstała materia. Dopóki nie będziemy potrafić stworzyć z energii materii, nie przybliżymy się do tego zagadnienia, bo proces w tą stronę jest dla nas niewyobrażalny i niemożliwy, więc póki co będziemy się kręcić w kółko jak pies próbujący złapać własny ogon.

Z drugiej strony spójrzcie na Waszą ignorancję...mamy dla siebie malutką niebieską planetkę w jednym z miliardów układów planetarnych, w jednej z miliardów galaktyk. Niszczymy naszą planetę, wycinamy drzewa, używamy papierków niczym muszelek. i wywołujemy wojny o podział terytorium tej małej planety, mimo że wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Naszym głównym krytyrerium życia, jest seks i prokreacja, bo pracujemy by mieć pieniądze, by zaimponować najlepszej samicy, by pokazać innym samocom, że jesteśmy lepsi, więzimy inne żywe istoty w klatkach i zbieramy ich kły i skóry ku swojej uciesze i ozdobie, pozwalamy milionom naszym braciom w Afryce umierać z głodu, sami wyrzucając tony jedzenia, i przepuszczając pieniądze na przyjemności proste, nie zważając na nich, JESTEŚMY CHOLERNIE PRYMITYWNĄ RASĄ, MALUTKĄ I GŁUPIUTKĄ WIĘC GDZIE DO CHOLERY NAM ROZMAWIAĆ O BOGU??????????????
  • 0

#73

shar0nie.
  • Postów: 384
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bóg jest od zawsze, i takiej dziecięcej ufności się trzymam.
jak to napisał Pratchett, nawet wieczność to ludzkie słowo, które trwa stosunkowo krótko..to co boskie, nie jest ludzkie, i nie nam jest dane to pojąć... jedyne co możemy zrobić, to zawierzyć..
spór stary jak świat, na pewno go nie rozwiążemy. koniec kropka. :)
  • 0

#74

scpt.
  • Postów: 522
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bezosobowy Bóg- Wszechświat/Wszechświaty mógł istnieć od zawsze lub równie dobrze stworzyć się sam z możliwych praw fizycznych. Ostatnio też słyszałem ciekawą teorię, że możemy być czymś w rodzaju wielkiego fraktala. Mianowicie gdyby mieć straszliwie potężne mikroskopy to powiększając obraz w końcu byśmy zobaczyli nasz własny Wszechświat.

Oczywiście, że jako bardzo złożone związki chemiczne z kodem genetycznym jak wszystko co żywe, żyjemy sobie na jakiejś planetce i gdybamy dzięki wynalazkowi natury który czyni nas niby lepszymi od reszty świata żywego - myśleniu abstrakcyjnemu. Uważam że w tak bardzo wczesnym procesie "rozwoju" jesteśmy zdecydowanie bliżej drzew niż gwiazd . Jednak możemy się pocieszyć tym że prawdopodobnie wszystkie istoty rozumne we Wszechświecie musiały przechodzić przez okres"wiary".

Wiadomo że wiara to osobista sprawa każdego człowieka i nie ma sensu bym się rozpisywał czemu miała służyć itd. Myślenie abstrakcyjne poza tym że tak wspaniałe daje nam nieograniczone możliwości fantazjowania. Zresztą to bardzo dobrze :) Zachowujemy się tak że za np. 500 lat nasi przodkowie będą nas traktować, tak jak my traktujemy ludzi jaskiniowych z maczugami, o ile to my nie będziemy "Bogami" dla przemierzających Wszechświaty inteligentnych maszyn...Zresztą co jeśli okaże się że jesteśmy jednym wielkim programem pisanym kwarkami i innymi cząstkami elementarnymi i, prawami fizycznymi itp Jedną wielką zabawką istoty dla nas niepojętej? Gdzie będzie osobowy Bóg gdy stworzymy sami drugiego człowieka z atomów?

Na te pytania ciężko dać odpowiedź, ale najlepsze jest to że brak takiego Boga to wiele minusów :) Nie ma życia po śmierci, bo niby czemu miało być skoro nasz jedyny cel to jedynie przekazanie dalej materiału genetycznego. Nie było by też pojęcia dobra i zła. Liczyłoby się szczęście które możemy osiągnąć tu i teraz na Ziemi. Skoro Wszechświat podarował nam podświadomość, akurat w tym ludzkim mózgu.
  • 0

#75

Rewers.
  • Postów: 87
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam sie,kwestia wiary jest dla każdego człowieka inaczej pojmowana.Ale brak wiary w coś po śmierci,dzięki naszemu stwórcy jest bezsensowny.Życie nie miało by sensu,wszechświat nie miał by sensu.Myślę że trzeba odnaleźć
dzięki własnemu intelektowi,uczucie obecności Boga.Ja kiedyś to przechodziłem.I mimo wszystko,wierze że życie ma sens i jest to trudna droga do domu Boga.Byśmy byli czyści wobec niego.I lepiej mi sie z tym żyje...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych