Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sprawa Johna Gacy'ego, mordercy z Chicago


  • Please log in to reply
5 replies to this topic

#1

Pomidoro.
  • Postów: 21
  • Tematów: 14
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

                                                                           KLAUN MORDERCA

 

John Gaca urodził się w Chicago dnia 17 marca 1942. Był synem mechanika samochodowego Johna Stanleya Gacy'ego i gospodyni Marion Elaine Robinson. Oficjalnie zamordował najmniej 33 osoby, ale prawdziwa liczba może przekraczać nawet sto osób. John Gaca to morderca i zboczeniec. Miał polskie korzenie. W aktach jego sprawy przewija się mnóstwo polskich nazwisk. Słynął z tego, że jego praca polegała na występowaniu charytatywnie jako klaun.

Najokrutniejsi-seryjni-mordercy-Polski-klaun-morderca-prawdziwa-historia_article.jpg

 

Dzieciństwo Johna nie było dobrze wspominane. Od dziecka miał otyłość i był ociężały. Miał również ojca alkoholika, który regularnie go bił i nazywał go maminsynkiem. Jako dziecko padł także ofiarą molestowania seksualnego. W wieku 11 lat został uderzony huśtawką w głowę, co spowodowało krwiaka mózgu, wykrytego pięć lat później. Miał potężne problemy z nauką i z tego powodu rzucił szkołę i wyprowadził się do Las Vegas. Tam zatrudnił się w zakładzie pogrzebowym i tam też pracował. Jednak taki styl życia mu nie odpowiadał. Zostawił pracę w zakładzie pogrzebowym i wrócił do Chicago, gdzie ukończył studia menedżerskie. W 1964 roku ożenił się z Marily Myer. Po ślubie para przeprowadziła się do Waterloo w stanie lowa, gdzie John pracował w restauracji KFC należącej do jego teścia, a niedługo stał się właścicielem oraz jednym z najbardziej szanowanych obywateli miasta. Nie trwało to długo, ponieważ został skazany w 1968 roku za molestowanie seksualne dziecka i usłyszał wyrok 10 pozbawienia wolności, niestety zwolniono go po 18 miesiącach za dobre sprawowanie. Kilka lat później po wyjściu z więzienia John na nowo ułożył życie: ożenił się ponownie i założył własną firmę budowlaną. Razem z żoną zamieszkał w Des Plaines na przedmieściach Chicago. Był bardzo szanowanym biznesmenem i poważnym obywatelem. Firma bardzo dobrze się rozwijała, zaś John oszczędzał,mnóstwo pieniędzy zatrudniając, młodych chłopców. W wolnych chwilach przebierał się za klauna i dawał przedstawienie dla dzieci w okolicznych szpitalach, należał również do Partii Demokratów, udzielał się też charytatywnie. Organizował polonijną paradę w Chicago. W latach 1975-1978 był dyrektorem trzeciomajowej parady.
I tym razem bardzo szybko doszło do rozwodu między Johnem i jego żoną Marily. W marcu 1976 roku żona odeszła od Johna, ponieważ powodem było to, że John odmawiał współżycia, realizując się seksualnie z męskimi prostytutkami.
Już w roku 1972 sąsiedzi Gacy'ego często zapraszani na przyjęcia i grille do jego domu narzekali na odór dochodzący z jego posesji. Mówili Johnowi, by sprawdził, czy gdzieś w piwnicy nie zdechło jakieś zwierzę. Od stycznia 1972 roku rozkładało się ciało pierwszej ofiary Johna. 16-letni wtedy Timothy McCoy, został zasztyletowany zaraz po tym, jak morderca zaproponował mu podwiezienie z dworca autobusowego w Chicago. Kolejną, udokumentowaną ofiarą zwyrodnialca był niezidentyfikowany ciemnoskóry chłopiec w wieku 14-18 lat. Zginął w roku 1974. Jego zmasakrowane zwłoki, zanim znalazło się w piwnicy, leżały, przez długi czas w szafie.
Coraz więcej ofiar zaczęło przybywać. Bestia szczególnie upodobała sobie młodych chłopców (pięciu z nich pracowało w jego firmie budowlanej), których wabił do swojego domu z obietnicą wspólnego zapalenia marihuany. Swoim ofiarom pod pretekstem pokazania im sztuczek magicznych, zakładał kajdanki i potem je brutalnie gwałcił, torturował, a później mordował. Jak sam powiedział, miał trzy oblicza: John biznesmen, John Klaun i John morderca zwany Jackiem Harleyem. Dwadzieścia siedem ciał zakopał w swojej domowej piwnicy, dwa ciała ukrył na przyległej parceli przy domu, a cztery wyrzucił do rzek Des Plaines i Illinois.
Przełom w sprawie zaginięcia nastolatków nastąpił 12 grudnia 1978 roku. Właśnie wtedy rozpoczęto poszukiwania Roberta Piesta, który był widziany w towarzystwie Johna. Chłopak miał 15 lat, dorabiał sobie w aptece. Umówił się z mordercą w sprawie dodatkowej pracy w okresie wakacji i tu ślad się urwał. Prowadzenie śledztwa objął porucznik Joshep Kozenczak.
Policjant skojarzył, że Gacy był już kilka razy aresztowany za napaść na młodych chłopców. W czasie przeszukania posesji znaleziono więcej rozkładających się ciał. Porucznik Joshep Kozeneczek znalazł również sygnet należący do zaginionego. Ofiarami Johna najczęściej były męskie prostytutki, ale zwabił również też kilkoro dzieci z przystanków autobusowych.
13 marca 1980 roku John Wayne Gacy został skazany na karę śmierci. Na wykonanie wyroku czekał 14 lat, a jego dom zrównano z ziemią.

foto-youtube.com.jpg

 

Zdjęcia zostały pobrane z źródła: https://www.antyradio.pl/Adrenalina/Archiwum-Tajemnic/Najokrutniejsi-seryjni-mordercy-Polski-klaun-morderca-prawdziwa-historia-24135 

Dnia: 20 sierpnia 2018, 23:28:10


Użytkownik Pomidoro edytował ten post 20.08.2018 - 23:54

  • 6

#2

Agnieszka81.
  • Postów: 321
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kiedyś oglądałam dokument o Gacy'm. Sprawiał wrażenie całkiem sympatycznego gościa i nikt by nie przypuszczał, że w rzeczywistości był to kawał sku#...czybyka...

Aż włos się na głowie jeży, jak człowiek sobie pomyśli, że ten okrutny i bezwzględny morderca był zapraszany na przyjęcia urodzinowe dzieci. Nigdy nie pojmę chyba tego, jak trzeba mieć zwichrowany umysł, aby dopuścić się takich czynów. Szkoda chłopców, których zamordował, ale sprawiedliwości stało się zadość i jednej bestii mniej, aczkolwiek uważam, że zastrzyk trucizny jako kara śmierci jest zbyt łagodną śmiercią. 

 

Zainteresowanych tematem Gacy'ego odsyłam do seansu filmu ,,Szanowny panie Gacy'' (aka Dear Mr. Gacy) z 2010 roku w reżyserii Svetozara Ristovski. 


  • 0

#3

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jego postać zainspirowała też twórców serialu American Horror Story- morderczy klaun pojawia się w sezonie 4 i 7 (Gacy pojawia się też w sezonie 5, ale nie w stroju klauna). 


  • 0



#4

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Rzetelny, ot ciekawy artykuł!

 

A tak poza tym, moim zdaniem, stwierdzenie, że ,,psychopaci są wśród nas", to chyba zbyt proste określenie. Tak, owszem, tacy z naszej perspektywy psychiczni degeneraci, odrażające wypatroszone przez zło ludzkie powłoki, psychiczne abominacje, nieuznające nic wartościowszego poza swoją percepcją niż one same, istoty, żyją wśród nas. Lecz problem może stać się niedługo bardzo poważny; dostęp do sieci internetowej, pornografia, ,czy ten okrutny "darkweb", mogą, ale nie muszą przyczyniać się do wyjścia na wierzch demonów tkwiących w istocie ludzkiej. Tak samo, jak ktoś taki mógłby szybko ,,dojrzeć" dzięki współczesnemu internetowo-medialnemu stylowi życia, do bycia psychopatycznym mordercą, tak równie szybko mógłby on, przy zaspokajaniu swoich ,,sapiących" żądzy zostać złapany: monitoring, social media, fora - morderca musiałby być niezwykle ostrożny w tym co robi. Czikatiło, Dahmer, Edmund Kolanowski, czy ,,Boże, uchowaj, żeby ktoś taki nie stąpał po twojej ziemi", Karol Kot - Wampir z Krakowa, to przykłady stoczenia się jednostki ,,adamowego plemienia" na samo dno człowieczeństwa; to hołdowanie cielesnym, gadzim żądzom i przesunięcie istoty życia do ironicznego poziomu śmierci. Seryjni mordercy, to niesamowite, a zaraz wdzierające chłód do ciał i naszych umysłów, zjawisko.


