23 odpowiedzi w tym temacie

[Alven]

No więc pytam jakie byśmy mieli szanse jeśli obcy zaatakowali by nas ?? Osobiście uważam że gdyby obcy chcieli przejąć naszą planetę na lądzie (i morzu?) mielibyśmy ogromne szanse (marnie ci obcy wyglądają na zdjęciach ), ale gorzej jakby chcieli naszą planetę usunąć. Poza tym jedynym naszym ratunkiem została by piechota. A co z powietrzem??? Przecież by nas rozgromili, no chyba ze Annunaki (poprawcie mnie jeśli źle napisałem) by nam przybyli z pomocą, wtedy jakoś dalibyśmy rade . I z tąd moje pytanie, czy nie dobrym byłoby rozwiązaniem zbudowanie artylerii elektromagnetycznej przeciwlotniczej ??? Może mnie wyśmiejecie ale to dla mnie naprawde wspaniały pomysł. Zauważcie że taką samą technologie (Bomba E)
chcieli użyć amerykanie podczas bombardowania Bagdadu (Operacja Szok i Przerażenie). W bombie E zawarty był ładunek elektryczny który podczas eksplozji "roznosił się" na około 50 metrów i doprowadzał do awarii (spięć) wszystkich urządzeń elektrycznych. Artyleria taka wyglądałaby podczas ataku jak z II WŚ, ale nawet nie trafiając w statki obcych, neutralizowałaby ich komputery. Skutkiem tego byłoby spadnięcie spodka na ziemie i dokończenie dzieła przez piechote .

Koniec monologu możecie sie śmiać

POZDRAWIAM

[Tiamat]

Smiac mi sie nie chce, zapytam tylko skad my mozemy wiedziec jaka technologie posiadaja inne cywilizacje, jaka taktyke itd. ? nie ma zadnego punktu odniesienia. Brakuje w ankiecie opcji "Nie wiem", a nawet uwazam ze to powinna byc jedyna opcja.

[Szada]

ale przeciez nie mozemy uwazac ze jestesmy tak glupi wojsko ma troche rzeczy o kotrych nie wiemy wiec zawsze moze sie to przydac.

[Aquila]

Ekhem - zakładając już scenariusz "obcy atakują" (zbyt dużo filmów sci-fi ) porównałbym to do ataku USA na wojska Sparty Skoro mieliby technologię zdolną do przebycia tak dużych odległości, to musimy założyć, że rozwój technologiczny w dziedzinie wojskowości jest równie zaawansowany. A w każdym razie - lata świetlne wyprzedzający nasz.
Co do bomby E - nie wiem czy istotnie miała ona zastosowanie i czy to nie jest tylko plotka, lecz skuteczny zasięg działania takiego impulsu jest ograniczony, a poza tym urządzenia ogólnie są mniej lub bardziej na niego odporne. Lepiej sprawuje się bomba grafitowa, która rozwala elektrykę i elektronikę ale problemem byłoby jest zastosowanie (po tym jakby już nasze lotnictwo i wojsko w ogóle leżało) a także skuteczność (a kto mówił że ewentualni najeźdzcy używają kabelków i układów scalonych?).

Swoją drogą, można sobie pogdybać, ale ogólnie mówiąc temat jest dość... dziwny.

[michalp]

Dajmy na to, że owa obca cywilizacja jest wysoce rozwinieta technologicznie i pod tym względem nas przewyższa, to jaki byłby sens wojny z być może jedyną inteligentą cywilizają w tym pustym wszechświecie ? Wg. mnie nie ma to sensu - zniszczenie ziemian nie wchodzi w gre, zaznaczam odpowiedź " c "

[Indoctrine]

Szanse? Żadne.
Nie chodzi nawet o jakieś walki czy coś.
Po prostu jeśli chcieliby się nas pozbyć, porwaliby kilku ludzi po cichu, wyprodukowali jakiś skuteczny środek biologiczny zabójczy tylko dla ludzi i wpuścili do atmosfery. Powiedzmy dzień - dwa i nie ma ludzkości.

Co innego gdyby chcieli nas zniewolić, ale właściwie po co? Tu MOŻE mielibyśmy szansę zadać czasem jakieś straty działaniami partyzanckimi.

[Bukaj™]

Zero jakichkolwiek szans, jeżeli dotarli by do nas to ich technologia by nas zmiażdżyła. to tak jakby ktoś podszedł do mrowiska Powiedzmy że podkładasz zapałkę i po mrowisku...

[Tiamat]

Tylko jaki sens mialoby miec niszczenie odleglej cywilizacji we wszechswiecie ? wystarczy sie postawic na miejscu obcych (wlasciwie to my tez jestesmy obcymi dla obcych). Czy gdybysmy cos odkryli, to bysmy to zniszczyli ?

[Azure]

A może chęć niszczenia wszystkiego?

[dj_cinex]

Pytanie brzmi "Co jeśli owa wojna byłaby faktem" a nie "Czy by nas zaatakowali gdyby nas odkryli..." ...

Odpowiedź jest z góry przesądzona (jeśli chodzi o mnie)... C

[specyfik]

Jedyna broń mogąca zrobić co nieco wysoce zaawansowanej rasie to atomówki, ale kto by to odpalał na własnym terenie ? inwazji się nie boję bo jest nas za dużo... IMO jeżeli ktoś miałby nas bić zrobiłby to dawno temu...

[NO_NAME]

w sumie może nie byłoby tak źle podczas tej wojny z ufolami , przekonalibyśmy sie nad czym to tak ameryka pracuje w tych tajnych strefach swoich

[RedHousePainters]

A mnie sie wydaje, że naszą jedyna szansą wówczas byłaby ludzka zawziętość, honor, solidarność, męstwo wręcz fanatyczność. Tymi cechami moglibyśmy sprawic im nie miłą niespodzianke.
Ale te atrybuty musiałyby sie obudzić w każdym Ziemianinie.

Musimy docenić "Naszą" siłę !

Ale na marginesie nie wierze, że chcieli by nas zniszczyć...skoro obserwują nas od jakiegoś czasu...a może nawet od samego początku.

Pozdrawiam

[Fox Mulder]

Zapomnieliście o czymś co my mamy, a oni najprawdopodobniej nie - o wierze. My posiadamy zdolność wiary. Wierzymy, modlimy się. Oni tego nie potrafią. Nie posiadają sfery duchowej. Myślę że to właśnie uratowałoby nam tyłek.
Kto oglądał dzisiaj "Z Archiwum X" wie, że Mulder może uratować świat przed zagładą (oczywiście to wymysł Chrisa Cartera). Może w naszym życiu tez jest ktoś taki. Mesjasz. Zbawiciel w postaci zwykłego człowieka. Co o tym myslicie?

[RedHousePainters]

Myśle że tak. W obliczu jakiegś zagrożenia, a nawet codziennego życia musi być osoba, która bedzie przewodnikiem, która bedzie prowadzić i wskazywac drogę.
Ale to już znamy z hstorii, zawsze musi być "mesjasz" który zrzeszy wokół siebie ludzi.

Hmm.... chyba ten temat tutaj nie pasuje..albo pasuje połowicznie

Pozdro