17 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

A może są jakieś historie o zakonnicach w lesie? Bo to było podobne lecz nie było widać twarzy, na pewno nie było to zwierzę ani człowiekChyba nie miałeś do czynienia z takim czymś to czemu uważasz że to jest zmyślone, chciało by mi się to pisać w wakacjei wogóle tak o?.....

Skąd ta sugestia że to mogła być zakonnica. A czemu nie zakonnik?
Masz racje nie widziałem czegoś takiego. Widocznie lasy po ktorych wy chodzicie sa nawiedzone przez jakies dziwne byty a te do ktorych ja chodze to nie są.

[SzymonG]

Tak to działa. Jedna historia powoduje więcej bo ludzie sobie wmawiają.

[mateo5]

Skoro poruszał sie slalonem (slalomem jak już) to widocznie był jakis leśny narciarz.

Brat i mama zrobili sobie żarty, wymyślili taką historyjkę albo ty sam to wymyśliłeś i nas wkręcasz.

 

Nie no zarąbisty moderator tutaj jest. Co post, to sarkastycznie neguje każdą historię. Jak nie przywidzenia to człowiek-kij-z-lasu. Po co tutaj w ogóle jesteś skoro dla ciebie każda historia jest zmyślona? Autor mógł rzeczywiście coś takiego doświadczyć, a nam pozostają jedynie próby wytłumaczenia tego, lub jeżeli ktoś chce to uwierzenia.

 

Jeśli chodzi o takie przyziemne wytłumaczenie, to mógł być to worek zdmuchnięty powiewem upadającego drzewa.

Użytkownik mateo5 edytował ten post 07.03.2022 - 01:28