Użytkownik Kwarki_i_Kwanty edytował ten post 27.03.2019 - 09:53

  • -1

#5

Maleficent-Advisor.

    Maleficent-Advisor

  • Postów: 68
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przykład Gacy'ego udowadnia również, jak wielki wpływ na późniejsze kształtowanie charakteru, cech, upodobań oraz kryminogenności ma dzieciństwo. Wszystko tkwi głównie w dzieciństwie. Patrząc na historię wszystkich tych morderców, od Gacy'ego poczynając po Czikatiłę - trudno być normalnym człowiekiem z takim życiorysem, takimi przeżyciami. 


  • 0

#6

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Seryjnych morderców mimo postępu technologii, rozwoju technik śledczych i odpowiednich dziedzin psychologii, trudno jest wykryć. Jako ten niszczący miano bycia człowiekiem ,,niepotrzebny element społeczny", równie ciężko ich zdiagnozować, a co dopiero złapać na gorącym uczynku. To raczej określenie, któremu, o ironio, nadał sens Ted Bundy; od jego przypadku, tak na prawdę termin czy też problem ,,seryjnego mordercy" zaczęto powoli stosować, głównie w terminologii Psychokryminalistyki. Dziś wielu ludzi, głównie wypuszczające swoje spragnione sensacji macki, media, nadużywają nazewnictwa ,,seryjny morderca", i w wielu przypadkach mylą je z ,,masowym mordercą", choć bywa i tak, iż w niektórych sytuacjach zaciera się granica między tymi pojęciami: i tu do głosu dochodzą postacie Jima Jonesa i Davida Koresha - przywódców sekt o skrajnie wąskim, spaczonym z naszej perspektywy poglądzie na wiarę i społeczeństwo.

Pośród seryjnych morderców poruszyły mnie słowa Karola Kota - bestii o antropomorficznych kształtach, która pierwocinami zła tak głębokimi, że aż nierealnymi, w niej drzemiącymi, nie może zostać nazwana człowiekiem. Oto co w szokującym wywiadzie, którego treść wskazuje na wypowiedzi Karola Kota jako człowieka spokojnie się wysławiającego, rozmawiającego o morderstwach, jak o zwykłej pasji, i paradoksalnie ,,zdrowego psychicznie", oznajmił o swojej moralności pan Kot: ,,Mówiłem już dzisiaj, że dobrem jest to, co sprawia przyjemność, w takim razie, skoro zabijanie dawało mi zadowolenie, więc jest dobrem, a ja porządnym człowiekiem. Nie jestem więc draniem czy zbrodniarzem, ale tylko mordercą. Wierzę w to, że jestem porządnym człowiekiem. To, że mordowałem niewinnych, to moja osobista, prywatna sprawa (...) Chwilą radości było dla mnie, gdy zaraz po czynie ścierałem palcem krew z noża, a potem go oblizywałem. Robiłem to jak najszybciej, w pierwszej lepszej bramie."

 

Czy takie indywidua, jak Karol Kot urodziły się po prostu złe. Otwarły się bramy piekieł i zeszły na ziemię po to, aby zabijać? Samo środowisko, rodzina i inne kwestie społeczne jego, jak i wielu innych psychopatycznych morderców, dotyczące, nie mogąwyjaśnić takiego zachowania, tego niepowstrzymanego, gadziego szału mordowania. Zapewne relacje rodzinne, problem akceptacji przez społeczeństwo, jeśli ma się jakąś dostrzegalną wadę w wyglądzie i zachowaniu, i trudności - mimo chęci - z tworzeniem więzi, ot intymnej relacji z drugą osobą, korelują jakoś z uszkodzeniami lub dysfunkcjami w odpowiednich płatach i strukturach mózgu, jak i ogólnie Układu Nerwowego u takiej osoby. Dodatkowo wspomniane wyżej czynniki niebiologiczne: społeczne i psychiczne, mogą łączyć się jakoś z dyskretną mutacją genetyczną, by doprowadzić, do tego co nieuniknione: do stania się seryjnym mordercą. osoby

 

Polecam literaturę naukową omawiającą i uzupełniającą problematykę seryjnych morderców:

1) "Seryjni mordercy. Suma wszystkich lęków", Urszula Szczęch

2) "Seryjni mordercy", Jarosław Stukan"

3) "Profil mordercy", Paul Britton".

 

Osobiście posiadam pierwszą z wyżej wymienionych, krótką, lecz robiącą na mnie gigantyczne wrażenie publikację. Kolejne muszę kupić i uważnie się w nie wczytać.


  • -1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych