W maju 1987 r. Kenneth Parks z Toronto, bezrobotny cierpiący na bezsenność i stres z powodu długów hazardowych, wsiadł nad ranem do samochodu, przejechał 23 km i zasztyletował teściową. Następnie udał się na policję gdzie powiedział: "Myślę, że kogoś zabiłem. Mam rany na rękach". Adwokat zdołał przekonać sąd, że Parks wprawdzie popełnił morderstwo, ale jest niewinny, gdyż działał bez świadomości, we śnie. Został uniewinniony.
Czytaj więcej na forum