Napisano 28.08.2007 - 22:05
Napisano 28.08.2007 - 22:09
Mam nadzieję, że mnie Mentoris za to nie zabije.osiris zszedł na bardzo ciekawe zagadnienie
Mądrze powiedziane.Da się żyć w tym świecie tak, aby mieć za co żyć, a zarazem rozwijać się duchowo, tylko należy w to uwierzyć a nie ciągle powtarzać że to niemożliwe.
Napisano 29.08.2007 - 07:39
Napisano 29.08.2007 - 10:15
To że jest mądra (ta konstatacja) jest bezdyskusyjne, ale będę zaczepny (jak granat przeciwpiechotny) i zapytam się autorki tegoż stwierdzenia, jak ona to widzi w praktyce.Da się żyć w tym świecie tak, aby mieć za co żyć, a zarazem rozwijać się duchowo, tylko należy w to uwierzyć a nie ciągle powtarzać że to niemożliwe.
Napisano 29.08.2007 - 10:18
Napisano 29.08.2007 - 10:21
Napisano 29.08.2007 - 10:31
Czy mógłbyś to stwierdzenie jakoś szerzej rozwinąć?osiris: Twoja myśl ma moc stwórczą, kreacji. Jest tak jak chcesz żeby było. Tyle.
Napisano 29.08.2007 - 10:32
Napisano 29.08.2007 - 10:40
Każdy ma swoją drogę osiris tak więc trudno tutaj o jakaś regułę, ale pierwszy krok to poznanie samego siebie, swojego wnętrza i odkrycie go przed sobą. Pokochać siebie, a co za tym idzie zrozumieć i tolerować, później należy żyć w zgodzie ze sobą samym, a nie koniecznie z tym co narzucają nam inni.Chciałem jeszcze zatrzymać sie nad mądrą konstatacją Asieński.
To że jest mądra (ta konstatacja) jest bezdyskusyjne, ale będę zaczepny (jak granat przeciwpiechotny) i zapytam sie autorki tegoż stwierdzenia, jak ona to widzi w praktyce.
Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać.
Jak urzeczywistnić i zrównoważyć ducha i materię, aby nie kolidowały ze sobą?
Czy to w ogóle możliwe, czy tylko w teorii?
Pytam o to wszystko, abyś wytyczyła nam tą właściwą drogę.
Nie chcę być złośliwy, ale na tym forum juz nie raz spotkałem się z mentorskim podejściem do różnych zagadnień, ale kiedy prosiłem o dokładne wskazówki zapadała głucha cisza, lub próba wycofania się rakiem.
Mam nadzieję Asieńka, że nie weźmiesz tego do siebie, ale chciałbym wiedzieć, czy masz jakąś receptą, czy była to chęć powiedzenia jakiejś mądrości bez pokrycia w praktyce?
ad rem
Napisano 29.08.2007 - 11:25
Napisano 29.08.2007 - 15:38
Inną kwestią jest jednak fakt, iż ezoterycy nie wywodzą się z biednych warstw społeczeństwa, bo w końcu wiekszość z nas ma komputery i dostęp do internetu, co nie jest najtańsze.
CZY CZASEM NIE JEST TAK, ŻE ŻYJEMY Z TYMI NIBY PASOŻYTAMI W SYMBIOZIE?
Napisano 29.08.2007 - 16:20
Moglibyśmy podać sobie ręce. Niestety, ale nawet nie przyznaję się do hołdowaniu tym wartościom, bo by mnie wyśmiano i postrzegano jako czubka.Zresztą nie zależy mi na tym by wspinać się na wyżyny społeczne tego świata bo on rządzi się prawami materialnymi, a moje wartości są zupełnie odmienne
Napisano 29.08.2007 - 19:13
Moglibyśmy podać sobie ręce. Niestety, ale nawet nie przyznaję się do hołdowaniu tym wartościom, bo by mnie wyśmiano i postrzegano jako czubka.
Obracam się w takim środowisku, że tego typu postawa jest nie do przyjęcia, więc się chowam za swoistą maską i udaję wielce zainteresowanego.
Każdy z nas ma wolną wolę i to od nas samych zależy czy zechcemy kroczyć tą czy też inną drogą, ale warto rozświetlać te drogi światłem, bo każdy to przyzna że w jasności łatwiej sie wędruje. A rozwój duchowy to nic innego jak zmierzanie w stronę światła.Dostrzec, ależ owszem, mogą. Tylko czy zechcą pójść w tę stronę...
Napisano 29.08.2007 - 20:05
Napisano 29.08.2007 - 20:21
Widzisz to jest dobry przykład na działanie pasożyta, bez urazy......oni mnie słuchają, potem robią coś dokładnie odwrotnego - na swoją szkodę - i po czasie wychodzi na moje.
Nie posiadam żadnej charyzmy, a wręcz odwrotnie, każdy myśli, że chcę dla niego źle, lub chcą udowodnić, iż nie mam racji.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych