Napisano
29.12.2006 - 18:36
Witam
Często zdarza mi się, że nie raz w trakcie snu budzę się na moment i potem znowu zasypiam, ale pewnego razu wydarzyło się coś, czego nie jestem w stanie wytłumaczyć. Sytuacja zdarzyła się jakieś 2-3 tygodnie temu. Pewnego razu nad ranem ok. godziny 6:00 (nie wiem o której dokładniej, ale było w pokoju w miarę widno lecz nikt jeszcze z mojej rodziny nie obudził się - prawdopodobnie sobota albo niedziela) zbudziłem się - wiadomo jak to jest , czułem się jak "pół przytomny" jak to po chwilowym przebudzeniu, a , że byłem bardzo senny to zaczynam spać dalej, ale patrząc na mój oświetlony pokój dojrzałem w progu otwartych drzwi jakieś dziecko w jasnej białej sukni od szyi po stopy które stało w miejscu , oczy miałem tak zaspane, że nie byłem w stanie dojrzeć twarzy, ale widziałem , że ma średniej długości blond włosy - w pierwszej chwili pomyślałem sobie , że to moja młodsza siostra więc przymknąłem na to oko i śpię dalej, nagle po chwili znowu otworzyłem oczy, tym razem ta osoba stała przed moim łóżkiem - zdenerwowałem się bo bardzo chciało mi się spać, nadal byłem przekonany, że to moja młodsza siostra i przyszła na komputer (gdyż komputer znajduje się w moim pokoju) , chciałem jej powiedzieć żeby sobie poszła i dała mi spać, ale o dziwno nie mogłem wydobyć z siebie żadnego słowa! Wydawało mi się nawet, że nieświadomie krzyczę. Patrzyłem na tą postać chociaż nadal widziałem rozmazaną twarz i nawet nie wiedząc kiedy znikła mi sprzed oczu, a ja się zbudziłem. Nie czułem żadnego strachu, gdyż byłem pewien, że to moja wyobraźnia plata mi figle lub też , że była to moja siostra, jednak później doszedłem do wniosku, że to nie była ona, w dodatku wydawało mi się, że ona cała świeci, sam nawet nie jestem w stanie teraz określić czy to był on czy ona, ale w każdym razie było to na pewno wielkości dziecka. Nie wydaje mi się, żeby był to sen bo jak patrzyłem w tą postać to na moich oczach znikła, a gdy już znikła byłem już obudzony. Nie wiem dlaczego ukazała mi się ta postać skoro w moim domu nie wydarzyła się żadna tragedia z udziałem dziecka. Co o tym sądzicie ?