Napisano 04.05.2007 - 22:06
Napisano 08.05.2007 - 07:03
Napisano 09.05.2007 - 18:38
--> przeciez jest napisane, ze patolog badal i nic nie wykryl !!!A jeżeli patrząc na to z punktu naukowego to całkiem możliwe jest że w ciele zmarłego, mogły połączyć się jakieś związki chemiczne które powodują iż ciało takie rozkłada się znacznie wolniej.
Napisano 15.05.2007 - 15:18
Napisano 31.05.2007 - 13:13
Napisano 12.06.2007 - 19:36
Napisano 12.06.2007 - 19:52
Ja jak byłem w Watykanie to nie mogłem uwierzyć, że nie jest z wosku właśnie .Co do tych nierozkladajacych sie cial , to papiez Jan XXIII tez sie nie rozklada i mozna go ogladac w bazylice sw Piotra. Wiem ,bo bylam tam miesiac temu i go widzialam. Niesamowite. Wygladal jak z wosku
Napisano 13.06.2007 - 14:29
Napisano 13.08.2007 - 22:52
Dwa to to że nie jest ani troche blada. Fakt mogli wysmarowac ja samoopalaczem. Jako że jest martwa, martwy naskurek nie zluszcza sie i po tym samoopalaczu przy braku rozkladu moze mieć taki kolor caly czas ale po raz kolejny pytam po co by to robiono. Nie mogla zachowac naturalnie takiego koloru poniewarz to jaki nasza skora ma odcien zalerzy od przeplywu krwi. jesli krew plynie normalnie mamy "zywy" jasny kolor, ale nawet najbardziej blada zywa osoba nie bedzie bladsza od martwej i to akurat wiem z doswiadczenia. Mysle cos w tym jest.
Napisano 13.08.2007 - 23:11
No tak oczywiscie, a naukowcy, ktorzy to zbadali pewnie ukrywaja prawde. A prawda jest taka, ze nikomu nawet nie pozwala sie tego zbadac, bo jeszcze by wykryli jakies substancje konserwujace. Nie wspomne o tym, ze zwloki czesto sie mumifikuja zupelnie naturalnie i to nie tylko wsrod przywodcow religijnych, ale zwyklych ludzi.Tutaj działa siła, której my już nie rozumiemy i nie starajmy się dociekać dlaczego jest tak a nie inaczej.
Napisano 17.02.2011 - 20:33
Ciekawym przypadkiem jest Christian Friedrich von Kahlbutz. Za życia był tyranem i rozpustnikiem. Jego ulubioną rozrywką było korzystanie z prawa "pierwszej nocy", toteż oprócz jedenaściorga ślubnych, miał co najmniej trzydzieścioro nieślubnych dzieci. Raz spotkał się z odmową i bez skrupułów zamordował narzeczonego dziewczyny. Dzięki wysokiej pozycji społecznej i majątkowi zdołał uniknąć kary. Sąd uwierzył szlachcicowi, który podczas rozprawy miał zawołać: "Jeśli jestem mordercą, niech dobry Bóg nie da nigdy zgnić memu ciału!"
Christian Kahlbutz zmarł w 1702 r. i został pochowany w kościele leżącym na terenie jego włości. Kiedy ponad wiek później przy okazji remontu otworzono trumnę, okazało się, że jego ciało pozostało nietknięte. W 1895 r. sekcji zwłok Christiana dokonał światowej sławy patolog Rudolf Virchow. Nie znalazł w ciele śladu jakichkolwiek substancji balsamujących i przyznał, że nie rozumie, dlaczego ciało nie tylko z zewnątrz, ale także wewnątrz było w doskonałym stanie.
http://www.gwiazdy.com.pl/
http://en.wikipedia....ch_von_Kahlbutz
Użytkownik WeronikaG edytował ten post 17.02.2011 - 20:36
Napisano 19.02.2011 - 19:25
Napisano 10.03.2011 - 17:10
Użytkownik Nivers edytował ten post 10.03.2011 - 17:20
Napisano 06.04.2011 - 15:06
Napisano 04.08.2018 - 19:23
Nietknięte ciało św. Bernadety. Niesamowite raporty lekarzy po ekshumacji.
Nie ulegające rozkładowi ciało św. Bernadety Soubirous to jeden z najbardziej niezwykłych przebadanych przypadków medycznych. Oto fragmenty raportów lekarzy po trzech ekshumacjach ciała Świętej.
Nietknięte ciało św. Bernadety
Od 3 sierpnia 1925 roku nietknięte zepsuciem ciało Świętej znajduje się wystawione w kryształowym relikwiarzu w kaplicy klasztoru Saint-Gilard we francuskim mieście Nevers. Miasto jest położone w Burgundii, 260 km od Paryża.
Oto treść inskrypcji znajdującej się w kaplicy obok ciała Świętej: „Ciało Świętej Bernadety spoczywa w tej kaplicy od 3 sierpnia 1925 roku”.
Jest nietknięte i „jakby skamieniałe”, co stwierdzili lekarze sądowi oraz władze świeckie i kościelne przy okazji ekshumacji z lat 1909, 1919 i 1925. Twarz i dłonie, które pociemniały pod wpływem kontaktu z powietrzem, zostały pokryte cienką warstwą wosku. Pozycję przechyloną na lewy bok ciało przyjęło w grobie.
Zobaczmy więc, co powiedzieli lekarze odpowiedzialni za przebadanie ciała Świętej podczas wspomnianych na tablicy ekshumacji.
Pierwsza ekshumacja
Dnia 22 września 1909 roku, trzydzieści lat po pogrzebie, zwłoki św. Bernadety zostały ekshumowane po raz pierwszy i ukazało się nietknięte zepsuciem ciało. Doktorzy Ch. David i A. Jourdan, którzy przeprowadzili pierwszą ekshumację, w swym sprawozdaniu z oględzin napisali:
Trumna została otwarta w obecności biskupa i prefekta Nevers, ich przedstawicieli i wielu innych osób duchownych. Nie zauważyliśmy żadnego zapachu.
Ciało było ubrane w habit zakonu, do którego należała Bernadeta. Habit był wilgotny. Jedynie twarz, dłonie i przedramiona były odsłonięte.
Głowa znajdowała się pochylona w lewą stronę. Twarz była zmarniała i biała. Skóra była przyczepiona do mięśni, a mięśnie – przyczepione do kości.
Oczodoły pokrywały powieki. Nos rozciągnięty i pomarszczony. Usta lekko rozchylone tak, że można było zobaczyć, pozostające na swym naturalnym miejscu, zęby.
Skrzyżowane na piersi ręce były doskonale zachowane, podobnie jak paznokcie. Ręce trzymały różaniec. Na przedramieniu można było zaobserwować żyły.
Stopy były pomarszczone, a paznokcie nietknięte. Gdy zdjęto habit i uniesiono z głowy welon, można było zaobserwować jędrne ciało, naciągniętą skórę […] Jej włosy były krótko podcięte i mocno przylegały do głowy. Uszy były doskonale zachowane […]
Brzuch był napięty, podobnie jak reszta ciała. Dotykany wydawał dźwięk podobny do tektury. Prawe kolano było szersze od lewego. Pod skórą widoczne były żebra i mięśnie. Ciało było takie sztywne, że można było je obrócić w jedną i w drugą stronę.
Zaświadczamy, iż poprawnie spisaliśmy niniejszą deklarację, która w całej swej rozciągłości jest zgodna z prawdą. Nevers, 22 wrzesnia 1909 r., doktorzy Ch. David, A. Jourdan.
Druga ekshumacja
W 1919 roku, dziesięć lat po pierwszej ekshumacji, miała miejsce druga ekshumacja ciała św. Bernadety, prowadzona tym razem przez doktorów Talona i Comte’a, w obecności biskupa miasta Nevers oraz delegata policji, a także przedstawicieli prefektury i Kościoła.
Sytuacja przedstawiała się identycznie, jak podczas pierwszej ekshumacji. Oto kilka fragmentów końcowego sprawozdania doktora Comte’a z drugich oględzin:
Po oględzinach stwierdzam, że ciało Czcigodnej Bernadety pozostaje nienaruszone, szkielet kompletny, mięśnie osłabione, jednak dobrze zachowane; jedynie skóra była pomarszczona z powodu wilgoci trumny. […]
Ciało nie wykazywało oznak gnicia ani rozkładu, których naturalnie można byłoby się spodziewać czterdzieści lat po pogrzebie.
Nevers, 3 kwietnia 1919, dr Comte.
Trzecia ekshumacja
18 listopada 1923 roku papież Pius XI podpisał dekret uznający heroiczność cnót Bernadety. Po beatyfikacji Świętej przeprowadzono trzecią ekshumację, która miała miejsce 12 czerwca 1925 roku. Jej celem było uzyskanie „relikwii” z ciała kobiety. Kanonizacja nastąpiła osiem lat później, w 1933 roku.
Szczegóły dotyczące tej ostatniej ekshumacji dr Comte zawarł w swoim sprawozdaniu, którego prawnicze sformułowania niekiedy wprawiają w zadziwienie nieprzyzwyczajonych do takiego specjalistycznego języka laików. Dokument ten jednak pozwala nam dokładnie ocenić do jakiego stopnia ciało widzącej z Lourdes zachowało się wolne od rozkładu.
Chciałem otworzyć z lewej strony klatkę piersiową, aby usunąć kilka żeber i następnie wyjąć serce, byłem bowiem przekonany, że będzie się ono znajdować w nienaruszonym stanie. Jednak, ponieważ tułów opierał się z lekka na lewym ramieniu, miałbym utrudniony dostęp do serca.
Skoro matka przełożona wyraziła życzenie, aby nie wyjmować serca Świętej Bernadety – takie też było pragnienie biskupa – zmieniłem zamiary i zamiast otworzyć lewą stronę klatki piersiowej, wyjąłem jedynie dwa żebra z prawej strony, do których miałem najłatwiejszy dostęp.
Podczas tej ekshumacji największe wrażenie zrobił na mnie doskonały stan, w jakim zachowały się, po czterdziestu sześciu latach po śmierci, szkielet, włókniste tkanki, giętkie i mocne mięśnie, ścięgna i skóra.
Po tak długim czasie każdy martwy organizm rozpada się, rozkłada i ulega zwapnieniu. Jednak, gdy kroiłem ciało, zorientowałem się, że ma ono konsystencję niemal normalną i miękką.
W tym momencie wobec wszystkich obecnych stwierdziłem, że nie postrzegam tego zjawiska za naturalne.
Kryształowy relikwiarz
W tym czasie sporządzono kryształowy relikwiarz, w którym spoczywa ciało Świętej Bernadety. Zakonnice pokryły jej twarz i dłonie cienką warstwą wosku. Obecnie relikwiarz znajduje się w pięknej kaplicy poza klauzulą, aby mógł być udostępniony dla odwiedzających.
Cudownie zachowane ciało św. Bernadety zachęca odwiedzających do naśladowania jej życia i do poważnego traktowania orędzia Niepokalanego Poczęcia przekazanego przez widzącą.
Film – zachowane w doskonałym stanie ciało św. Bernadety
Źródło: https://pl.aleteia.o...-po-ekshumacji/
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych