- Choć wielu wciąż szuka złotego pociągu, my go już znaleźliśmy – mówi przewodniczka na wałbrzyskim zamku, puszczając oko i wskazując ręką na ścianę tuż obok. Pomieszczenia za nią są wypełnione zdjęciami. Nie, nie chodzi o kadry czy mapy wskazujące miejsce aktualnego "pobytu" hitlerowskiego składu, zawierającego rzekomo kosztowności i dzieła sztuki zrabowane przez nazistów w Polsce i Związku Radzieckim oraz tajne archiwa III Rzeszy. Chodzi o coś równie cennego. Fotografie wykonane przez zamkowego… kucharza.
Czytaj więcej na forum