Napisano 09.07.2007 - 21:51
Napisano 09.07.2007 - 23:24
Napisano 09.07.2007 - 23:59
Napisano 10.07.2007 - 19:18
mariuszm
Nie uważam, żeby większość gimnazjalistów była świadoma czegokolwiek. To chyba najgorszy wiek u młodzieży, ale nie o to chodzi.
Czego wg Ciebie brakuje ateistom?
Ponawiam pytanie z innych tematów:
Co do cholery jest złego w ateizmie :heh2:
Napisano 10.07.2007 - 19:28
To o czym właśnie wspomniałeś, to dla ateistów jedne kajdany mniej...w ateiźmie jest to złe że nie możesz grzeszyć bo nie masz się przed kim wyspowiadać dlatego zazdroszczę katolikom
Napisano 10.07.2007 - 19:56
Napisano 10.07.2007 - 20:34
spowiedz to i tak stek bzdur wymyslony przez ksiezy.w ateiźmie jest to złe że nie możesz grzeszyć bo nie masz się przed kim wyspowiadać dlatego zazdroszczę katolikom
Napisano 11.07.2007 - 07:26
Witaj,Masz rację mówiąc, że są większe zagrożenia. Jednak wiele z nich wynika w wiary w różne rzeczy. Nie o tym teraz mowa, bo to temat rzeka.
Jak to ładnie ujął kiedyś brytyjski pisarz: ateista to człowiek nie posiadający niewidzialnego wsparcia. Moim zdaniem, ateista to człowiek który nie ma wsparcia wymyślonych przyjaciół.
Osobiście nie potrzebuję tego. Mam rodzinę i prawdziwych, fizycznych przyjaciół, nie szukam jeszcze więcej pomocy. Nie płaszczę się przed jakimś wielkim stwórcom żeby mi życie ułatwił. Dla mnie jest to śmieszne. Może wynika to z tego, że zawsze wolałem się męczyć, ale zrobić coś samemu niż prosić wszystkich o pomoc, a może po prostu z tego, że wiem, że żaden bóg nade mną z chmurki nie dynda.
Swoją drogą, twierdzenie że wierzący jest szczęśliwszy od ateisty jest tak samo absurdalne jak twierdzenie, że pijany jest szczęśliwszy od trzeźwego.
Wolę stanąć twarzą w twarz z moimi problemami i je rozwiązać, zamiast chować się za plecami swoich wyimaginowanych przyjaciół.
Powtórzę po raz tysięczny już. Nie miałbym nic przeciwko wierze ludzi, ale nie podoba mi się afiszowanie się nią, nie podoba mi się religia i cała otoczka wiary. Kiedy robi się z tego sprawa publiczna i ściera sie z ateizmem i racjonalizmem naturalnym jest, że zacznę polemikę. Podobnie kiedy czyjaś opinia nt. istnienia boga zakłóca racjonalność jego poglądów i odbiera możliwość sensownej argumentacji.
Cały temat kręci się wokół indoktrynacji dzieci. Sądzę, że dzieci od kiedy zaczynają pojmować świat powinny mieć możliwość wyboru swojej filozofii życiowej (oczywiście pod okiem troskliwych, doradzających rodziców).
Napisano 11.07.2007 - 09:22
Napisano 13.07.2007 - 23:26
dla mnie człowiek, który wierzy w Boga a nigdy nie zwątpił, nigdy się nie zastanowił czy to wszsytko ma sens jest:W obliczu śmierci pojawia się strach. A jak wiadomo to on stworzył i nadal tworzy różne bóstwa.
Jeszcze nigdy nie zwątpiłem w słuszność ateizmu, a kiedy wierzyłem wątpiłem w tą wiarę co chwila.
Napisano 14.07.2007 - 22:47
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych