Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bush używa broni ze zubożonym uranem


  • Please log in to reply
81 replies to this topic

#61

MatoIto.
  • Postów: 635
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Co jak co ale dobry stary mortyr wszystko wytłumaczył i powiem jedna zgadzm sie z nim w 100% to Bush jest najwiekszym zagrozeniem dla swiata nie Islam
  • 0

#62

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

to Bush jest najwiekszym zagrozeniem dla swiata nie Islam


Jak Ci kiedyś w metrze wysadzi się jakiś gościu w imię Allaha, to nie zapomnij wszystkim to głośno wtedy ogłosić ;)
  • 0



#63

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bush jest najwiekszym zagrozeniem dla swiata nie Islam i Fanatycy


Znalazłem pewną wypowiedż:

Dość często oglądam telewizje ewangelikalne (God TV, Daystar) i za nic w świecie nie mogę zrozumieć nachalnego pro-Bushyzmu, nazwanie go przywódcą biblijnym, mężem Bożym itd. Tu już nie chodzi o tę konkretną osobę, ale zestawianie wspaniałego przesłania biblijnego z doraźnymi interesami grup politycznych mnie po prostu skręca. To wręcz zakrawa na stawianie władców ziemskich ponad Prawem Bożym. Czy Bogu to potrzebne? A nam?...

http://www.ekumenizm...07140540220.htm

Aquila napisał:

Jak Ci kiedyś w metrze wysadzi się jakiś gościu w imię Allaha, to nie zapomnij wszystkim to głośno wtedy ogłosić wink1.gif


Nie zapomni, bo okupacja i wojna są motorem napędowym terroryzmu.
Bush rozpoczynając kolejne wojny produkuje terrorystów na masową skalę.

Myślę, że potrzebujesz jakiegoś godnego zaufania żródła, które przekona cię, że nie masz racji:

fragementy wywiadu z prof. Robertem Pape'em z Uniwersytetu w Chicago, autorem głośnej ksiąźki "Dying to win" o zamachowcach samobójcach. Wywiad, przeprowadzony przez Scotta McConnella ukazał się w18 lipca w magazynie "The American Conservative"

Skoro kluczem do zrozumienia problemu nie jest islamski fundametalizm, to co nim jest?

W większości przypadków głównym motywem stojącym za zamachami samobójczymi wcale nie jest religia, ale chęć osiągnięcia strategicznego celu. Najczęściej jest nim zmuszenia władzy demokratycznej do wycofania sił zbrojnych z terytorium, które terroryści uważają za swoją. To cel ogromnej większości zamachowców samobójców - od Libanu, Palestyny, Cejlonu, po Kaszmir. W ponad 95 proc. przypadkach celem tych akcji było zmuszenie państwa demokratycznego do odwrotu.

Jest to sprzeczne z opiniami sympatyków Busha. Cały czas powtarzają przecież, że musimy walczyć z terrorystami tam, gdzie oni są, żebyśmy nie musieli walczyć z nimi u siebie.

W swoich przemówieniach Osama bin Laden od początku zwracał olbrzymią uwagę na obecność dziesiątków tysięcy amerykańskich żołnierzy na Półwyspie Arabskim.
W 1996 roku ogłosił, że w USA powstał wielki plan, według któregoAmerykanie podbiją Irak i podzielą go na trzy części. Jedną z nich przekażą Izraelowi, żeby to państwo mogło powiększyć swoje terytorium. Później to samo się stanie z Arabią Saudyjską. Można powiedzieć, że atakując Irak wypełniamy jego przepowiednię i okazujemy mu w ten sposób olbrzymią pomoc w mobilizacji nowych zwolenników.
(...)
Gdyby islamski fundamentalizm był kluczowym czynnikiem przy zamachach samobójczych, to najbardziej aktywne organizacje terrorystyczne specjalizujące się w tego typu działalności pochodziłyby z Iranu, który ma 70 milionów mieszkańców (czyli trzy razy więcej niż Irak i trzy razy więcj niż Arabia Saudyjska). Jednak dotychczas nie stwierdzono, żeby w Al Kaidzie znajdowali się jacyś Irańczycy.
Sudan jest krajem z ludnością liczącą 21 mln. Ideologią rządu w tym kraju jest ekstremistyczny fundamentalizm. Tamtejsza ideologia tak bardzo odpowiadała Osamie bin Ladenowi, że mieszkał w Sudanie przez pięć lat od 1990 roku. Nie mamy jednak dowodów na to, że w Al Kaidzie byli jacyś samobójcy terroryści pochodzenia sudańskiego.
Warto także dokładniej przyjrzeć się też Irakowi. W ciągu wielu lat swojej historii ten kraj, nigdy nie był świadkiem zamachu samobójczego. Nigdy. Od czasu naszej inwazji ilość zamachów samobójczych wzrosła z 20 w 2003 roku do 48 w 2004 i ponad 50 w pierwszych miesiącach 2005 roku. Z każdym rokiem, w którym USA utrzymują w Iraku 150 tysięcy żołnierzy, ilość zamachów samobójczych podwaja się.
(...)
Zebrałem dane demograficzne z całego świata dotyczące 462 zamachowców samobójców, którzy od 1980 wykonali swoją misję, zabijając się. Większość z nich to ochotnicy. Niewielu było kryminalistami. Kilku miało za sobą dłuższy staż w organizacji terrorystycznej. Dla większości terrorystów - samobójców pierwszym doświadczenie z przemocą był ich własny zamach samobójczy.
Nie ma żadnych dowodów na to, że w Iraku istniała przed inwazją organizacja terrorystyczna specjalizująca się w zamachach samobójczych. To co się w tej chwili tam dzieje jest dowodem na to, że zamachowcy samobójcy są produktem inwazji.

Dlaczego jedne okupacje sprzyjają atakom samobójczym, a inne nie?

Prawie wszędzie, gdzie miały miejsce zamachy samobójcze, okupanci i ludność terytoriów okupowanych różniła się pod względem wiary. Wystarczy podać przykład Libanu, dzisiejszego Iraku, ale także Srilanki, gdzie Syngalezowie - buddyści są w konflikcie z Tamilami - hinduistami.
Kiedy występują różnice religijne pomiędzy okupantem a okupowanym umożliwia to przywódcom terrorystów przyrównywanie okupantów do demonów. Gdyby na terenie Arabii Saudyjskiej nie było zagranicznych wojsk, Osama bin Laden mógłby wygłaszać swoje przemowy i rzucać argumentami, ale nie miałyby one pokrycia w rzeczywistości. Największą trudność w zwalczaniu argumentów terrorystów sprawia nam obecność naszych wojsk na Półwyspie Arabskim.

żródło:
http://www.arabia.pl.../view/280133/2/
  • 0

#64

MatoIto.
  • Postów: 635
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jak Ci kiedyś w metrze wysadzi się jakiś gościu w imię Allaha, to nie zapomnij wszystkim to głośno wtedy ogłosić ;)


Jeszcze bym temu człowiekowi podziekował :D za ALLAHA zawsze :lol

I znowu brawa dla mortyr
  • 0

#65

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Indoctrine napisał:

Bo muzułmanie nie znają pojęcia honoru.
Dla żołnierza z naszego kręgu kulturowego jasne jest, że zasłania kobiety, dzieci, starców swoim ciałem i ich chroni. Taki muzułmański bojownik, chowa się za nimi...


Tak? :D

Żołnierz skazany za mordowanie irackich jeńców

Żołnierz 101. Dywizji Powietrznodesantowej wojsk USA został skazany na 18 lat więzienia za zamordowanie irackiego jeńca i udział w zamordowaniu dwóch innych.

22-letni starszy szeregowy Corey R. Clagett był jednym z czterech żołnierzy oskarżonych w związku ze śmiercią irackich jeńców koło Tikritu 9 maja 2006 roku. Jeden z nich, specjalista William Hunsaker został już w tym miesiącu skazany na 18 lat więzienia. Inny, w ramach porozumienia z prokuratorem, przyznał się do przestępstwa mniejszej wagi - napadu z bronią w ręku - i został skazany na dziewięć miesięcy więzienia. Dowódca tej grupy sierżant Raymond Girouard ma dopiero stanąć przed sądem.

Żołnierze utrzymywali początkowo, że zastrzelili Irakijczyków podczas próby ucieczki. Jednak na procesie Hunsaker zeznał, że sierżant Girouard wydał rozkaz zabicia tych ludzi. Kazał swoim żołnierzom uwolnić Irakijczyków z więzów, powiedzieć im, że mają uciekać i wtedy ich zastrzelić.

Clagett zostanie zdegradowany i wydalony z wojska. Przed dożywotnim więzieniem uchronił go układ z prokuraturą, obejmujący przyznanie się do winy. (aka)

żródło:
http://wiadomosci.wp...ml?ticaid=131f8

USA: Żołnierz przyznał się do winy w sprawie masakry w Mahmudii

Kolejny amerykański żołnierz przyznał się do winy w sprawie o gwałt i zamordowanie irackiej rodziny w Mahmudii koło Bagdadu, dzięki czemu uniknął kary śmierci - poinformował w czwartek adwokat żołnierza.


24-letni sierżant Paul Cortez uznał swoją odpowiedzialność i chce "żyć dalej, pozostawiając te wydarzenia za sobą" - oświadczył obrońca William Cassara.

Sierżant Cortez, należący do prestiżowej 101. dywizji powietrznodesantowej, to drugi amerykański żołnierz, który przyznał się do winy w sprawie masakry w Mahmudii.

23-letni James Barker, który w ten sam sposób uniknął najwyższego wymiaru kary, został skazany w listopadzie zeszłego roku. Zgodnie z wyrokiem, po 20 latach więzienia będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie.

W sumie w sprawę zamieszanych jest pięciu wojskowych.

Wydarzenia w Mahmudii to jeden z najgłośniejszych przypadków zbrodni na irackich cywilach, o które oskarżeni są żołnierze USA. W marcu ubiegłego roku grupa żołnierzy zgwałciła i zamordowała 14- letnią Irakijkę, a następnie zabiła jej pięcioletnią siostrę i rodziców, aby pozbyć się świadków. (PAP)

żródło:
http://www.money.pl/...5,0,216831.html

Jak Ci kiedyś w metrze wysadzi się jakiś gościu w imię Allaha


Wysadzi się, tzn. wysiądzie z pociągu ? :D

Jeszcze kilka innych przykładów "honorowego" działania żołnierzy na całym świecie:

Zapomniane dzieci gwałtu

„Byłam przez ponad rok gwałcona przez serbskich żołnierzy – mówi Mirella, 33-letnia kobieta o łagodnym głosie. – Więzili mnie w moim własnym domu i gwałcili dniem i nocą na oczach moich dzieci. Kiedy zaszłam w ciążę, zdecydowałam się na aborcję. Nigdy nie powiedziałam swojemu mężowi ani o tym, ani o innych strasznych rzeczach, chociaż jestem pewna, że i tak wie”.

Po zakończeniu wojny Mirella wraz z rodziną, nie mogąc powrócić do rodzinnego Brczka, zamieszkała w Sarajewie. Życie jest tu ciężkie. Mirella w wyniku gwałtu ma poważne problemy ginekologiczne, zdiagnozowano też u niej depresję.

Amma miała 16 lat, gdy została zgwałcona podczas wojny. Zaszła w ciążę. Brakowało jej pieniędzy, by zatrzymać córeczkę przy sobie. Musiała oddać ją do ośrodka opiekuńczego.(...)

32-letnia Sanella nie zgadza się z takim rozumowaniem. Została wielokrotnie zgwałcona przez serbskich żołnierzy w swoim rodzinnym mieście Visegradzie. Zaszła w ciążę i poroniła. Teraz pracuje dla kobiecej organizacji w Bośni, pomagając innym ofiarom. Żyje w strachu, że znajdą ją sprawcy gwałtu, i odmawia zeznawania w Hadze.

żródło:
http://wiadomosci.on...8,kioskart.html
  • 0

#66

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mortyr--> Ten przypadek z Nigerii nie jest taki prosty jakby się wydawało. Po pierwsze, ustalono, że atakowali chrześciajanie. Ale czy robili to w imię Chrystusa, zabijając "psy niewierne"? Już pomijam, że w Nigerii chrześcijaństwo jest prześladowane przez islam, choć to też ważne... Zresztą, przeczytaj ten fragment:

Ostatni atak stanowi kontynuację tragicznych wydarzeń, które od kilku miesięcy mają miejsce w środkowej Nigerii i które pochłonęły już 400 istnień ludzkich, głównie wśród chrześcijan. Tragiczne wydarzenia w Yelwa-Shendam są najprawdopodobniej okrutną zemstą za zabicie w ubiegłym miesiącu trzech chrześcijan z plemienia Tarok.

z którego wynika, że agresorem są muzułmanie..

Jest ich bardzo niewielu. W Libanie w 1980 roku spośród zamachowców samobójców tylko ośmiu było islamskimi fundamentalistami. 37 było socjalistami lub komunistami, a trzech było chrześcijanami.


