Skocz do zawartości


Informacje o artykule

  • Dodany: 24.08.2012 - 18:48
  • Aktualizacja: 21.02.2013 - 17:50
  • Wyświetleń: 3095
  • Odnośnik do tematu na forum:
    http://www.paranormalne.pl/topic/19104-mirin-dajo/page_st_15

    Podyskutuj o tym artykule na forum
 


* * * * *
0 Ocen

O władzy Ducha nad materią

Napisane przez Marian dnia 24.08.2012 - 18:48
W grudniu 2008 r. uczestnik Jarecki zamieścił temat na Forum Paranormalne z takim oto wstępem:

Ostatniego dnia maja roku 1947 w szpitalu uniwersyteckim w Zurychu odbyło się nietypowe widowisko: komisyjnie przebadano legendarnego Mirin Dajo, człowieka, którego niesposób było zranić.

Arnold Gervit Henske, Holender o pseudonimie Mirin Dajo, przebity na wylot za pomocą broni białej przez brzuch czy tors ani nie krwawił, ani nie odczuwał żadnego bólu; po wyjęciu przedmiotu otwory w ciele natychmiast zabliźniały się.

Na drugim miejscu są akty uzdrawiania przez niego chorych i mesjanistyczne objawienia, którymi niemal do znudzenia raczył publiczność.

Temat zilustrowano filmami: http://www.paranorma...dajo/page_st_15

Od siebie przedstawiam mój pogląd na ten fenomen:



Problem "cudów" intersował mnie od dawna. O przypadku Mirin Dajo dowiedziałem się dopiero teraz. W latach siedemdziesiątych przeczytałem przedruk z jakiegoś miesięcznika niemieckiego, zilustrowany zdjęciami, o podobnym fenomenie. Mężczyzna w średnim wieku, o nazwisku Schwartz (czy jakoś tak), przebijał sobie na wylot ramię zaostrzonym drutem do robienia swetrów. Nie odczuwał przy tym bólu, a po wydobyciu drutu rana krwawiła lub nie, według jego woli. Potem szybko się zabliźniała. Drut był celowo "upaprany" kurzem z podłogi.

Inne cudowne przypadki opisuje G.I. Szypow w swojej pracy Teoria próżni fizycznej. W Rosji, w mieście Penza, żyje Anatoli Antypow, który przyciąga swoim ciałem trzy metalowe płyty o łącznej wadze 160 kilogramów. Władając tą zdolnością przesuwa świadomością po swoim ciele płytę o wadze 60 kilogramów.

Szypow opisuje także zjawisko dermooptyki, tj. postrzeganie przedmiotów, nawet z pewnej odległości, poprzez skórę dłoni. Ze zjawiskiem tym zetknąłem się osobiście na Kongresie Psychotroniki, który odbył się w Monte Carlo w 1975-tym roku. Było ono także wykorzystywane w ośrodku dla dzieci niewidomych w Laskach koło Warszawy, przez zespół znanego psychotronika Lecha E. Stefańskiego. Uczono dzieci czytać nie dotykając palcami tekstu. Znane jest też zjawisko psychokinezy i wielu innych "cudów".

Dziś, na swój użytek, mam dość proste wyjaśnienie tych spraw. Wymaga ono jednak pewnej przebudowy pojmowania świata. Duch nie tworzy świata lecz Sam przejawia się, chyba "częścią" Siebie, jako Kosmos. W ten sposb "doświadcza" Siebie. Przechodzi od Jedności do mnogości i wraca znów do Jedności. Człowiek, jako element tej mnogości, jest obdarzony "boską mocą twórczą", której sobie nie uświadamia. W procesie ewolucji moc ta jest jednak ograniczana genetycznie i poprzez zmysły fizyczne. Pokonywanie (pomniejszanie) tych ograniczeń prowadzi do różnych zjawisk paranormalnych.

Przypuszczam, że takie pokonywanie ograniczeń może być wynikiem eksperymentów innych ludzi, może spoza świata fizycznego, którzy korzystają z prawa synergii, pozwalającego zwiększać władzę człowieka ziemskiego nad materią, nawet bez jego wiedzy o tym jak to się dzieje.

  • 0