Zadajmy sobie pytanie, czy ci, którzy wbrew stanowczym ostrzeżeniom o prawdopodobnym niebezpieczeństwie, zadecydowali o wystrzeleniu wahadłowca, nie byli ofiarami samookłamywania? Bo jak inaczej można wyjaśnić decyzję zezwalającą na start, wydana przez ludzi, którzy wiedzieli o istniejącym ryzyku?
Czytaj więcej na forum