"Aby nie przypalić mleka, na dno garnka wlewamy odrobinę wody - tak aby zakryła dno. Czekamy aż się zagotuje i dopiero wtedy wlewamy mleko.". Hmm… tylko jak dodanie paru kropel wody do daru mućki może dać mleku odporność na przypalanie się? Nie trzeba być mlekoznawcą aby wiedzieć, że już w fabrykach pakuje się do tego mleka wodę. Co zatem daje dolanie do niej wody, która i tak już tam jest? Czemu mleko wlewamy akurat na wrzącą wodę? Jeśli wiemy czym jest magia homeopatyczna i jak działa specjalny garnek do gotowania mleka, odpowiedz nasuwa się sama.
Czytaj więcej na forum