95 replies to this topic

[Wiciu]

jeżeli nie założysz Krzyża tylko jako ozdóbki chroniącej przed złymi duchami ale jako znak twojej świadomej wiary to wtedy żaden duch cię nie tknie...

[redfive]

No poziom wiedzy o projekcji jest na wysokim poziomie. Talizmany, późna pora. od kiedy to pora ma znaczenie. Czyżby duchy miały pory dnia.


Skoro zależy ci na tym to jest tu parę ciekawych tematów z duchami. Skontaktuj się z założycielami wątków. Pojedź tam. Oczyść miejsca. Będzie pożyteczne. Co najważniejsze przekonasz się czy nadajesz się do tej profesji. To jest myśl.

[Jupiter]

ja tam podziwiam gościa za odwagę, Jak tam będszież to zrób pare własnych zdjęć, albo nawet skręć film.

[Żbik]

Turrkus karakanowi nie wierze dlatego że strasznie kręci i cały czas wylatuje z nowymi faktami, tak jakby je dopiero co wymyślił.

No to widze że mamy pierwszych naśladowcow Piotrka, no ja juz przekonywał nie będe bo nie chce mi się pisac 10 raz tego samego. Albo was tak cos tam przestraszy że bedzicie uciekac jak dzikie żbiki, albo po prostu ewentualne byty zrobią was w konia i specjalnie was oleją. Tak po złosci.

[Piotrek]

25 lub 26 kwietnia jak już będę mieć aparat to narobie foty i nakręce filmiki, ale narazie będe pisał. Szkoda, że niemam żadnych kolegów, którzy by ze mną poszli akurat kilku by się znalazło z aparatem.
Jeżeli ktoś chce mnie naśladować, niech najpierw poczyta jakie mogą wynikać z tego zagrożenia. Niechcę nikogo podpuszczać, ale przemierzanie ścieżek na cmentarzu ma swoje uroki, strachu i zaciekawienia. A taki klimacik jest najlepszy jeżeli idzie się samemu.
Kiedyś jak jeszcze kilka moich kolegów dawało się namówić na chodzenie na cmentarz, to chodziliśmy na niemiecki cmentarz.
Byliśmy tylko 2 razy ale za pierwszym razem było bardzo strasznie.
Jak byliśmy przed cmentarzem już zaczynało się lekko ściemniać.
My zaś weszliśmy tam, serce zaczeło mi bić szybciej. Zrobiliśmy kilka kroków a tu nagle słychać skrzypienie niczym płacz dziecko. Zabraliśmy nogi za pas i już nas niebyło na cmentarzu . To skrzypienie to prawdopodobnie było od drzewa.Poszliśmy więc naokoło i weszliśmy innym wejściem. Zrobiliśmy kilka kroków naprzód dróżki, nic się niedzieje. Trochę się uspokoiliśmy. Po chwili podeszliśmy do krypty. Ona mnie najbardziej przeraża bo ma okno ale takie bezszyby, że jakby w środku było światło to możnaby zobaczyć trumny. Chwilę później byliśmy już przed tą kryptą. Mój kolega miał przy sobie laser i zaczął tam
świecić ale nic niebyło widać. Wtedy miałem okropną tremę bo wydawało mi się,że zaraz zobaczę jakąś twarz trupa.... wyobraźnia
Po kilku minutach zaczeliśmy już wracać z cmentarza. Wyjście wybraliśmy tam gdzie zaczeliśmy wyprawę. Jak byliśmy jakieś 50 m od wyjścia znów usłyszeliśmy ten "płacz dziecka". Hehe zaczeliśmy tak uciekać, że zapewne byśmy pobili rekordy w biegu na 50 metrów.
Niewiem jak moi koledzy, ale wtedy myślałem, że napewno zobaczymy jakiegoś ducha. Ale to nawet lepiej ,że nam się nieukazał bo to byłoby już zadużo wrażeń.

[Jack Bauer]

Piotrek, widzisz, to wynika z Twojego nastawienia do tej wyprawy.
Jeśli sobie będziesz powtarzał, że to nie jest nic strasznego to wcale takie nie będzie. Po prostu nie bój sie, wręcz przeciwnie, bo co Cię nie zabije, to wzmocni.
Ja taką taktykę stosuję z powodzeniem przez parę lat. Na przykład mogę spokojnie na mróz wyjść w T-shircie bez grypy i przeziębienia. A nie wychodzę bo ludzie się na mnie dziwnie patrzą, a o reakcji rodziców to nie wspomnę.
A poza tym jeśli jakiś zły byt wyczuje Twój strach to masz przerąbane.

[redfive]

Właściwie to nasz Piotruś już załapał lokatora. Nieźle od niego sieje. Oj kąpiel to będzie za mało.

[Piotrek]

Ale jak się duchów niebęde bać, to one to wyczują, strach wobec nich jest jak szacunek,chyba. Co do drugiego, kiedys jak bylo -30 to wyszedlem na kilkanascie minut na dwor w bluzie i bylo mi cieplo bo ciąłem drewno a chory niebyłem .

[redfive]

Ale jak się duchów niebęde bać, to one to wyczują, strach wobec nich jest jak szacunek,chyba. Co do drugiego, kiedys jak bylo -30 to wyszedlem na kilkanascie minut na dwor w bluzie i bylo mi cieplo bo ciąłem drewno a chory niebyłem .

Jakoś nie przypominam sobie w Polsce -30 w ciągu ostatnich 17 lat za dnia. W nocy tak ale ty tam nie mieszkasz, no chyba ,że do Moskwy masz 300 kilometrów. Oj kręcisz facet, kręcisz. Lubisz się popisywać a to pierwszy gruby minus na drodze obcowania z innymi bytami.

[Jack Bauer]

O tym właśnie mówię, redfive.

A co do strachu, Piotrek:
Nie możesz go okazywać nawet podświadomie. Nawet nie zgrywaj twardziela.
Po prostu traktuj byty na równi ze sobą, bo inne postępowanie utwierdza je w przekonaniu, że traktujesz je jak odmieńców, i tyle.

[Piotrek]

Przyznaje nieco zabardzo wyjechałem z tą temperaturą ale było ponad -20 bo szkoły pozamykali.

[Piotrek]

Pod koniec miesiąca będe mieć aparat i wtedy porobie fotki, jak będzie na nich coś niesamowitego to wyślę je na forum.

[Szada]

ja jednego tylko nie rozumiem.
po co zakładałeś ten temat tak wcześnie jeśli wiedziałeś że nic z tego na razie i tak nie będzie?
nie mogłeś poczekac aż wszystko przygotujesz?

[Żbik]

Szada Piotrek robi nam jak na filmach, napiecie. W niektórych filmach ma swoje zakończenie w innych nie ma. Mam nadzieję że my ten film obejrzymy do końca.