A ilu zamachowców z 9/11, z Indonezji, Egiptu, Palestyny, Iraku, Afganistanu było muzułmanami? Ooo, wszyscy? Jakie to niespodziewane..

Ataki na kliniki aborcyjne przez fundamentalnych protestantów są próbą walki z zabójstwami nienarodzonych dzieci. Nie usprawiedliwiam tego, ale faktem jest, że jak się czyta w CV lekarza "1254 udane zabiegi aborcji" to ciarki przechodzą..

Przykład żołnierza SKAZANEGO za to co robił jest chyba dobitnym dowodem na to, że jednak sprawiedliwość istnieje.
A taki "bojownik" arabski umieści wyrzutnię na przedszkolu, dzieci do środka zagna karabinem i świat ma pretensje, że Izrael zbombardował dzieci...
  • 0

#67

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A taki "bojownik" arabski umieści wyrzutnię na przedszkolu, dzieci do środka zagna karabinem i świat ma pretensje, że Izrael zbombardował dzieci...


Ty chyba naprawdę nie wiesz co piszesz, albo chcesz wprowadzić ludzi w błąd. Większość z wyrzutni rakietowych ustawia się w terenie niezaludnionym lub w pustych uliczkach. Nikt nie ustawia wyrzutni na dachu przedszkola. Równie dobrze mogę teraz napisać, że F-16 startują z boiska szkolnego :D

W tych tematach znajdziesz linki do filmików z ostrzałów rakietowych:

Z Iraku:
1. http://clearinghouse...read.php?t=5665
2. http://clearinghouse...read.php?t=5635
3. http://clearinghouse...read.php?t=5302
4. http://clearinghouse...read.php?t=5268
5. 9 filmów z ostrzałów:
http://clearinghouse...read.php?t=5531
6. kolejne filmy:
http://clearinghouse...read.php?t=5495

7. Z Palestyny:
http://clearinghouse...read.php?t=5592

8. Z Afganistanu:
http://clearinghouse...read.php?t=5571

aki na kliniki aborcyjne przez fundamentalnych protestantów są próbą walki z zabójstwami nienarodzonych dzieci.


Jakieś 2-3 lata temu czytałem artykuł o ataku na lekarza kliniki aborcyjnej w USA, który został zastrzelony przez chrześcijańskiego fanatyka w biały dzień przed kliniką.

Indoctrine napisał:

Mortyr--> Ten przypadek z Nigerii nie jest taki prosty jakby się wydawało. Po pierwsze, ustalono, że atakowali chrześciajanie. Ale czy robili to w imię Chrystusa, zabijając "psy niewierne"? Już pomijam, że w Nigerii chrześcijaństwo jest prześladowane przez islam, choć to też ważne...


Dobrze, więc przeczytaj ten artykuł:

Uganda: Dzieci zabijają dzieci

Czy zmuszono cię, byś zabił któregoś z krewnych? Czy zmuszano cię, byś odrąbywał ludziom maczetą ręce lub nogi? Czy zmuszano cię, byś wydłubywał ludziom oczy? Czy zmuszano cię, byś gwałcił kobiety? Czy zmuszano cię, byś palił ludzi żywcem? Na większość pytań takiej ankiety w ośrodku rehabilitacyjnym nieletni partyzanci odpowiadają twierdząco

Na prawym brzegu Białego Nilu, za wodospadami Karuma, leży kraj ludu Acholi. Od 20 lat toczy się tu najkoszmarniejsza i najbardziej zapomniana ze współczesnych wojen. Dzieci porywane z wiosek i szkół, i przymusem wcielone do partyzanckiej armii dokonują najbardziej makabrycznych zbrodni, a ich ofiarami są inne dzieci. Partyzancka armia młodocianych zbrodniarzy mieni się Bożą Armią Oporu, a jej przywódca, 43-letni Joseph Kony utrzymuje, że jest mesjaszem, przez którego przemawia Duch Święty.

Terapia

Na podwórzu ośrodka reedukacyjnego w Lirze dzieci podzieliły się na dwie grupy - partyzantów i żołnierzy - i zaczęły zabawę w wojnę.

Partyzanci uzbrojeni w wystrugane z drewna karabiny i maczety napadli na wioskę i uprowadzili grupę dziewcząt. Dwie z nich przewrócili na ziemię i zatłukli kijami. Przepychając się między sobą, wołali w języku Acholi: "Dajcie i mnie ją zabić!". Krztusząc się ze śmiechu, obsypali ciała swoich ofiar suchymi liśćmi, by spalić trupy.

Za chwilę obozowisko partyzantów zostało zaatakowane przez zaalarmowane przez wieśniaków wojsko. Po krótkiej bitwie partyzanci zostali pobici, a pozostali przy życiu jeńcy - uratowani.

Gdy zapytałem przyglądającą się zabawie nauczycielkę i opiekunkę, czy któreś z bawiących się na podwórzu dzieci zabijało ludzi, Christina odparła: - Z wyjątkiem tych najmłodszych, kilkuletnich - wszystkie.

- Zachęcamy ich, by bawili się w wojnę. Ale ta zabawa jest w istocie opowieścią o prawdziwych wydarzeniach, które przeżyli. W ten sposób dowiadujemy się, przez co przeszli - tłumaczy mi Christina Awor z ośrodka rehabilitacyjnego dla byłych partyzantów z Bożej Armii Oporu. - Niektórzy tylko w ten sposób potrafią wyrzucić z siebie swoje koszmary.

David

14-letniego Davida, w czerwonej bawełnianej koszulce, partyzanci porwali z jego wioski w powiecie Pader. Miał wtedy dziesięć lat i wraz z innymi dziećmi oraz ich ojcami i wujami wybrali się do buszu w poszukiwaniu drewna na opał. Zaraz za wioską wpadli w zasadzkę.

Powiązanych sznurami partyzanci popędzili ich przez sawannę. Szli wiele godzin. Zatrzymali się na polanie pod wielkim drzewem mangowca. Tam komendant partyzantów wybrał spośród jeńców ośmiu chłopców i cztery dziewczęta i kazał im odejść na bok. Dorosłych kazał ułożyć na ziemi. Tłukł ich kijem, kopał i kazał opowiadać, gdzie w okolicy stacjonuje wojsko i którzy z wieśniaków donoszą żołnierzom.

Po przesłuchaniu rzucił partyzantom rozkaz: "Wykończyć ich!".

Partyzanci, było ich kilkunastu, mieli na sobie wojskowe mundury i wielkie gumowe buty. Większość wyglądała na rówieśników Davida. Rzucili się na jeńców, bijąc ich po głowach kijami. A potem dowódca coś krzyknął i dwóch partyzantów podeszło do Davida. Wcisnęli mu do ręki maczetę i rozkazali, by dobił ojca. Otępiały z przerażenia i bólu kręcił głową, że nie zrobi tego. Wtedy rzucili się na niego z pięściami, krzycząc, że albo zabije ojca, albo zmuszą ojca, by zabił jego samego.

Ojciec zalany krwią błagał go, by zabił go, bo inaczej zginą obaj. David uderzył go maczetą w tył głowy. Partyzanci krzyczeli, by uderzył jeszcze raz. Grozili też, że jeśli nie przestanie płakać, porąbią go maczetami na kawałki. Dwóch innych chłopców także zostało zmuszonych, by zabili krewnych - jeden wujka, drugi młodszego brata. - Teraz nie macie już dokąd wracać. Nikt w waszej wiosce już was nie przyjmie - obwieścił dowódca. - Odtąd będziecie żołnierzami Bożej Armii Oporu. Zagroził, że jeśli mimo wszystko spróbują ucieczki, partyzanci wrócą do ich wioski i wymordują ich pozostałych krewnych.

Partyzanci pędzili ich wiele dni przez sawannę, w końcu dotarli do wielkiego obozowiska. Tam zostali przydzieleni do partyzanckich oddziałów, gdzie nauczono ich obchodzenia się z bronią.

Zanim ranny w potyczce z żołnierzami dostał się do niewoli i trafił do ośrodka reedukacyjnego w Lirze, David walczył cztery lata jako partyzant. Wiele razy uczestniczył w napadach na wioski, zabijał i maltretował wieśniaków, sam porywał dzieci na rekrutów do partyzanckiej armii.

Justine

Justine została porwana przez partyzantów wkrótce po swoich czternastych urodzinach. Partyzanci zakradli się do wsi nocą. Zaatakowali tak błyskawicznie i tak znienacka, że nikt nawet nie zdążył zaalarmować stacjonujących pod wsią żołnierzy.

Partyzanci kazali jeńcom - kilkudziesięciu dzieciom i nastolatkom - nieść zrabowane we wsi zapasy żywności i pognali ich do buszu. Po dwóch dniach partyzanci uwolnili najmłodsze dzieci, a pozostałych pognali do Sudanu, gdzie mają swoje kryjówki. Po drodze z wycieńczenia zginęło sześcioro jeńców. Dwójka dziewcząt została zabita przez partyzantów maczetami, gdy próbowały ucieczki.

W obozowisku w Sudanie Justine została przydzielona do rodziny jednego z komendantów. Zajmowała się dziećmi komendanta, gotowała, prała, uprawiała jam i kasawę. Któregoś dnia wezwała ją jedna z żon komendanta i zapytała, czy jest już kobietą i czy jest jeszcze dziewicą. Justine dwa razy potwierdziła. Następnego dnia oddano ją za żonę jednemu z partyzanckich dowódców. Po roku urodziła dziecko, które do dziś trudno jej uznać za własne.

- Nienawidziłam tamtego życia, choć odkąd zostałam żoną i urodziłam dziecko, nie musiałam już więcej uczestniczyć w walkach ani zabijać. No i miałam co jeść - opowiada Justine, kołysząc na kolanach śpiącego synka.

żródło:
http://serwisy.gazet...83,3190317.html

Mesjasz walczący z rządem

Kony, przywódca partyzanckiego wojska mieniącego się Bożą Armią Oporu, od połowy lat 80. toczy w północnej Ugandzie makabryczną wojnę, w wyniku której zginęło prawie 100 tys. ludzi.

Twierdząc, że jest mesjaszem, odrzucał jakąkolwiek ugodę z grzesznym według niego rządem Ugandy, który zamierzał wyłącznie obalić i zniszczyć.
Z taką samą odrazą do rozmów z Konym odnosiły się ugandyjskie władze.

żródło:
http://serwisy.gazet...83,3790441.html

Boża Armia Oporu

Boża Armia Oporu (ang. Lord's Resistance Army, w skrócie BAO) - ugandyjskie, ugrupowanie wojskowe , działające od 1986 r. w północnej Ugandzie.

BAO założył generał-major Joseph Kony, który sam siebie ogłosił prorokiem i głosem Ducha Świętego. Ugrupowanie walczy o ustanowienie w Ugandzie państwa wyznaniowego, opartego na dziesięciu przykazaniach.

Przypuszcza się, iż bazy i główne punkty oporu BAO znajdują się na południu Sudanu, przez co władze Ugandy oskarżają ten kraj o wspieranie armii, choć same - z drugiej strony - wspierają działającą na południu Sudanu Ludową Armię Wyzwoleńczą.

BAO zyskała sobie złą sławę z powodu wyjątkowej brutalności i bezwzględności. Objawia się ona m.in. porwaniami, torturami, gwałtami, seksualnym niewolnictwem. Szczególnie okrutne bywa traktowanie dzieci, które są porywane a następnie wcielane są armii. Zgodnie z ideologią organizacji nowe społeczeństwo stworzyć można wyłącznie z dzieci, nieskażonych grzechami współczesnego świata. Na początku 2005 r. Jan Egeland, Podsekretarz Generalny ONZ ds. Humanitarnych i Koordynator Pomocy w Sytuacjach Kryzysowych, nazwał BAO najbardziej brutalnym ugrupowaniem powstańczym świata. Ocenia się, iż od początków swego działania BAO mogła doprowadzić do śmierci nawet ok. 100 tys. osób.

żródło:
http://pl.wikipedia....Ĺźa_Armia_Oporu
  • 0

#68

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przykład żołnierza SKAZANEGO za to co robił jest chyba dobitnym dowodem na to, że jednak sprawiedliwość istnieje.


United Nazis- szkielety w szafie ONZ

Niektórzy myślą, że ONZ to ,,jedyna nadzieja umęczonej ludzkości , która załata dziurę ozonową,
nakarmi biedaków, uzdrowi chorych ...

Muzułmańskich mieszkańców Srebrenicy strzegł holenderski kontyngent ONZ. Nie, nie mieli w wozach
pancernych klinik aborcyjnych... Problem polega na tym, że gdy pojawiły się oddziały Serbów
bośniackich, dzielni Holendrzy dogadali się z nimi i ... pojechali na dyskotekę do Zagrzebia. W jakiś czas
później w mediach zaczęły się pojawiać relacje o masakrze ludności cywilnej Srebrenicy. Pewien
światły "Europijczyk" i zapewne przeciwnik amerykańskiego unilateralizmu powiedział nawet wcześniej, że
żołnierze przyszłości nie będą stanowić typu wojownika lecz ,,negocjatora . Publicystka ,,Frondy
dokonała niepokojącego porównania. Naziści dokonywali egzekucji przy muzyce Wagnera, czy
żołnierze przyszłości będą dopuszczać do ludobójstwa przy Brintney Spears lub Kylie Minogue?

W 1997 wytoczono w Belgii proces 2
spadochroniarzom za zbrodnie wojenne popełnione w czasie operacji ,,Przywrócić Nadzieję . Zdołano
ich oskarżyć tylko dlatego, że chwalili się wszystkim zdjęciem, na którym przypalali somalijskiego chłopca
nad ogniskiem. Kanadyjczycy również robili fotki torturowanym przez nich Somalijczykom. Ogółem
onzetowcy załatwiali się na swoje ofiary, poddawali je elektrowstrząsom, przypalali, wiązali drutem
kolczastym, gwałcili itp. Pewien włoski oficer- pedofil zgwałcił po czym udusił somalijskiego chłopca. Nic
dziwnego, że limuzyna sekretarza generalnego ONZ Butrosa Ghali została w Mogadiszu obrzucona
kamieniami.

Sexual freak...

Skandale pedofilskie związane z ONZ nie cieszą się takim zainteresowaniem mediów jak pedofilia w
Kościele katolickim. Zapewne dlatego, że ta ,,postępowa organizacja finansuje aborcje w Czerwonych
Chinach i inne projekty mające nas uwolnić od ,,bomby demograficznej i takich zagrożeń dla pokoju
jak Rodezja. W V 2002 roku na szczycie UNICEFu rozdawano książkę poświęconą wychowaniu
seksualnemu, w której proponowano zachęcanie dzieci do seksu z innymi dziećmi, homoseksualistami i
zwierzętami. Teoria teorią, onzetowcy musieli to sprawdzić w praktyce. Wymarzoną okazje do takich
seksualnych ekscesów od dawna stanowiły misje ,,pokojowe . W efekcie ONZ musiał później dokonać
pod presją opinii publicznej przebadania oskarżeń o pedofilię wśród onzetowskich pracowników we
Wschodniej Afryce. Raport sponsorowany przez UNHCR i antypedofilską organizację ,,Save the
Children zaliczył pracowników ONZ do ,,najgorszych osób wykorzystujących seksualnie dzieci . Raport
zalecił też przeprowadzenie osobnych śledztw w sprawie 42 organizacji i 67 indywidualnych przypadków
molestowania. Wiele przypadków pozostało nie zgłoszonych. Pracownicy ONZ często wykorzystywali
pomoc humanitarną jako narzędzie umożliwiające im pedofilski proceder. ( Weźmy pod uwagę to, że
45% uchodźców w onzetowskich obozach to dzieci). Amerykanka Kathryn Bolkovac straciła pracę
związaną z misją ,,pokojową w Bośni, gdy zwróciła uwagę świata na związki pracowników ONZ z
prostytucją nieletnich na Bałkanach. Opisała min. jak policjant z misji ONZ odpowiedzialny za
zwalczanie handlu żywym towarem zapłacił barmanowi 700 funtów za nieletnią dziewczynę. W 1988
jeden z najwyższych rangą belgijskich przedstawicieli w UNICEFie został skazany za udział w pedofilskim
gangu. W porównaniu z nim inspektor rozbrojeniowy założyciel organizacji o nazwie Konferencja
Skórzanego Przywództwa ( specjalizującej się w szkoleniach dla ,,obecnych i potencjalnych liderów
społeczności sadomasochistyczno/skórzano/fetyszystycznej )- jest zwiastunem kontrewolucji seksualnej
i obyczajowej konserwy. Nic dziwnego, że w 1993roku Rada Ekonomiczno- społeczna ONZ przyznała
status konsultanta Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Gejów i Lesbijek w skład którego wchodzą min.
takie organizacje jak NAMBLA ( North American Men/Boy Love Association- stowarzyszenie chcące
legalizacji pedofilii) czy holenderska Vereniging Martijn ( też promująca zaczepianie dzieci w
chat-roomach).

żródło:
http://s4r.republika.pl/onz.html
  • 0

#69

MatoIto.
  • Postów: 635
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Brak słow :cry: ile jeszcze takich czynow i złych ludzi :(
  • 0

#70

Borte Czino.
  • Postów: 431
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przecież muzułmanie są równie okrutni w krajach Arabskich. Wystarczy poczytać o Darfurze...

Co do wyrzutni rakiet w miejsach cywilnych. Wielokrotnie widziałem, jak bojownicy Hezbollachu podjeżdżali pod osiedle mieszkaniowe samochodem, wystrzeliwali pociski i odjeżdżali.


Co do ONZ...żałosna organizacja, która co prawda osiągnęła kilka sukcesów, jednak nie wróżę jej przyszłości:)
  • 0

#71

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Co do wyrzutni rakiet w miejsach cywilnych. Wielokrotnie widziałem, jak bojownicy Hezbollachu podjeżdżali pod osiedle mieszkaniowe samochodem, wystrzeliwali pociski i odjeżdżali.


Być może, ale przecież wojsko w tym momencie nie ostrzeliwałoby tego osiedla, gdy już nie ma tam bojowników Hezbollachu, a są sami cywile.
Chyba, że to jacyś psychopaci, którym nie zależy na tym , do kogo strzelają.
  • 0

#72

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A jeszcze co do wylęgania się tej terrorystycznej zarazy - czyżby to Bush jest tym początkiem terroryzmu? Terroryści dokazywali też i przed jego prezydenturą - wysadzali ambasady, atakowali nawet WTC, atakowali statki w portach itp. Walka trwała już od dawna i Bush nie miał na to żadnego wpływu. Aż po 11 września uznał, że dalsza jako taka tolerancja i walka samych służb specjalnych nie sprawi, że terroryzm zniknie. Wybrano państwa które zostały określone jako "na odstrzał" i uznano, że skoro dotychczasowe środki zapobiegania są niewystarczające, należy zdławić go w tenże sposób.

Bez propagandy zatem, że zły Bush stoi za terroryzmem. Terroryzm miał się dobrze już przed Bushem.
  • 0



#73

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

czyżby to Bush jest tym początkiem terroryzmu?


Nie, on nie jest początkiem, do zamachów i aktów terroru dochodziło już wcześniej , ale to dopiero jego działania i decyzje (w tym rozpoczęcie wojny w Iraku) spowodowały wzmocnienie terroryzmu na całym świecie i dynamiczny rozwój organizacji terrorystycznych.

Odsyłam do lektury następujących artykułów:

http://www.jp2w.pl/i...109a2df093d2a50

http://www.arabia.pl.../view/280133/2/

uznał, że dalsza jako taka tolerancja i walka samych służb specjalnych nie sprawi, że terroryzm zniknie. Wybrano państwa które zostały określone jako "na odstrzał" i uznano, że skoro dotychczasowe środki zapobiegania są niewystarczające, należy zdławić go w tenże sposób.


Jak można określić, że ktoś jest na "odstrzał" ?
Tak samo inni mogą określić, że na "odstrzał" jest USA, Rosja, Izrael, Wielka Brytania... - to powoduje zamknięcie w spirali przemocy.

Obecnie "wojna z terroryzmem" jaką prowadzi Bush to nic innego jak droga do takiej sytuacji jaka ma miejsce pomiędzy Izraelem, a Palestyną -Oni dzisiaj nam coś wysadzą, jutro my zbombardujemy, pojutrze znowu coś wysadzą, a potem znowu jakieś bombardowanie - to błędne koło.

Wojna Busha nie uderza w korzenie terroryzmu, lecz tworzy kolejne podziały. Co z tego, że zginie kilku "terrorystów" , skoro w tym samym czasie do organizacji przyłączą się setki nowych ochotników, pojawią się nowe środki na zamachy, broń itd. ?
  • 0

#74

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bez tego byłoby (a tak właściwie to było) dokładnie to samo. Przynajmniej teraz USA ma większe pole manewru - nie musi ścigać terrorystów agentami, tylko może im przywalić mocniej. A że pojawiają się nowi? No cóż, ciekawi mnie, kto wytrzyma dłużej :)
  • 0



#75

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bez propagandy zatem, że zły Bush stoi za terroryzmem.


Wystarczy przeczytać artykuły które polecam.
Chyba osoby takie jak prof. Robert Pape z Uniwersytetu w Chicago oraz
prof. Anna Raźny z Instytutu Rosji i Europy Wschodniej Uniwersytetu Jagiellońskiego są osobami godnymi zaufania.

Możemy ufać ich wypowiedziom bardziej niż Bushowi z Teksasu. :D
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych