Z pewnością chodzi Ci o zablokowanie rozwoju, chcesz dowodów? Proszę bardzo, u mnie bez dowodów nie ma twierdzenia. Zacznijmy od czegoś starszego, weźmy religię starożytnego Egiptu. Wierzono, że Słońce jest jednym z bóstw. Wyobraź sobie mędrca, który wtedy publicznie ogłosiłby, że Słońce we wszechświecie nie jest niczym niezwykłym i stanowi jeden z miliardów obiektów który znaleźć możemy w naszej galaktyce, która z pewnością jest jedną z wielu w naszym wszechświecie. Jak myślisz jak długo pozwolono by komuś takiemu działać publicznie? Inne religie wierzyły, że błyskawice są gniewem bogów, czy myślisz że gdybyś próbował im wytłumaczyć że to najzwyklejsze zjawisko atmosferyczne to też uszedłbyś cało? Nie sądzę. Na szczęście w starożytnej historii były także światłe umysły w co bardziej demokratycznych państwach jak choćby Grecja, dzięki której człowiek posiadł przynajmniej podstawową wiedzę o otaczającym nas świecie. Gdyby prym wiodła tylko religia to do dziś Ziemia byłaby płaska i leżała na dwóch krokodylach, albo w rękach Atlasa. To nic że dużo z teorii Greckich myślicieli było błędnych i niedokładnych. Liczy się to, że byli tacy, którzy postawili na rozwój a nie stagnację opartą na religijnych dogmatach.
W międzyczasie były inne jednostki wybitne jak i zwykli fanatycy w stylu Tomasza z Akwinu i jemu podobnych. Ile czasu minęło nim ludzie zaakceptowali teorię Kopernika, Galileusza i innych wybitnych jednostek. Ilu musiało zginąć z powodu głoszenia innych niż kościelne teorii. Do dziś mamy debili w stylu giertychów, zaślepionych, fanatycznych przedstawicieli chyba gatunku poniżej Homo Erectus (bez obrazy dla Homo Erectus), jak chociażby twierdzenie starego giertycha że smoki istniały bo przecież jest legenda o smoku wawelskim.
Czy to do kogoś trafi czy nie, to naprawde mnie nie interesuje. Ciemni ciemnymi pozostaną i nawet światło supernowej ani troche nie rozjaśniłoby ich zaczadzonych religijnymi doktrynami mózgów. Dziękuję za uwagę