Międzynarodowy zespół naukowców, którym kieruje Rafael Garcia z DSM/DAPNIA /Service d'Astrophisique we Francji, obserwował falowanie powierzchni Słońca. Choć odkryto je już w latach 70., fale napowierzchni ciągle pozostawały zagadką. Naukowcy wiedzieli tylko, że ich powstawanie należy wiązać z impulsami dźwiękowymi rozchodzącymi się od wnętrza gwiazdy - z jądra, gdzie powstaje większość energii, a temperatura jest najwyższa. Praca naukowców została opublikowana w magazynie naukowym "Science".
Badanie gwiazdy pozwoli odtworzyć historię naszego układu planetarnego. Satelita SOHO wysłany na orbitę Słońca w roku 1995 jest jednym z podstawowych narzędzi astrofizyków
Piekielne dźwięki
Dokładne obserwacje falowania powierzchni były możliwe dzięki instrumentom badawczym satelity SOHO (angielski skrót od Solar and Heliospheric Observatory). To wspólne przedsięwzięcie NASA i ESA. Satelita wystrzelony został w 1995 r. na orbitę wokółsłoneczną. Sonda została zaprojektowana specjalnie do prowadzenia badań naszej gwiazdy.
Międzynarodowy zespół naukowców obserwował powierzchnię Słońca za pomocą instrumentu zwanego w skrócie GOLF (Global Oscillations at Low Frequencies) mierzącego zmiany prędkości powstawania fal grawitacyjnych na powierzchni. Zjawisko takie to skutek piekielnych dźwięków powstających we wnętrzu gwiazdy. Podobnie jak fale sejsmiczne w skorupie ziemskiej, fale dźwiękowe rozchodzą się, docierają na powierzchnię gwiazdy i powodują jej falowanie. Naukowcom przez długi czas nie udawało się uzyskać wystarczająco potwierdzonych wyników badań. Udało się to dopiero po 10 latach, a rezultat okazał się bardzo interesujący.
Cierpliwość nagrodzona
- Częstotliwości fal dźwiękowych Słońca mierzy się od lat. Na ich podstawie wyznacza się prędkość obrotu jego niewidocznych warstw. Pierwsze rezultaty takich badań uzyskano w 1984 r. - wyjaśnia "Rz" prof. Wojciech Dziembowski z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie. -W kolejnych latach przebieg prędkości był wyznaczany coraz dokładniej, głównie dzięki wykorzystaniu pomiarów instrumentami na pokładzie satelity SOHO. Dotąd jednak nie udawało się ustalić prędkości w jądrze zawierającym większość masy Słońca (ok.60 proc.), w którym produkowana jest niemal cała moc jego promieniowania. Nie udawało się, bo oscylacje akustyczne skupione w warstwach zewnętrznych są mało wrażliwe na to, co się dzieje w jądrze.
- Autorom udało się zmierzyć znikome prędkości fal grawitacyjnych, które powstają w jądrze. Po zastosowaniu skomplikowanego modelu matematycznego i analizy danych, udało się im wreszcie wyznaczyć prędkość rotacji wewnętrznych warstw Słońca. Wynik ma duże znaczenie dla teorii transportu momentu pędu i aktywności magnetycznej gwiazd - dodaje profesor Dziembowski.
http://rzeczpospolit.../nauka_a_1.html