Skocz do zawartości


Zdjęcie

O rozwoju zdolności PSI, Magii i Duchowości.


  • Please log in to reply
2 replies to this topic

#1

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

[center:1dc64cca51]O rozwoju zdolności PSI, Magii i Duchowości.[/center:1dc64cca51]


W ostatnich latach wśród młodych ludzi poszukujących życiowej alternatywy, zaczęła panować niemalże moda na rozwijanie zdolności parapsychicznych, takich jak podróże poza ciałem, manipulacje energetyczne, czy różnego rodzaju dziedziny magiczne pozwalające w zamyśle wpływać praktykującemu na otaczającą go rzeczywistość.
Wielu stara się dziś rozwinąć tego rodzaju zdolności, często jednak nie zaznajomiwszy się wcześniej należycie z tematyką, której dotykają, popełniają podstawowe błędy, które albo utrudniają im skutecznie rozwiniecie tego rodzaju zdolności, albo, co gorsza, prowadzą do nieprzyjemnych następstw w energetyce ich ciał subtelnych (a w konsekwencji i fizycznego) oraz różnych problemów emocjonalnych.
Tekst ten powie, o czym warto pamiętać, jeżeli staracie się rozwijać swoje zdolności parapsychiczne. Są to według mnie absolutnie kluczowe sprawy i mam nadzieję, że uświadomienie sobie ich pomoże Wam na drodze Waszego rozwoju, zarówno duchowego, materialnego, jak i rozwoju zdolności PSI.


Rozwój zdolności PSI nie jest jednoznaczny z rozwojem duchowym.

Ten błąd w rozumowaniu spotykam ostatnio niezwykle często i szczerze mówiąc dziwi mnie trochę, jak w ogóle mogło dojść do tak daleko posuniętego niezrozumienia, czym jest, a czym nie jest rozwój duchowy.
Weźmy przykład pierwszy z brzegu - czy człowiek praktykujący czarną magię, jest rozwinięty duchowo? Nie jest.
Rozwój duchowy polega na poszerzaniu świadomości, samoświadomości i wysokiej moralności człowieka. Poszerzanie owej świadomości daje nam wgląd, który sprawia, iż naturalnym tokiem zaczynamy unikać działań destruktywnych oraz negatywnych (manipulacja innymi, etc.), ponieważ poszerzanie świadomości duchowej daje zrozumienie połączenia wszystkiego w jedność i uniwersalnych praw rządzonych wszechświatem.
Tymczasem praktykowanie działań manipulacyjnych, czy wymierzonych w kogoś celem jego niszczenia – nieważne z jakiego powodu - jest związane z brakiem tej świadomości, a zatem brakiem postępów na drodze duchowego rozwoju. Jest związane z brakiem moralności, co też ów brak postępów na duchowej drodze sygnalizuje w sposób dobitny.
Piszę o tym, gdyż spotykam często ludzi, którzy mówią, iż chcą rozwijać się duchowo, dlatego ćwiczą zdolności typu OOBE, telekineza, tworzenie różnych narzędzi Magicznych celem różnego ich wykorzystania etc. Są przekonani, że na tym polega rozwój duchowy i martwi ich brak „duchowych postępów”, gdy np. nie udaje im się osiągnąć stanu przebywania poza ciałem (OOBE).
Kochani - to jest rozwój zdolności parapsychicznych. Zdolności tego typu przy odrobinie predyspozycji może wykształcić sobie zarówno człowiek o wysokiej moralności, jak i kompletny degenerat moralny, człowiek bez sumienia. Takich też dziś nie brakuje. To nie są ludzie rozwinięci duchowo, oni są „dresiarzami ezoteryki” – „pakują”, tyle, że nie w masę mięśniową, ale w zdolności parapsychiczne, co nie znaczy, że mają równo pod sufitem.
Nie odradzam nikomu rozwijania zdolności parapsychicznych. Jest to coś, o czym każdy musi zadecydować – czy tego potrzebuje właśnie teraz, czy tego chce i do czego ma zamiar tego używać. Poza tym uważam też, że dla większości z nas są to zdolności naturalne (z punktu widzenia istoty duchowej, którą jesteśmy) i ich rozbudzenie jest kolejnym krokiem na drodze ewolucji ludzkości.
Jednak, jeżeli chcecie się rozwijać duchowo, to lepiej sięgnąć po literaturę naprawdę temu poświeconą, która mówi jak żyć we wzajemnym poszanowaniu i miłości bliźniego, albo jeszcze lepiej - wsłuchajcie się w siebie i odszukajcie w sobie najlepsze wzorce szlachetnego postępowania. Niekoniecznie trzeba rozwijać zdolności parapsychiczne, aby być rozwiniętym duchowo.


Dlaczego nie odnoszę sukcesów?

A jednak chcesz stać się potężnym Magiem władającym światem Żywiołów, wpływającym swoją Wolą na rzeczywistość, która Cię otacza, lub też pragniesz rozwiać swoje zdolności PSI, aby czas i przestrzeń nie stanowiły ograniczeń dla Twojej percepcji, komunikować się z bytami niefizycznymi, widzieć wydarzenia odległe w czasie i przestrzeni, wpływać siłą umysłu na energię i rzeczywistość, zdobywać informacje o ludziach, których spotykasz, nim jeszcze zdążą wypowiedzieć pierwsze słowa przywitania.
„Dlaczego mi nie wychodzi?”
To pytanie zadaje sobie wielu młodych ludzi, którzy zaczynają z ćwiczeniami OOBE, LD, czy innymi, jawiącymi się bardzo atrakcyjne i ekscytująco, zdolnościami. Oto kilka powodów, które moim zdanie są notorycznie bagatelizowane, olewane, a stanową naprawdę coś, nad czym należałoby się zastanowić skoro już poświęca się czas na tak poważne sprawy jak rozwijanie zdolności parapsychicznych:

• Ucieczka.

Wielu ludzi stara się rekompensować sobie niepowodzenia w życiu codziennym (szkoła, rodzina, środowisko) rozwijaniem zdolności parapsychicznych i magii. Lub nawet tylko fantazjowaniem na ten temat, żyjąc w świecie złudzeń.
Rozwijanie zdolności parapsychicznych nie powinno prowadzić do zupełnego pominięcia funkcjonowania w tej rzeczywistości.
Zgłosił się do mnie niedawno człowiek, który zapytał, czemu nie wychodzą mu ćwiczenia z OOBE. Okazało się, ze chciał w ten sposób uciec przed życiem, z którym sobie nie radził, a nawet liczył na to, że już nie wróci. W takiej sytuacji blokuje nas zarówno nasza podświadomość, jak i często duchowi Opiekunowie, którzy nie chcą pozwolić abyśmy poszli w tak szkodliwym dla nas kierunku. Podróże poza ciałem to nie jest kaszka z mleczkiem, a tym bardziej dla ludzi z problemami. Przy takim nastawieniu ilość problemów może wzrosnąć.
Ostatecznie próbując uciec w ten sposób, człowiek staje się jeszcze bardziej wyobcowany niż był na początku.

• Walka.

To kolejna rzecz, która przytrafia się nawet najlepszym. Zdarza się zwłaszcza ludziom o wielkim potencjale, którzy dużo już osiągnęli. Jest tego pełno w polskiej ezoteryce i nie tylko tutaj. Ponieważ ludzie, aby coś osiągnąć – walczą o to, pełni poświęcenia, pokonują kolejne przeciwności losu na drodze do lepszego jutra, często na drodze do realizowania swoich naprawdę wzniosłych ideałów – zaczynają jednak nabierać z czasem przekonania, że o wszystko bez wyjątku muszą walczyć, że większość innych ludzi to rodzaj konkurencji. To się zdarza zarówno początkującym „magom” jak i profesjonalnym psychotronikom, terapeutom, ludziom różnego rodzaju, którzy wiele w życiu przeszli, by dojść do czegoś. Niestety ten wzorzec jest fatalny w skutkach na dłuższą metę i trzeba bardzo się obserwować, by nie poddać się jego szkodliwemu działaniu. Efektem może być co prawda realizowanie założeń (osiąganie rezultatów w praktyce), ale kosztem wielkiego wysiłku i materializowania się w naszym życiu, coraz to nowych przeciwności, z którymi walczymy i jeszcze bardziej robimy się zgorzkniali i zmęczeni tym światem.
W innym wariancie wzorzec walki i konkurencji może powodować nawet całkowite zablokowanie swoich mocy duchowych, które z powodu zaniżenia wibracji i wchłonięcia negatywnych wzorców zachowań, zwyczajnie nie prosperują już tak jak dawniej. To też zamiast być sygnałem, że coś jest nie tak z naszym podejściem, bywa jeszcze większą motywacją do wydzierania wszystkiego na siłę i do walki.
Walczyć o siebie trzeba, jednak mądrze i z rozwagą, jest bowiem wiele pułapek na tej drodze.
Wśród młodych ludzi, którzy zawiedli się na rówieśnikach i swoim otoczeniu, pojawia się też inny wzorzec związany z walką; „Ja wam jeszcze pokażę” myślą niektórzy i wpadają w pułapkę - gdyż o ile nawet zaczną się pojawiać jakieś efekty ich działań, to bardzo łatwo o zejście takiej osoby na „ciemną stronę mocy”. Zaczyna się rzucanie klątwami na prawo i lewo, a osoba taka jest przekonana nawet, że potrafi odróżnić, kto „zasłużył sobie” a kto nie. Złudzenia…
Ludzie mówią; „mnie to nie dotyczy”, a potem się okazuje, że tak naprawdę podświadomie chowając żal do ludzi, z którymi przyszło nam żyć, chcieliśmy po prostu nad nimi zapanować. To powoduje wplecenie się często w jeszcze większy młynek emocjonalny. Ostatecznie człowiek staje się jeszcze bardziej wyobcowany niż był na początku, a wszystko, co mu zostaje, to dająca tragiczne owoce „magia”, na którą postawił, niestety z kiepskimi intencjami.

• Poczucie zagrożenia.

O ile wzorce walki potrafią pośrednio mocno utrudnić nam i uprzykrzyć sprawy związane z rozwijaniem zdolności parapsychicznych - to poczucie zagrożenia bezpośrednio może je skutecznie blokować.
Krotko mówiąc, jeżeli obawiamy się (choćby podświadomie), doświadczeń, które chcemy przeżyć, może to uniemożliwić ich doświadczenie, aż strach zostanie wyeliminowany. Najczęściej strach wiąże z zakodowanymi w podświadomości przekonaniami, np. mitami o zagrożeniu ze stornu duchów/demonów, albo o karze, jaka ma rzekomo spotkać tych, którzy będą się tym zajmować. Jakiekolwiek powody by nie były - dopóki nie poczujemy się bezpieczni i chronieni przez Opiekunów duchowych czy Boga, dopóty nici z naszych doświadczeń.
Osobom obawiającym się tego typu doświadczeń, czy nawet szukającym dreszczyku emocji, gorąco odradzam wszelkiego rodzaju praktyki parapsychiczne, gdyż jak nigdzie indziej, umysł przyciąga tu manifestacje własnych przekonań (w tym obaw), co może być powodem niemałych kłopotów.
O ile poczcie bezpieczeństwa można mieć i czuć się z nim naturalnie, o tyle raz utracone, bywa często cholernie trudnym do odbudowania. Dlatego nim się do czegoś zabieracie, upewnijcie się, że na pewno wiecie, co robicie.


Jakie są pozytywne motywy rozwoju zdolności parapsychicznych?


Oczywiście każdy ma swoje powody i mogą one być całkiem słuszne, jednak ogólnie wyróżnię cztery podstawowe:

• Poszerzanie świadomości.


Poszerzanie świadomości, czyli wiedzy o otaczającym nas świecie i lepsze jego rozumienie, jest niewątpliwie jednym z głównych motorów rozwoju ludzkości i rzeczą ważną. Pozwala lepiej zrozumieć własną rolę i właściwości, sprawia, że wznosimy się na wyżyny naszych możliwości.

• Poszerzanie samoświadomości.

Idzie w parze z pierwszym, z tym, że jako równoważnia, działa do wewnątrz, czyli w tym wypadku chodzi o poznawanie samego siebie, swojej psyche i duszy. Jest to dla człowieka sprawa najważniejsza - bez znajomości samych siebie ani rusz z rozwojem, czy to duchowym, czy nawet czysto materialnym. W tym względzie większość nauk ezoterycznych jest wielce pomocna, gdyż samopoznanie jest jednym z ich głównych celów. Nie są od tego również wyjątkiem techniki rozwoju zdolności parapsychicznych, które doskonale nadają się do zgłębiania naszej własnej psyche i wewnętrznych spraw przyczynowo-skutkowych.

• Chęć niesienia pomocy innym.

O ile faktem jest, że najtrudniej pomoc samemu sobie, o czym zaświadczy niemal każdy terapeuta, niezależnie od dziedziny, to chęć pomocy innym jest rzeczą ważną, wznoszącą nas nieco poza nasze własne ego (zazwyczaj) i zdolności parapsychiczne, jak i inne moce duchowe mogą się doskonale do tego nadawać. Uzdrawianie, możliwość analizowania wzorców karmicznych, oddziaływania radiestezyjne i cały szereg rzeczy, którymi zajmuje się ezoteryka. Chęć niesienia pomocy innym jest pozytywnym motywem rozwoju zdolności duchowych. Nie należy jednak popełniać błędu zapominając o sobie, niech Wasz własny stan będzie dla Was równie ważny, co pomoc innym ludziom, tylko tak unikniecie wyprucia i wypalenia. Każdy zasługuje na szczęście i dobre samopoczucie - Ty też !

• Chęć pozytywnej modyfikacji wzorców myślowych.

Niekiedy zdajemy sobie sprawę z konieczności zmiany własnych wzorców myślowych i zachowań, ale nie do końca rozumiemy jeszcze ich przyczyny, lub po prostu potrzebujemy odpowiednich doświadczeń stymulujących te zmiany. Tu czasem również sprawdza się rozwój tego rodzaju zdolności, np. rozwój zdolności postrzegania świata niefizycznego, dla wyrobienia zdrowego stosunku do tematu śmierci i umierania, albo rozwoju jakiejś formy postrzegania intuicyjnego dla zrozumienia wzajemnego karmicznego powiązania między ludźmi, a zatem pojęcia również własnej sytuacji życiowej. Chęć zrozumienia uważam zatem za równie ważną i pozytywną motywację dla takiego rozwoju.


23.06.2006
Jakub Niegowski
jakubniegowski.com
  • 0

#2

pawki.
  • Postów: 214
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobry tekst, fakt jest dużo zielonych ktorzy chcą "czarować". Najgorsi są ci co rozsiewają mity i potem robi się mały bałagan. To, że jest to dla wszystkich nie znaczy, że można robić taki bałagan. Według mnie takie tematy są tylko dla tych co mieli styczność wcześniej, ale nie dokońca rozumieli te zjawiska. Może nie do końca jasno się wyraziłem, ale przykładem moge być ja. Zainteresowałem się np. OOBE tylko i wyłącznie dlatego, że wcześniej doświadczyłem go nie mając o nim pojęcia, był to przypadek (gdzieś był o tym temat na forum). Tacy ludzie, którzy przeczytali o tym i myślą, że będą mogli wszystko, lub będą mogli uciec od codziennego świata mogą odrazu dać sobie spokój, poniewaz będą skazani na niepowodzenie. Może nie wszyscy bo ci najbardziej wytrwali, ktorzy będą szli w dobrym kierunki zrozumieją zasade działania tego wszystkiego i dadzą radę, ale bajko-pisarzy oraz tacy co chcą zrobić coś co jest "cool" spotka ogromne rozczarowanie.

Większość tych spraw wymaga wielkich zmian. Najtrudniejszą zmianą jest charakter i nastawienie. Już podstawowa rzecz jest pomijana przez modnisi. Drugą ważną sprawą jest powaga. To nie jest po to by mile spędzić czas, ale po to by się dowiedzieć czegoś i zrozumieć świat, samego siebie i sens istnienia. Chcesz się dobrze zabawić to poszukaj innego zajęcia.
  • 0

#3

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dodam coś do tematu...

CZYNNIK PSI W PRAKTYCE,
czyli do czego mogą służyć parapsychiczne moce


Dołączona grafika
Akwarystka i uzdrawiaczka Elżbieta Poll-Sokołowska próbuje w praktyce wykorzystywać uzdrawiające energie. Na zdjęciu jej energetyczny obraz, który przyczynił się do zlikwidowania wrzodów żołądka u pewnego Turka. Obraz wisiał przy łóżku chorego. Zniknięcie wrzodów potwierdziły zdjęcia rentgenowskie.

Terminem "czynnik psi" określane bywają wszelkie fenomeny, w których człowiek oddziałuje w sposób paranormalny, czyli za pomocą psychiki, na materię. Uważa się, że zjawiska tego typu są czymś niepraktycznym, ograniczonym do cyrkowych pokazów bądź też testów przeprowadzanych w zamkniętych kręgach badaczy. Jest to pogląd całkowicie błędny.
To, że nie można czegoś wyjaśnić za pomocą obecnego stanu naukowej wiedzy, nie oznacza, że to coś jest zupełnie nieprzydatne. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, iż parapsychiczne moce ludzkiego umysłu znajdują praktyczne zastosowanie w wielu dziedzinach: w lecznictwie, sztuce, kryminalistyce, szpiegostwie...

Tajna broń wojska i wywiadu
W prasie rosyjskiej na początku lat 90., a w amerykańskiej już pod koniec lat 70. zaczęły się pojawiać przecieki, iż zarówno KGB, jak i CIA oraz Pentagon zaangażowane są w badania dotyczące wykorzystania czynnika psi do celów wywiadowczych i wojskowych. Pisano, iż w byłym ZSRR aż 40 dużych instytutów naukowych i ponad 300 uznanych naukowców miało pracować nad badaniem zjawisk parapsychicznych dla potrzeb wojska. Z kolei William J. Broad z "New York Times'a" twierdzi, że Pentagon w latach 80. regularnie wydawał miliony dolarów na tajne projekty badań nad postrzeganiem pozazmysłowym. Amerykańscy parapsycholodzy, dr Harold E. Puthoff i dr Russel Targ, przeprowadzali w Stanford Research Institute International (SRI) w Menlo Park udane doświadczenia nad zwiadowczym rozpoznaniem terenu za pomocą pozazmysłowego widzenia na odległość. Ingo Swann i Pat Price, jasnowidzowie biorący udział w tych eksperymentach, nie wychodząc z laboratorium, opisywali odległe o tysiące kilometrów przedmioty, miejsca i obiekty, w tym również obiekty militarne.
Eksperymenty wykazały, że obdarzone zdolnościami jasnowidczymi media są w stanie odróżniać na zdjęciach lotniczych oraz satelitarnych makiety od prawdziwych obiektów wojskowych. Mogą też dzięki swym zdolnościom "przenikać" do podziemnych systemów komputerowych obrony przeciwlotniczej, centrów dowodzenia, baz podwodnych itp. Testowano też możliwości oddziaływań psychokinetycznych, których celem było zdalne kasowanie informacji na dyskach komputerowych, zakłócanie pracy urządzeń elektronicznych itp.

Jasnowidzenie a kryminalistyka
Z usług osób obdarzonych zdolnościami parapsychicznymi korzysta zarówno policja, jak i firmy detektywistyczne w wielu krajach. Z organami ścigania w naszym kraju współpracował już na początku lat 80. znany radiesteta Zbigniew Zbiegieni. Polska policja zwracała się w ostatnich latach wielokrotnie do jasnowidzów z prośbą o pomoc. Wielu takich przypadków ze względów bezpieczeństwa nie nagłaśniano. Jednak do opinii publicznej dotarły informacje o odniesionych, m.in. przez Krzysztofa Jackowskiego, jasnowidza z Człuchowa, sukcesach w poszukiwaniu zaginionych. Warszawska firma detektywistyczna Roberta Horszczaruka już od trzech lat ściśle współpracuje z jasnowidzami, m.in. z Markiem Szwedowskim, odnosząc dzięki medialnym wskazówkom wiele sukcesów.
W USA od lat istnieją specjalistyczne firmy zatrudniające jasnowidzów i osoby o zdolnościach medialnych. Należą do nich m.in. Mobius-Group i Center for Applied Intuition (Centrum Intuicji Stosowanej) z San Francisco. Wsławiły się one skutecznym poszukiwaniem nie tylko zaginionych przedmiotów, stanowisk archeologicznych i skarbów, ale także zaginionych osób. W ostatnim czasie szczególnie znana stała się firma Psi Tech założona przez emerytowanego majora wywiadu amerykańskiego Eda Damesa. Przyjmuje ona zlecenia na różnego rodzaju prace poszukiwawcze - od geologii po kryminalistykę. Co ciekawe, zapotrzebowanie na tego typu usługi jest na rynku amerykańskim coraz większe.

Czynnik psi w technice i różnych dziedzinach życia
Badacze czynnika psi zaczęli również budować wiele niezwykłych urządzeń technicznych, wykorzystujących w praktyce energie i zjawiska jeszcze nie poznane przez naukę. Powstało wiele urządzeń technicznych wywołujących fenomeny parapsychiczne i bioenergetyczne u człowieka, a także w maszynach wykorzystywanych w lecznictwie oraz w energetyzatorach. Jest ich tak dużo, że nawet trudno je wymienić. Opisują je szczegółowo w książce "Tajemniczy krąg zjawisk PSI" Leszek Matela i Otylia Sakowska. Autorzy zajmują się w niej praktycznym zastosowaniem zjawisk nieznanych, paramedycyny i ezoteryki. Warto zdać sobie sprawę, że tak modne obecnie techniki NLP, samoregulacji, świadomego widzenia czy leczenia tańcem i dźwiękiem opierają się na wykorzystaniu praktycznego aspektu czynnika psi. Nawet zagadnienia z kręgu ezoteryki i zjawisk mediumicznych znajdują bardzo praktyczne zastosowanie. Wiedza duchowa, którą propagował m.in. niemiecki ezoteryk Rudolf Steiner, znalazła bardzo konkretne zastosowanie w wielu dziedzinach, takich jak: pedagogika, rolnictwo biodynamiczne, eurytmia czy lecznictwo. Szkoły steinerowskie powstały nawet w Polsce.
Działalność znanego medium Uri Gellera pokazuje nam również, iż zdolności medialne mogą znaleźć praktyczne zastosowanie w poszukiwaniach geologicznych czy doradztwie ekonomicznym. Geller, poszukując złóż mineralnych na zlecenie dużych firm, dorobił się ogromnego majątku.
Ów aspekt praktyczny czynnika psi znalazł również wyraz w sztuce. Pojawiły się obrazy, poprzez które plastycy próbują przekazać uzdrawiające energie. Wśród wielu twórców malujących tzw. uzdrawiające obrazy wyróżnia się Elżbieta Poll-Sokołowska, akwarystka mieszkająca od kilku lat w Niemczech. W swojej dokumentacji ma ona liczne świadectwa, w tym medyczne, dowodzące leczniczego wpływu jej obrazów na chorych.
Jak widać, fenomeny spod znaku psi mogą być wykorzystywane w praktyce, winny być one jednak używane wyłącznie dla dobra człowieka.

...internet

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych