Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego przyciągam do siebie byty? I jak temu zaradzić?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

halinaeu.

    Zefireu

  • Postów: 27
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Hej,

 

Znamy pewnie powody przyciągania bytów, przypomnijmy:

 

 

 

Bardzo często w programach ezoterycznych słyszycie Państwo o tym, że ktoś ma tzw. podłączenia, które osłabiają aurę i bardzo często są przynoszą zatrzymania naszego życia. Tego, jak pozbyć się podłączeń bytów, dusz, klątw, złych życzeń i myślokształtów mogą Państwo oczywiście dowiedzieć się z programów. Ja jednak chciałabym dzisiaj opisać kilka przyczyn, które sprawiają, że akurat te osoby, a nie inne, łatwiej „łapią” tego rodzaju byty i podłączenia - pisze Joanna Wiśniewska.

Przyczyn jest bardzo dużo, a oto kilka z nich.

Po pierwsze i najważniejsze, należy zwrócić baczną uwagę na nasze lęki, które często przyciągają w naszą aurę dusze złośliwe, byty złośliwe, które często wnoszą w nasze życie to, czego bardzo się boimy. Pewnie, że ciężko powstrzymać nasze przyzwyczajenia, ale starajmy się nie dręczyć ciągle naszymi obawami, nie myśleć o tym wciąż i wciąż na nowo, bo za myślą idzie energia, a za energią wydarzenia. Nie przyciągajmy w nasze życie tego, czego tak bardzo nie chcemy.

Są również miejsca, w których przebywając jesteśmy narażeni na ataki psychoenergetyczne. Są to w szczególności szpitale, cmentarze, ale również domy, w których ktoś umarł i nie pogodził się ze swoją śmiercią, a więc umarł śmiercią nagłą, może nawet samobójczą. Wkraczając w tego typu miejsca zawsze prośmy naszego anioła stróża o ochronę, otaczajmy się w myślach białym światłem.

Czasem będziemy podatni na podłączenia bytów, czy też spotkania z innymi duszami, wymiarami, z tego względu, że planując swoją inkarnację mamy za zadanie poznanie dusz, duchowości, tamtej strony. Być może też nauczenia się pomagania innym duszom. Brak akceptacji siebie wywołuje osłabienie naszej aury i możliwość podłączeń. Wszystkiego rodzaju uzależnienia, narkomania, alkoholizm, hazard, nieumiarkowanie przyciągają duszę z podobnymi uzależnieniami, albo byty dość złośliwe i demoniczne.Przynależność do sekt osłabia naszą aurę i wzmaga działanie sił z tamtej strony. Będą to demony uzależniające nas od rzeczy, które tak naprawdę nie są dla nas dobre. Dlatego często osoby będące w sektach mimo, że są mądre, oczytane, wykształcone idą za swoim guru, jak baranki na rzeź. Aura pełna jest larw energetycznych i bytów wręcz demonicznych.
Jeżeli uznajemy, że tylko my mamy wyłączność na prawdę, że wiemy wszystko o duszach, o tamtej stronie, przechwalamy się kontaktami z duszami, pokazujemy, jacy jesteśmy ważni, bo czasem więcej widzimy, więcej słyszymy, wtedy również możemy ulec atakom dusz niekoniecznie osób zmarłych, mogą to być byty astralne o negatywnej energii. Chęć bycia przekaźnikiem, kanałem chanellingowym, a jednocześnie nienależyte zabezpieczenie i brak doświadczenia może powodować otwarcie kanału, przez które dusze wbiegają do naszego otoczenia i przyczepiają się do naszej aury wręcz masowo. Pamiętajmy że nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze a często osoby, które uważają, że wiedzą wszystko mogą przyciągać negatywne byty. Pokora, to słowo klucz do tego, żeby sobie w życiu i własnej aurze nie narozrabiać.
Osłabienie naszej aury, a tym samym podatność na niebezpieczeństwa przyciągają również nagłe i niespodziewane, często traumatyczne wydarzenia w naszym życiu. Ludzi praktykujących szeroko rozumianą ezoterykę przestrzegam przed kilkoma rzeczami, otóż podróże astralne są niebezpieczne, oczywiście bez odpowiedniego przygotowania i przewodnictwa. Jesteśmy tam sami, poza naszym fizycznym ciałem, możemy podróżować w czasie, przestrzeni w wymiarach, lecz przy okazji powyłapywać z naszej drogi jakieś negatywy. Brak wybaczenia, zaciekłe poczucie krzywdy, chęć zemsty, to uczucia, które przyciągają w nasze życie negatywne byty.

Powinniśmy stanowczo unikać seansów spirytystycznych i wywoływania duchów. Ostrzegajmy też przed taką nieodpowiedzialną formą zabawy nasze dzieci. Bo może się okazać, że byty nie zostały odpowiednio odprowadzone. Przywołać jest je łatwo, czekają tylko na pozwolenie, by wejść w nasze życie, odchodzić jednak już nie chcą, mają bowiem żywiciela. My zaś podupadamy na zdrowiu i nic nam się w życiu nie udaje. Powinniśmy unikać doświadczania przygód pozazmysłowych przy pomocy przypadkowych dusz, a nie naszych opiekunów czy Aniołów.

Źródło: http://miasta-kobiet...564da3f18010000

 

 

 

Otóż owszem, przez jakiś czas źle życzyłem ludziom, obniżałem sobie wibracje, nic nikomu nie wybaczałem i miałem natrętne myśli o tabliczce ouija (nigdy jej nie używałem), miałem też natrętne myśli o przywoływaniu ... dużej ilości duchów.

 

I tak tez ostatnio miałem, że zasypiając widziałem tę tabliczkę i przeszło przez myśl "najsilniejszy byt we wszechświecie" i poczułem jak przyszedł byt, który jest silny i mocno demoniczny (tak mi opisała osoba, która jest w stanie zobaczyć czy w pokoju jest byt i przy tym jaki on jest).

 

Teraz kiedy wychodzę na ulicę czy przejeżdzam przez miejsce, w którym było dużo wypadków - czuję, że się pode mnie podpinają i mam przy tym naprawdę chore myśli (ograniczające się do tego co wiem). Czuję wtedy ich ciężar. 

 

 

Co zrobić aby nie przyciągać do siebie bytów? Wzmocnić biopole?


  • -1



#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli masz takie schizy to nikt na odległość ci nie pomoże. Albo odstaw to co bierzesz.
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych