Cytuję:
"W bliższych nam czasach badanią nad psychokinezą sprzyjało się pojawienie dwojga zadziwiająca utalentowanych osób. Jedna z nich była Nina Kułagina. Świadkiem pokazów jej niezwykłych umiejętności był profesor Zdenek Rejdak. 'W trakcie seansu Nina wprawiała w chaotyczny ruch igły kompasów i układała zapałki w określone wzory. Potrafiła poruszyć stosik złożony z ok. 20 zapałek. Kiedy położyłem na stosie własną, złotą obrączk, ta zaczęła wirować szybciej niż inne przedmioty. Wtedy wyciągnęłem z szafki szklanki i porcelanę, ważące ok. 200 gramów. Kułagina wprawiła je wszystkie w ruch'
Ku zadowoleniu obserwatorów Kułagina pracowała w pełnym świetle, spełniając polecenia i nie ograniczała sie do własnego zestawu rekwizytów. Doświadczenia te jednak doprowadzały ją do skrajnego wyczerpania; wyraźnie słabło jej tętno i pojawiła się arytmia.
Po kolejnym, trwającym pół godziny teście, w czasie którego oddzielała białko od żółtka jajka wbitego do roztworu soli, Kułagina straciła na wadze około kilograma, wykazano u niej kryzys emocjonalny."
EDIT: Źródło: książka Karen Farrington "Na granicy rzeczywistości- zagadki świata i tajemnice zaświatów". Czepaisz się, Feniks

