Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kosmiczne bzdury


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Gagatek.
  • Postów: 233
  • Tematów: 17
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co rusz media obiegają sensacyjne doniesienia o tym, jak wyglądała prawdziwa historia podboju kosmosu. Według jednych Gagarin wcale nie był pierwszym człowiekiem na orbicie. Według innych Amerykanie nigdy nie wylądowali na Księżycu, a całą wyprawę nakręcono w studiu telewizyjnym na Ziemi. Czy można wierzyć w te rewelacje?

Plotka mówiąca, że Rosjanie wcale nie byli pierwsi w kosmosie, należy do najpopularniejszych. Głoszący tę tezę utrzymują, że cały lot był wytworem komunistycznej propagandy, a Gagarin nigdy nie wystartował. Kosmiczny wyścig między ZSRR a USA miał być tak zacięty, że obie strony chwytały się kłamstwa, aby udowodnić światu swój prymat.

Jak było naprawdę?

Tezę o oszustwie Rosjan dementują sami Amerykanie, którzy załogowy statek kosmiczny Wostok zauważyli na ekranach swoich radarów zainstalowanych na Aleutach już kilkanaście minut po starcie 12 kwietnia 1961 roku. Następnego dnia wszystkie amerykańskie i światowe media obiegła wiadomość o pionierskim locie Rosjanina. Czy to możliwe, by wszyscy na ziemi dali się oszukać?

Nie oznacza to jednak, że wyprawie Gagarina nie towarzyszył łańcuch kłamstw i niedomówień. Po pierwsze przez dziesięciolecia ZSRR ukrywał fakt, że przed historycznym lotem na kandydatach na kosmonautów przeprowadzono serię bezwzględnych i śmiertelnie niebezpiecznych eksperymentów. Niektórzy z nich do końca życia pozostali kalekami... Po drugie dopiero w latach osiemdziesiątych okazało się, że pionierski lot miał inny - bardziej dramatyczny - przebieg, niż publicznie podawano i pisano w książkach. Według oficjalnej wersji cały, ok. 105-minutowy lot przebiegał bez zakłóceń od startu do lądowania. W rzeczywistości w ostatniej fazie lotu statek otarł się o katastrofę. Kiedy rozpoczęło się schodzenie z orbity, kapsuła wpadła w gwałtowną rotację. Przeciążenia były tak silne, że Gagarin znalazł się na granicy utraty przytomności. Na wysokości 7 kilometrów udało mu się jednak nacisnąć właściwy guzik i katapultować się z kabiny. Opadł na Ziemię na spadochronie. Pusta kapsuła spadła osobno.

Tymczasem przez dziesiątki lat Rosjanie starannie ukrywali ten fakt, twierdząc, że kosmonauta lądował wewnątrz statku kosmicznego. Chodziło im o to, by nie przyznać się do niedostatków technicznych misji. Inżynierowie nie zdążyli opracować optymalnego systemu lądowania, a polityczni decydenci bezwzględnie ich popędzali, by wyprzedzić rywali zza oceanu.

W tworzenie kłamstw dał się wciągnąć sam Jurij Gagarin, który w opublikowanych po locie wspomnieniach tak oględnie opisał moment lądowania, że nie można było dowiedzieć się, jak rzeczywiście przebiegało. Prawdę świat poznał dopiero w latach osiemdziesiątych, długo po tym, jak amerykańskie media wielokrotnie opisały wypadki swoich statków kosmicznych przy lądowaniu. Tak było na przykład w przypadku kapsuły Liberty Bell 7, która zatonęła w oceanie tuż po lądowaniu. Astronauta Guso Grissom cudem uszedł z życiem.

Księżycowy wiatr

Najwięcej chyba teorii spiskowych i mitów towarzyszyło pionierskiej księżycowej misji amerykańskiego statku Apollo 11 w 1969 roku. Ich zwolennicy twierdzą, że lądowanie statku było fikcją stworzoną w celach propagandowych w studiu telewizyjnym i przedstawiają na to ''niezbite'' dowody. Po pierwsze na zdjęciach z Księżyca nie widać gwiazd. Rzeczywiście nie widać, bowiem aparaty fotograficzne astronautów miały tak krótki czas naświetlania, że nie mogły ich uwiecznić.

Po drugie - upierają się niedowiarkowie - na filmie z Księżyca widać, że zatknięta tam amerykańska flaga jest pomarszczona i łopocze na wietrze. Skąd wiatr na pozbawionym atmosfery Srebrnym Globie? Wyjaśnienie jest proste: łopotanie flagi spowodowało drganie masztu, na którym ją zatknięto, a pomarszczenia powstały, bo była złożona podczas transportu.

