KLAUN MORDERCA
John Gaca urodził się w Chicago dnia 17 marca 1942. Był synem mechanika samochodowego Johna Stanleya Gacy'ego i gospodyni Marion Elaine Robinson. Oficjalnie zamordował najmniej 33 osoby, ale prawdziwa liczba może przekraczać nawet sto osób. John Gaca to morderca i zboczeniec. Miał polskie korzenie. W aktach jego sprawy przewija się mnóstwo polskich nazwisk. Słynął z tego, że jego praca polegała na występowaniu charytatywnie jako klaun.
Dzieciństwo Johna nie było dobrze wspominane. Od dziecka miał otyłość i był ociężały. Miał również ojca alkoholika, który regularnie go bił i nazywał go maminsynkiem. Jako dziecko padł także ofiarą molestowania seksualnego. W wieku 11 lat został uderzony huśtawką w głowę, co spowodowało krwiaka mózgu, wykrytego pięć lat później. Miał potężne problemy z nauką i z tego powodu rzucił szkołę i wyprowadził się do Las Vegas. Tam zatrudnił się w zakładzie pogrzebowym i tam też pracował. Jednak taki styl życia mu nie odpowiadał. Zostawił pracę w zakładzie pogrzebowym i wrócił do Chicago, gdzie ukończył studia menedżerskie. W 1964 roku ożenił się z Marily Myer. Po ślubie para przeprowadziła się do Waterloo w stanie lowa, gdzie John pracował w restauracji KFC należącej do jego teścia, a niedługo stał się właścicielem oraz jednym z najbardziej szanowanych obywateli miasta. Nie trwało to długo, ponieważ został skazany w 1968 roku za molestowanie seksualne dziecka i usłyszał wyrok 10 pozbawienia wolności, niestety zwolniono go po 18 miesiącach za dobre sprawowanie. Kilka lat później po wyjściu z więzienia John na nowo ułożył życie: ożenił się ponownie i założył własną firmę budowlaną. Razem z żoną zamieszkał w Des Plaines na przedmieściach Chicago. Był bardzo szanowanym biznesmenem i poważnym obywatelem. Firma bardzo dobrze się rozwijała, zaś John oszczędzał,mnóstwo pieniędzy zatrudniając, młodych chłopców. W wolnych chwilach przebierał się za klauna i dawał przedstawienie dla dzieci w okolicznych szpitalach, należał również do Partii Demokratów, udzielał się też charytatywnie. Organizował polonijną paradę w Chicago. W latach 1975-1978 był dyrektorem trzeciomajowej parady.
I tym razem bardzo szybko doszło do rozwodu między Johnem i jego żoną Marily. W marcu 1976 roku żona odeszła od Johna, ponieważ powodem było to, że John odmawiał współżycia, realizując się seksualnie z męskimi prostytutkami.
Już w roku 1972 sąsiedzi Gacy'ego często zapraszani na przyjęcia i grille do jego domu narzekali na odór dochodzący z jego posesji. Mówili Johnowi, by sprawdził, czy gdzieś w piwnicy nie zdechło jakieś zwierzę. Od stycznia 1972 roku rozkładało się ciało pierwszej ofiary Johna. 16-letni wtedy Timothy McCoy, został zasztyletowany zaraz po tym, jak morderca zaproponował mu podwiezienie z dworca autobusowego w Chicago. Kolejną, udokumentowaną ofiarą zwyrodnialca był niezidentyfikowany ciemnoskóry chłopiec w wieku 14-18 lat. Zginął w roku 1974. Jego zmasakrowane zwłoki, zanim znalazło się w piwnicy, leżały, przez długi czas w szafie.
Coraz więcej ofiar zaczęło przybywać. Bestia szczególnie upodobała sobie młodych chłopców (pięciu z nich pracowało w jego firmie budowlanej), których wabił do swojego domu z obietnicą wspólnego zapalenia marihuany. Swoim ofiarom pod pretekstem pokazania im sztuczek magicznych, zakładał kajdanki i potem je brutalnie gwałcił, torturował, a później mordował. Jak sam powiedział, miał trzy oblicza: John biznesmen, John Klaun i John morderca zwany Jackiem Harleyem. Dwadzieścia siedem ciał zakopał w swojej domowej piwnicy, dwa ciała ukrył na przyległej parceli przy domu, a cztery wyrzucił do rzek Des Plaines i Illinois.
Przełom w sprawie zaginięcia nastolatków nastąpił 12 grudnia 1978 roku. Właśnie wtedy rozpoczęto poszukiwania Roberta Piesta, który był widziany w towarzystwie Johna. Chłopak miał 15 lat, dorabiał sobie w aptece. Umówił się z mordercą w sprawie dodatkowej pracy w okresie wakacji i tu ślad się urwał. Prowadzenie śledztwa objął porucznik Joshep Kozenczak.
Policjant skojarzył, że Gacy był już kilka razy aresztowany za napaść na młodych chłopców. W czasie przeszukania posesji znaleziono więcej rozkładających się ciał. Porucznik Joshep Kozeneczek znalazł również sygnet należący do zaginionego. Ofiarami Johna najczęściej były męskie prostytutki, ale zwabił również też kilkoro dzieci z przystanków autobusowych.
13 marca 1980 roku John Wayne Gacy został skazany na karę śmierci. Na wykonanie wyroku czekał 14 lat, a jego dom zrównano z ziemią.
Zdjęcia zostały pobrane z źródła: https://www.antyradio.pl/Adrenalina/Archiwum-Tajemnic/Najokrutniejsi-seryjni-mordercy-Polski-klaun-morderca-prawdziwa-historia-24135
Dnia: 20 sierpnia 2018, 23:28:10
Użytkownik Pomidoro edytował ten post 20.08.2018 - 23:54