Kontrowersje wokół planety w układzie potrójnymGrupa astronomów ze
Szwajcarii i
Izraela kwestionuje odkrycie przez
polskiego astronoma planety w układzie potrójnym gwiazd. Polak odpowiada - planeta jest, obserwacje grupy szwajcarskiej były wykonane w rozdzielczości widmowej zbyt małej do jej wykrycia.
Główną autorką artykułu poddającego w wątpliwość istnienie planety jest doktorantka
Anne Eggenberger z Obserwatorium Genewskiego. Wśród autorów jest także profesor
Michel Mayor, współodkrywca jednej z pierwszych planet pozasłonecznych
(51 Pegasi B).
Polski astronom
Maciej Konacki odkrył planetę nieco większą niż
Jowisz, krążącą z okresem
3,35 dnia wokół jednej z gwiazd układu potrójnego oznaczonego jako
HD 188753. Wyniki jego badań ukazały się w Nature w
2005 r. Odkrycie to stanowi wyzwanie dla aktualnych teorii powstawania i ewolucji układów planetarnych.
Grupa Mayora obserwowała gwiazdę
HD 188753 przez jeden rok w Obserwatorium
Haute-Provence w południowo-wschodniej Francji. Używali teleskopu o średnicy prawie
2 metrów, z zamontowanym spektrografem
Elodie o dużej zdolności rozdzielczej.
Przeprowadzone przez naukowców analizy nie potwierdziły istnienia planety. Dodatkowo astronomowie zakwestionowali skalę błędów w obserwacjach
Konackiego. "Rozdzielczość jest krytyczną sprawą w obserwacjach układów podwójnych, ze względu na nakładanie się linii widmowych." - tłumaczy
Konacki - "Grupa
Michela Mayora korzystała ze sprektrografu
Elodie, którego zdolność rozdzielcza wynosi
42 000, podczas gdy spektrograf
Hires, którym miałem okazję obserwować układ
HD 188753, ma rozdzielczość
65 000. Dodatkowo zastosowałem technikę analizy danych, która jeszcze bardziej zwiększa tę wartość."
Rozdzielczość widmowa jest miarą zdolności spektrografu do rozdzielania obserwowanych struktur. Jest zdefiniowana poprzez podzielenie długości fali przez najmniejszy przedział jaki można rozróżnić w widmie. Dla fali świetlnej o długości
420 nanometrów, przy rozdzielczości
42 000 można rozdzielać punkty co
0,01 nm. Spektrograf o rozdzielczości
65 000 daje w takiej sytuacji dokładność około
0,006 nm. Te wartości można także przeliczyć na prędkości i podawać dokładność spektrografu w km/s lub m/s.
"Zauważmy, że dokładność pomiarów w pracy
Eggenberg wynosiła około
60 m/s. Dokładność moich obserwacji to około
20 m/s. Najprawdopodobniej zatem inny efekt analizy danych wynika z różnych użytych rozdzielczości widmowych." - Polak zbija zarzuty grupy
Mayora i dodaje - "Sugestie autorów pracy, jakoby dokładność moich pomiarów wynosiła
140 m/s, nie zostały uzasadnione przez podających tę tezę".
Polski astronom zapowiada dalsze obserwacje gwiazdy wiosną i latem bieżącego roku.
Źródło: Astro-phPonadto: (publikacja naukowa - astroph)