Po trzecie - gdy Neil Armstrong zrobił pierwszy ''mały krok dla człowieka, a wielki krok dla ludzkości'' na powierzchni Księżyca, był filmowany przez kogoś stojącego w pobliżu. Jak to możliwe? Może przed Armstrongiem ktoś już tam był, a może transmisja powstała na planie telewizyjnym?

Zagadkę rozwikłał sam Armstrong. Wyjaśnił dziennikarzom, że kamera była zamontowana na specjalnym zewnętrznym wysięgniku, który rozłożył się automatycznie po lądowaniu. Kiedy po kilkunastu minutach okazało się, że urządzenie działa poprawnie, Armstrong postawił swój pierwszy krok przed obiektywem kamery.

Sceptycy mieli jeszcze kilkanaście innych zastrzeżeń do transmisji z Księżyca, ale wszystkie zostały szybko obalone i oskarżenie NASA o spisek i mistyfikację upadło.

Niewyjaśniona została tylko jedna sprawa: w sierpniu 2006 roku okazało się, że z magazynów agencji zniknęły oryginalne taśmy zawierające transmisję. Nie będzie teraz można dokładnie ich przeanalizować. A może właśnie o to chodziło łowcom kosmicznych sensacji?

Obcy nas śledzą?

Na trzecim miejscu wśród kosmicznych mitów tworzonych przez media, autorów powieści i filmów jest ten, który mówi, że przedstawiciele obcych cywilizacji uważnie i stale śledzą nasze poczynania w kosmosie. Statki UFO latają w pobliżu ziemskich pojazdów kosmicznych i je kontrolują. Mają to potwierdzać sami kosmonauci, którzy nie raz widzieli przez iluminatory tajemnicze obiekty niewiadomego pochodzenia.

W istocie niektórych zjawisk obserwowanych na orbicie nie da się wyjaśnić, jednak jak dotąd ani razu nie udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że są przejawem aktywności Obcych. Najbardziej skutecznie z mitem kosmitów rozprawił się pewien rosyjski kosmonauta, który kilkanaście lat temu przedstawił relację z ''bliskiego spotkania trzeciego stopnia''. - Wyjrzałem przez iluminator i zauważyłem rój niewielkich złocistych obiektów podążających obok naszego statku - wspomina. - Byłem w szoku: co to może być? Szybko jednak zreflektowałem się, że to nie kosmici, tylko... strumień odchodów, które co jakiś czas wystrzeliwane są ze statku w przestrzeń przez specjalne urządzenie.

Sąsiedzi w kosmosie

Jeden z najbardziej osobliwych kosmicznych mitów mówi, że na Marsie od dawna istnieje tajna baza założona tam przez obce cywilizacje. Nie wiadomo, skąd kosmici tam się wzięli. Wiadomo natomiast, że rządy największych światowych potęg w podboju kosmosu - USA i Rosji - utrzymują ten fakt w tajemnicy. Nie chcą, by przed zorganizowaniem pierwszej załogowej misji na Marsa (ma to nastąpić w ciągu najbliższych lat) jakiekolwiek inne kraje nawiązały kontakt z tymi istotami.

Nikt poważny nawet nie próbuje obalać tego mitu. Za komentarz może wystarczyć krążący od dawna dowcip: Amerykanie lądują Marsie i jeden z astronautów wychodzi na rekonesans na powierzchnię Czerwonej Planety. Po kilku minutach napotyka dwunożną postać w srebrzystym kombinezonie. Wyciąga rękę w powitalnym geście i milczy, bo przecież nie zna marsjańskiego. Postać odpowiada tym samym i z uśmiechem mówi: ''zdrastwujtie!''.

Tomasz Zając

Ale kicha :-|
  • 0

#2

Żbik.
  • Postów: 769
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

:lol : :lol : dobry tekst, najwieksza jazda jest przy tych odchodach.
Jest jeszcze jedno przekłamanie dotyczace wypraw w kosmos. Dotyczy to psa łajki.
Rosjanie twierdza ze pies noralnie przezyl podróz, dolecial na orbiter i tam dopiero zdechl, a tak naprawde łajka zdechła juz chwile po stracie, poniewaz statek w którym leciała tak sie nagrzal ze łajka straciła przytomnosc lub tez zdechła ze strachu, zatrzymanie akcji serca itp. Biedny piesek ;(
  • 0

#3

nasty_rabbit.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podobno też przed Gagarinem rosjanie wysłali w kosmos parę innych statków z załogą ludzką.
  • 0

#4

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Temat po pierwsze ściągnięty z o2.pl

Po drugie nasty_rabbit, ma rację, już wcześniej były próby wysłąnia człowieka w kosmos. Jako, że były nieudane i nie przeżył nikt, kto chciał polecieć to nikt o tym nie wspomina.

Wysyłali ich w zwykłych rakietach bodajże :lol :
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych