Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mordy w imieniu Maryji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

#16 Gość_Inga

Gość_Inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Ok. Rzeczywiście, jeżeli chodzi o objawienie w Madjugorie, to poważne wątpliwości wzbudził fakt, że jednym z cudów zapowiedzianych przez Marię miało byc zniknięcie krzyża na górze Kryżewadz (nie wiem jak się to pisze). Pytanie brzmiało: Czy Matka Boża chciała by zniknięcia krzyża, który jest symbolem śmierci i zmartwychwstania jej syna? Oraz fakt, że zjawa utrzymywała z widzącymi kontakt, pomimo, że otrzymali oni wyraźny zakaz takich kontaktów od biskupa.Takich "ciekawostek" jest znacznie więcej.
  • 0

#17

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jezu! Aż mi się wszystko zjeżyło!
Podobne w wymowie do niektórych postów (chodzi o ten drugi artykuł) jest " Mr Szatan i tzw objawienia Maryjne w świetle Biblii" (jakoś tak brzmiał tytuł) - ten filmik to masakryczny gniot z googli mówiący o tym jak to objawienia Maryjne są przejawem podstępnych prowokacji szatańskich, kult maryjny to wrzód na zdrowym ciele świętego kościoła itp, itd.
Jeśli dzieje religii chrzescijańskiej rozpatrywac w kontekscie psychologii Junga i jego teorię cienia, animy i animusa zastosowac do naszej nieświadomości i świadomości zbiorowej, to okaże się, że człowiek Zachodu w postaci Boga wyabstrahował swoje doskonałe duchowe Ja, a w postaci Szatana-jego niegrzeczne alter ego-cień.
Czym lub kim może byc w tym kontekście postac Maryi i jej objawienia? Pewnie animą dla patriarchalnej i skostniałej duchowości Zachodu i KK. Szansą na osiągnięcie duchowej i światopoglądowej równowagi. Niektórym jak widac to przeszkadza-demonizuja pierwiastek żeński, deprecjonują Maryję "bo to przecież tylko Matka Jezusa i tylko człowiek".(Tak jak i sam Jezus zresztą)
Wiele systemów religijnych i filozoficznych Wschodu uporało się z już problemem cienia w swoich systemach religijnych, nie znam się na tym ale wystarczy wspomniec symbol yin-yang.
KK jeszcze tej lekcji nie odrobił :(
A kobieta w naszej kulturze - jak każdy nieprzepracowany psychologicznie i nie oswojony temat (mówimy tu ciągle o nieświadomości zbiorowej) - jawiła się od wieków naszym ojcom Kościoła raz jako święta raz jako ladacznica oraz była narzędziem do manipulowania zbiorową świadomością.
Dorabianie kopyt Maryi i jej kultowi to moim zdaniem szczyt patriarchalnej paranoi!
  • 0

#18

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zle to postrzegasz. tu nie chodzi o to, ze Maria jest antychrystem, diablem czy demonem. to byl by nonsens. z cala pewnoscia mozna powiedziec, ze byla dobra kobieta, posluszna Bogu i ze dobrze wypelnila swoja misje. niektorzy debatuja, czy rzeczywiscie byla dziewica, chodz mnie np. to srednio interesuje.

"bo to przecież tylko Matka Jezusa i tylko człowiek" - coz, bo to prawda. byla tylko czlowiekiem, tak jak my wszyscy. byla tez kobieta, tak jak mniej wiecej polowa z nas. to nie jest problem.
Jezus natomiast byl Bogiem w ludzkiej skorze, nie mozna go stawiac na rowni z jego matka, czy nami.

zla rzecz natomiast dokonuja ludzie, ktorzy staraja sie z niej zrobic osobe wyjatkowa. np. posredniczke pomiedzy nami, a Jezusem. to jest w rzeczywistosci technicznie niemozliwe i potepiane przez biblie (raz ze wzgledu na to, ze Bog, sam opisuje siebie jako Boga zazdrosnego, dwa ze wzgledu na mozliwosc uwiedzenia czlowieka przez szatana, trzy ze wzgledu na to, ze Maria umarla, a wiec do momentu konca swiata nie jest mozliwy kontakt, ze zmarlym, ktory czeka na zbawienie).

jestem w stanie zrozumiec, ze kult maryjny jest jednym z falszywych dogmatow gleboko zakorzenionych w nasza codziennosc i ciezko przyznac przez samym soba, ze moglismy byc zwodzeni przez cale zycie. ale czasem trzeba.
  • 0

#19

Sabaku No Gaara.
  • Postów: 560
  • Tematów: 97
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

aph, ładnie wszystko podsumowałeś/aś.
Ja w objawieniach Maryjnych nie widzę Boga - widzę kogoś, kto stawia się na miejscu Boga i pluje fałszem w 'biednych' katolików.
Ogólnie to szlag mnie trafia, bo przeciętny katolik nie potrafi logicznie pomyśleć , tylko idzie za ogółem i za tym, co mu podsunie wspaniałomyślny czarny kler. Argumentacja katolików też jest żałosna - skoro są cuda, to musi to być Bóg, ale zapominają, że Szatan jest cholernie sprytnym zwierzaczkiem i gdyby chciał, to by sobie takiego katoliczka owinął wokół palca i bawił się nim jak yo-yo. Śmieszne po prostu. W ogóle to z przeciętnym związanym dogmatami katolikiem nie ma sensu rozmawiać, bo on wie lepiej - bo tak mu wpojono i tak musi być.
Prawda jest jedna - ateista zna lepiej Biblię niż przeciętny katolik - niepodważalna prawda. Ateista nie boi się szukać, a katolik albo nie szuka wcale, albo nie zwraca uwagi na widoczne sprzeczności - kult Maryjny jest potępiany w Biblii ! To KK zrobił z Miriam prawie że boginię ! Kiedy wreszcie do Was drodzy katolicy dotrze, że kult przewspaniałej, przecudownej, przedziewiczej i innej -'prze' Miriam jest bałwochwalstwem? Oby jak najwcześniej..
Pozdrawiam braci katolików..
  • 0

#20

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Objawienia Maryjne postrzegam raczej jako fenomen psychiczny, symbol, znak czasów a nie rzeczywiste zdarzenia.
Ani nie twierdzę, że Maryja była lub jest demonem. Natomiast inspiracje szatańskie przypisuje się osobom , które doznawały objawień z nią związanych. :/
Używam porównań parabol i innych figur retorycznych-nie czytajcie tak dosłownie tego co piszę. Ja o symbolach a Wy o objawieniach i o żywej Marii.
Czepianie się tych "objawień" przypomina mi trochę średniowieczne procesy czarownic podczas których o wszystko co nieczyste obwiniano kobiety a oskarżenia rzucał często jakiś sfrustrowany, porzucony kochanek.

Piszecie kochani o zaślepionych dogmatami katolikach i jednocześnie sami nie potraficie wyjśc poza ramy myślenia narzucone Wam przez Biblię , kościół i patriarchalne koncepcje o tradycji liczącej sobie ponad 2000 lat.
A Jezus był człowiekiem a nie Bogiem. Koniec, kropka. I napiszę tak jak ty to zwykle piszesz Aph ;) : " I UDOWODNIJCIE MI, ŻE NIE BYŁ".
Tylko nie piszcie- "bo tak jest w Biblii napisane... " bo po pierwsze:
Gdzie jest tak napisane?
a po drugie:
To żaden argument
Pozdrawiam wszystkich braci- niewolników patriarchalnego sposobu myślenia :love:
  • 0

#21

Sabaku No Gaara.
  • Postów: 560
  • Tematów: 97
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Człowiek potrzebuje w coś wierzyć. Nie mam zamiaru Ci udowadniać boskości Jezusa, bo i po co. Ja wybrałem chrześcijaństwo i jest mi z tym dobrze. Nawet jeśli żadnego boga nie ma, a biblia to zwykłe wymysły i przykład typowej religii oraz poszukiwań przez ludzi swych bogów, to łatwiej mi jest wierzyć. Zresztą wiara nic nie kosztuje. Po prostu się to robi i już. Nic do stracenia nie mam. Jestem przekonany boskości Jezusa. Może dlatego, że to tkwi głęboko w mej psychice, a może po prostu tak jest. Nie mnie to oceniać. Tak czy siak wierzę, a każde pytanie typu "Udowodnij mi, że Jezus był Bogiem" lub "Daj mi dowód na istnienie Boga", uważam za niestosowne. Bo nie na tym polega wiara, aby coś komuś udowadniać. Wiara to nie postrzeganie zmysłowe.
Każdy ma wybór - wierzyć lub nie - ja wybrałem to pierwsze.
  • 0

#22

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja wierzę , że Chrystus nie był Bogiem . I nie mam wątpliwości co do tego , że sam Bóg istnieje. Obydwoje mamy swoje wierzenia i tyle.
Pytanie było do Apha , który nie tak dawno w dyskusji o duszy chciał zdaje się , żebyśmy udowodnili, że ją mamy. On twierdził, że duszy nie posiadamy.
Problem w tym, że nie da się udowodnic czegoś co zawsze pozostanie kwestią osobistej wiary a proszenie o udowodnienie boskości Chrystusa jest takim samym absurdem jak proszenie o dowód na posiadanie duszy.
  • 0

#23

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja twierdzilem, ze nie mamy duszy? ;)
mozesz dac jakis link, to rzuce okiem, bo nie moge sobie na dany moment przypomniec, zebym cos takiego pisal :)
no ale jakkolwiek.

jesli chodzi o chrzescijanstwo to jestem zwolennikiem zasady sola scriptura. mowi ona, ze jedynym i niepodwazalnym zrodlem wiary jest wlasnie biblia. mozesz to nazwac zaciemnieniem czy naiwnoscia, ale ja w tym widze wlasnie element zauwania Bogu.
cala zabawa polega na tym, ze nie da sie znalezc dowodu.
  • 0

#24

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli pomyliłam Cię z kimś innym to przepraszam :oops:
Chyba rzeczywiście tak :wall: ... sorki
No właśnie, zawierzenie Bogu. Ale czemu zakładacie , że Bóg już nie przemawia? Powiedział swoje dwa tysiące lat temu i się odwrócił, tak?
Przykre to... Mnie już bliższa jest wczesnochrzescijańska gnoza i mistycyzm. Nawet jeśli założyc , że Pismo Święte powstało z Boskiej inspiracji , to i tak w czasie jego powstawania nie mogło się obejśc bez skrzywień pierwotnego przekazu pochodzących od autorów.
Kościół twierdzi , że Bóg jest wśród nas a jednocześnie tak sformalizował, zinstytucjonalizował i zmonopolizował jego poznanie , że sam temu przeczy.
P.S. Aph , pomyliłam Cię z Aquilą...i Percepcją
  • 0

#25

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mozna zalozyc, ze pismo swiete jest bezbledne. jesli Bog jest wszechmogacy to mogl nad tym osobiscie czuwac. pytanie tylko czy to robil i w jakim stopniu?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych