11 replies to this topic

[SapereAude]

Co to może być? Praktycznie nieustannie czuję delikatny lęk, który się pogłębia na krótko przed jakimiś strasznymi zdarzeniami. Np. Przed WTC, śmiercią papieża i zawałem mojego dziadka czułem lęk tak straszny, że mnie mdliło i robiło się niedobrze. Co to mogłoby być???

[Refused]

Prekog Prekog ? rozwijaj swoje zdolności o ile nie masz na nazwisko Grimm .

[Wildens]

Czemu akurat Grimm? :wow:

[sebo]

Grimmowie bajki pisali? ^^

Sorki za off topic.

[SapereAude]

Hmmm... raczej nie ma się czym chwalić... takie życie w ciągłym... hmmm... lęku nie jest ani trochę przyjemne.

[Berith]

Życie w ciągłym lęku wymaga wizyty u psychologa - no chyba że masz jakieś wyjątkowe zdolności parapsychologiczne.

[SapereAude]

hm... tyle że to nie jest lęk o samego siebie i nie ma z tym nic wspólnego (chyba) lęk się nasila przed lub w trakcie jakichś przykrych zdażeń.

[SapereAude]

Chyba nie rozumiesz. Zwykle odczuwam lęk malutki, taki tam codzienny. NIeraz odczyuwam dużo mocniej. W jeden dzień mdli mnie zlęku a tu nagle ciotka z drugiego końca polski ni z tego ni z owego dzwoni, że mój dziadek miał zawał. W inny dzień mnie mdli, a po chwili oświadczenie, że papież nie żyje, tak samo z WTC i jeszcz kilka przypadków

[SapereAude]

W takim razie trochę mnie uspokoiłaś, bo już myślałem, że coś ze mną nie tak. thx