Jeżeli ogon zostanie ucięty, wówczas nie będzie mógł zmienić się w Oozaru i siać zniszczenia. Tylko Sayianie i ich bezpośredni potomkowie posiadają ogony. W dalszych pokoleniach zjawisko to nie występuje. Mimo wszystko po odpowiednim treningu chłopiec, który zapewne jest tylko w połowie Sayianinem, może osiągnąć poziom SSJ2, a SSJ3 po scaleniu za pomocą Fusion Dance z innym, podobnym sobie. Należy cieszyć się, że Ziemia ma swego obrońcę, co zapewne wiąże się z przybyciem w 2012 roku nieprzychylnych nam istot.
A tak na poważnie to bardzo ciekawe zjawisko i pewien fenomen. Wydaje mi się, że jest to zwyczajna mutacja albo coś w tym rodzaju, ale fakt faktem, wygląda imponująco. Zagorzałe fanki Dragon Ball'a za kilkanaście lat będą chciały przyczynić się do przedłużenia rodu Kosmicznych Wojowników z nim właśnie.