Ino powiedz, gdzie Ty mieszkaszW mojej okolicy jest taki dom... Miał już kilku właścicieli, ale nikt go nie dokończył. Jeden właścicile umarł trafiony cegła w głowę, robotnicy opowiadali niestworzone rzeczy... Dom jest praktycznie niczyj, bo każdy się boi.
W dziecinstwie naprzeciwko mojego bloku byla taki stary, zniszczony (a w zasadzie jeszcze niedokonczony) budynek. Wszyscy gadali, ze tam straszy etc. Ja osobiscie widzialem pare razy jakies swiatla w oknie, ale dam glowe, ze to byli jacys poszukiwacze przygod. Sam tez kiedys sie tam odwarzylem wybrac (znaczy nie sam, ale z kumplem), lecz w zwiazku z tym, ze bylismy dzieciakami (ok 6-7 lat) to w 5-10min od wejscia do srodka sladu tam po nas nie bylo ^^. Teraz juz w mojej okolicy nic takiego nie ma... A szkoda
Ja tez tak robie czesto. Leze po kilka godzin w lozku i wpatruje sie w ciemnosc, nasluchuje wszystkiego. Ale raczej nie dlatego, ze mam nadzieje spotkac jakas dziwna istote, ale dlatego, ze poprostu tak lubie... Taki dziwny sposob relaksacji.Nigdy nie "polowałam na duchy" ... , chociaż ... czasem w nocy przez długi czas nie śpie tylko nasłuchuje różnych szmerów itp., zazwyczaj okazuje się ,że to mój kot
@topic
Hmm... Mysle, ze fajnie byloby sie z calym sprzetem i paroma kumplami wybrac do jakiejs nawiedzonej chatki na cala noc. Gorzej, jak ktorys z kumpli mialby ochote zmajstrowac numer i w pewnym momencie na monitorze puscic, znana juz chyba wszystkim, 'straszna' twarz 'strasznie' krzyczaca ^^ (te filmiki, gdzie 'trzeba' sie wpatrywac w ekran i 'szukac szczegolow' a nagle taki ryjek wyskakuje z krzykiem ;D).