Skocz do zawartości


Zdjęcie

'Ofensywa' ateistów w USA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

mithrandir.

    Pan Satyros

  • Postów: 531
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ofensywa ateistów

W Stanach Zjednoczonych wzrasta ilość "zdeklarowanych" ateistów, chcących by Stany Zjednoczone były "krajem bez żadnego boga"
Po części jest to reakcja na religijność Busha, którego ojciec powiedział kiedyś: "Nie wiem, czy ateistów można uważać za obywateli lub patriotów"

Joe Zamecki pracuje jako ogrodnik w Austin, stolicy rodzinnego stanu George’a Busha, Teksasu, uważanego przez wielu miejscowych za krainę Boga. Ale w czasie wolnym od pracy działa na rzecz osłabienia dominacji bogobojnej większości.

Kiedy amerykańscy chrześcijanie obchodzili Dzień Modlitwy, Zamecki, szef stowarzyszenia American Atheists w Teksasie, poprowadził demonstrację przeciwko umieszczeniu słów "In God we Trust" w budynku stanowego zgromadzenia ustawodawczego. Ateiści od Los Angeles po Little Rock obchodzili natomiast Dzień Rozumu.

Grupy takie jak Atheists for Human Rights i Atheist Alliance International – 1-866-HERETIC – organizują obozy letnie i prowadzą w internecie kampanię rekrutacyjną. – Widzimy, że poparcie dla grup ateistycznych rośnie – mówi Joe Zamecki. Ta grupa powiększa się w Ameryce najszybciej, szybciej nawet niż społeczność muzułmańska.

Oficjalne dane wskazują, że od 1990 roku liczba osób niezwiązanych z żadną religią podwoiła się i wynosi dziś 13 procent, czyli 30 milionów. I teraz pięć milionów najbardziej zagorzałych ateistów szuka politycznych wpływów, które pozwoliły niegdyś utworzyć silne lobby chrześcijańskim konserwatystom i Żydom.

Poważnym wsparciem dla nich było wyznanie reprezentującego Kalifornię kongresmana Partii Demokratycznej, Pete’a Starka, który oświadczył, że "nie wierzy w jakąś istotę wyższą" – 127 lat po tym, jak Charles Bradlaugh został pierwszym otwarcie ateistycznym członkiem parlamentu brytyjskiego. Konstytucja USA zabrania dyskryminacji na tle religijnym, ale sondaże wskazują, że tylko 45 procent Amerykanów zagłosowałoby na ateistę w wyborach prezydenckich, nawet gdyby miał on najlepsze kwalifikacje.

Pojawia się jednak coraz więcej książek promujących ateizm, z "God Delusion" ("Złudzenie zwane Bogiem") Dawkinsa na czele. Ta praca biologa ewolucjonisty z Oksfordu utrzymuje się na liście bestsellerów od wielu miesięcy.

Sam Harris sprzedał już 250 tys. egzemplarzy swej książki "Koniec wiary: religia, terror i przyszłość rozumu" i wydał nową: "List do chrześcijan". Półki amerykańskich księgarni uginają się pod takimi tytułami, jak "Marsz ateizmu", "Manifest ateistyczny", "Tako rzecze ateista".

Dawkins powiedział niedawno: – Podczas pobytu w Ameryce byłem przyjemnie zaskoczony pozytywnym przyjęciem mojej książki. Przekonania ateistyczne są w Ameryce bardzo powszechne, choć skrywane, a poglądy takie są tłumione i podlegają represjom. Wielu ludzi mówiło mi: "Dziękuję, że powiedział pan to, co i ja zawsze chciałem powiedzieć, ale wydawało mi się, że nie mogę".

Opowiada się za zwiększeniem aktywności ateistów. – Gdyby zmobilizować głosy osób niewierzących, grupa ta okazałaby się dziewięć razy liczniejsza od elektoratu żydowskiego – podkreśla.

Organizacja Freedom from Religion Foundation, która ma podobno 10 tysięcy członków, złożyła w Sądzie Najwyższym wniosek o wydanie zakazu finansowania grup religijnych ze środków federalnych, co ma być naruszaniem konstytucyjnego rozdziału państwa i Kościoła.

Przewodniczący tej organizacji, Dan Barker, niegdyś kaznodzieja ewangelicki, tłumaczy: – W każdym społeczeństwie może pojawić się taki punkt zwrotny, w którym ludzie mówią: dość. Jeśli głos zabierze wystarczająco wielu ateistów i agnostyków, może to wywołać spore poruszenie.

Joe Zamecki uważa, że ten wzrost popularności ateizmu jest po części reakcją na religijność Busha, którego ojciec powiedział kiedyś: " Nie wiem, czy ateistów można uważać za obywateli lub patriotów".

– Wojna w Iraku, częściowo uzasadniana jako wojna religijna, odepchnęła wielu ludzi od religii – sądzi Zamecki. – Naszemu ruchowi pomaga też internet. Całe pokolenie młodych Amerykanów ma możliwość uczestniczenia w swobodnej, otwartej debacie.

Hemant Mehta, 24-letni autor blogu piszący pod pseudonimem "Przyjazny Ateista" regularnie spiera się w sieci z chrześcijańskimi fundamentalistami. "Nie jesteśmy takimi potworami, jak się nas od dawna przedstawia" – napisał Mehta.

Przed ateistami wciąż jednak daleka droga. Podczas niedawnej debaty prezydenckiej Partii Republikańskiej kandydaci 16 razy powoływali się na swą wiarę, a trzech oświadczyło, że nie wierzy w teorię ewolucji.

onet.pl

Ciekawe kiedy w naszym kraju dojdzie do takiego czegos... chyba nigdy, patrzac na to ze u nas sytuacja jest odwrotna.
  • 0



#2

pazuzu.
  • Postów: 767
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

u nas tez mamy coraz wiecej prawdziwych ateistow - apostatow osobiscie robie przygotowania do oficjalnego opuszczenia kosciola i mysle z z czasem coraz wiecej ludzi zdecyduje sie na taki krok
  • 0

#3

Roseb.
  • Postów: 650
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pazuzu, odejście od kościoła, a ateizm to dwie różne sprawy. Ateizm to niewiara w istnienie Istoty Wyższej. Odchodząc od kościoła nie musisz pozbywać się swojej wiary. Wystarczy, że się nie zgadzasz z pewnymi dogmatami głoszonymi przez religię, od której odchodzisz.
  • 0

#4

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

no tak, ale chyba w większości przypadków jedno wynika z drugiego ;) tzn odchodzi się, bo się nie wierzy. tak mi się wydaje, statystyk nie znam :P
  • 0

#5

Fat{__}Albert.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No na przykład ja odeszłem od koscioła bo w dzisiejszych czasach kościołowi bardziej zależy na kasie niż na wiernych a poza tym mają tam jakieś bzdurne regułki:O
  • 0

#6

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sam "mentalnie" już do kościoła nie należę. W zasadzie w ogóle do katolicyzmu, ale to wcale nie oznacza faktu, że nie wierzę w Boga. Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z definicji ateizmu. To nie oznacza, że nie należymy do KK tylko, że w ogóle nie wierzymy w Boga. Myślę, że takich osób jest mało.
  • 0

#7

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

troche zabawne. ludzie w ramach protestu przeciwko jednym organizacjom, grupuja sie w inne. poza tym jestem przeciwny kazdemu dzialaniu, ktore jest sprzeczne z rozdzialem wiary (lub jej braku) i wladzy w panstwie. tutaj sami sie przyznaja, ze bardziej niz o jakies racje, chodzi im o ilosc glosow.
  • 0

#8

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sam "mentalnie" już do kościoła nie należę. W zasadzie w ogóle do katolicyzmu, ale to wcale nie oznacza faktu, że nie wierzę w Boga. Nie wiem czy wszyscy zdają sobie sprawę z definicji ateizmu. To nie oznacza, że nie należymy do KK tylko, że w ogóle nie wierzymy w Boga. Myślę, że takich osób jest mało.


Nie wiem ile w tym prawdy ale Bóg powiedział, bardziej cenie sobię ateistę niż kapitalistę czy apostate.
Pierwszy nie czuje mego istnienia i to rozumiem, drugi ma przekonania co do mojej obecności we wszechświecie a odrzuca moje przykazania, nie chce naprawiać mojego kościoła tylko porzuca go.

Pytanie zasadnicze - skoro tobie ten ułomny, wręcz plugawy kościół przekazał informacje o Bogu (sam powiadasz że wierzysz) to kto za 2-3 pokolenia przekarze tą wiedzę twoim wnukom (no bo chyba ci zależy na tym skoro wierzysz)..............
  • 0

#9 Gość_Inga

Gość_Inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Według mnie, każdy kto narzuca lub usiłuje narzucać innym swój światopogląd, jest nieporozumieniem społecznym. Każdy ma naturalne prawo by wierzyć w co chce i kogo chce, i nikt z zewnątrz nie ma prawa się sie do tego mieszać.
Biedni i ograniczeni jesteśmy my - ludzie. I chyba jeszcze długo ciążyć nad nami będzie klątwa Inkwizycji i ciemności średniowiecza.
  • 0

#10

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mariuszm

Pytanie zasadnicze - skoro tobie ten ułomny, wręcz plugawy kościół przekazał informacje o Bogu (sam powiadasz że wierzysz) to kto za 2-3 pokolenia przekarze tą wiedzę twoim wnukom (no bo chyba ci zależy na tym skoro wierzysz)..............

Problem polega na tym,że kościół nie prowadzi swoich wiernych do obecnego w każdym człowieku Boga i Chrystusa,poniewaz musiałby w tym przypadku zostać tylko skromnym drogowskazem.Do tego dochodzą kościelne dogmaty wiary ,które sa niezgodne z tym,czego nauczał Chrystus.Kościół się nie zmieni bez względu na to,co będziemy pisać czy mówić.Wierni odchodzą z wielu powodów.

Za 2-3 pokolenia będzie już panowało na Ziemii Królestwo Pokoju Chrystusa.Nastanie jego Prawdziwy Kościół,bo ten obecny upadnie zgodnie z tym co pisze w Apokalipsie,Trzeciej Przepowiedni Fatimskiej i innych objawieniach jak np.V.Ryden,siostry Anieli,G.Wittek itd.Chrystus nie przyjdzie do tego kościelnego bałaganu,który obecnie panuje.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych