42 odpowiedzi w tym temacie

[Gagatek]

Ostatnio przydarzył mi się dziwny przypadek. Jechałem autkiem, było bardzo ślisko, mokro, i zimno co na wyłysiałe letnie opony nie działa zbyt dobrze(jeszcze wtedy nie zmieniłem bo pogoda zaskoczyła).
Jechałem do domu i nagle dzwoni mi koma w której mam nowy numer i zaledwie jedna osoba go znała. Co dziwne że był to numer prywatny. No to sobie myślę co jest? W ogóle nie jest to możliwe żeby z zastrzeżonego ktoś dzwonił :-| Jadę tak już chwilkę i koma nadal dzwoni, nie mam zwyczaju odbierać jak jadę, zwłaszcza w takich warunkach. Troche mnie to wkurzać już zaczęło. Zbliżam się do okropnego zakrętu w kształcie litery S. Koma ku mojej radości przestała dzwonić, myślę sobie... nareszcie....i nagle może SEKUNDE jak przestała ciach, czuje jak ucieka mi tył, no to ja kontra ale on dalej tańczy mi w tym zakręcie, ostatecznie udało mi się utrzymać samochód na drodze. :ojej: Obróciło go o 180 st. i zatrzymałem się na krawędzi głębokiego rowu, na szczęście nic się nie stało.

Co o tym myślicie ze ktoś dzwonił z zastrzeżonego i przestał chwile zanim wpadłem w poślizg? Może ktoś chciał mnie ostrzec? minęło od tego już ponad tydzień a do dziś nikt do mnie nie dzwonił z zastrzeżonego

[Katon]

Wydaje mi się, że to przypadek, lecz niezwykle ciekawy.

Popytaj znajomych, czy to któryś z nich nie dzwonił z zastrzeżonego.

[ciemność]

Jakbyś odebrał to pewnie jedną ręką, zaangażowany w rozmowę nie dał byś rady opanować samochodu.
Zastrzeżony może mieć każdy ;-)

[Żbik]

O rany, bardzo ciekawa historia. Kto wie, może jakbys odebrał ten telefon to ktoś by cię ostrzegł przed tym zakretem albo zupelnie odwrotnie. Ty byś odebrał i przypadek na zakrecie moglby sie zakonczyc gorzej bo bys był zajęty telefonem. Ja interpretuje to wlasnie na te dwa sposoby.

[zak]

powinienes dodac gazu w przednim napedzie imo, przy poslizgu

[Szefo]

wg mnie przypadek
jakiś czas temu dzwonił do mnie nagannie jakiś zastrzeżony nr i robił mi tzw "głuche telefony", ciągle tak mam tylko od dłuższego czasu w ogóle nie odbieram zastrzeżonych
czy to oznaka że ktoś z zaświatów chce się skontaktowac? wątpie, ktos sobie robi jaja po prostu

a to że Twój nr miała tylko jedna osoba nic nie znaczy
mogła właśnie ta osoba dzwonić lub ktos od niej mógł zabrać TWój numer :-)

[Apophis_]

No właśnie, mogła to ta osoba dzwonić z zastrzeżonego albo ktoś dostać ten numer od tamtej osoby. Albo po prostu pomyłka, to się też przecież zdarza.

Według mnie zwykły przypadek, dość ciekawy ale raczej nie doszukiwałbym się tutaj próby ostrzeżenia z zaświatów

[skitty0]

Do niczego nie lubię podchodzić sceptycznie, ale to jest raczej zwykły przypadek :-/ , chociaż dość ciekawy :smile: ...

[pandemia]

Miałem kiedyś podobny przypadek, choć nie upatruje w nim paranomalnych wątków.
Prowadziłem samochód. W pewnym momencie komórka zaczeła dzwonić - nie chciałem odbierać. Ponieważ dzwoniła w sposób upierdliwy, zjechałem na pobocze, odebrałem telefon: w słuchawce cisza... nic... Wkurzony ruszyłem dalej. Po przejechaniu mniej więcej 500m zobaczyłem karambol. Zderzyły się 4 auta. Do wypadku doszło dosłownie około 1 minuty przed moim dojazdem w to miejsce.

[ciemność]

pandemia, jak dla mnie to już było dosyć tajemnicze i paranormalne. Pewnie Anioł Stróż Cię ostrzegł.

[Gagatek]

Apophis_, Szefo, osoba która miała mój numer to był akurat mój brat(nikomu on go nie dawał) i to nie mozliwe zeby to była pomyłka.Sam fakt ze ktoś dzwoni na nowy numer to już jest zastanawiające. A mi nikt nie puszczał głuchych tylko ktoś do mnie dzwonił,dzwonił TYLKO jeden jedyny raz.Gdy przestał dzwonić auto wpadło w poślizg, to raczej nie brzmi jak przypadek. Dla wyjaśnienia: Numer miałem włożony w telefon od paru godzin bo stary numer stracił ważność a musiałem mieć kontakt z młodym. Ciężko mi być sceptycznym, nawet jakbym chciał.

żbikowaty, myśle dokładnie tak samo jak Ty. Strasznie dwuznaczna sprawa, albo ktoś chciał mnie uratować albo wpędzić w większe kłopoty.

ponczak, próbowałem ratować maszyne ale to była jazda jak na lodzie, moze zabardzo odbiłem w drugą strone, no nie wiem, prawko mam 10 miechów i moje jedyne doświadczenie jako kierowcy to ze przeszedłem wszystkie NFS Najważniejsze dla mnie było utrzymac ja na drodze bo balansowałem miedzy głębokim rowem, betonowym ogrodzeniem i wielkim dębem, tam często ktoś wypada

[pandemia]

jak dla mnie to już było dosyć tajemnicze i paranormalne. Pewnie Anioł Stróż Cię ostrzegł.

ha!!!
Po przeczytaniu tego postu tak się właśnie zaczynam zastanawiać...

Z drugiej strony był to tak normalny dzień, a sam karambol wydał mi się taki "zwyczajny", że nie brałem do tej pory ostrzeżenia Anioła Stróża pod uwagę.

[Żbik]

pandemia, twój przypadek moim zdaniem jest wzorcowym przykładem działan Anioła Stróza czy to innych istot. Sytuacja podobna ale jednak wiele rózniaca sie od przedstawionej w filmie "Oszukać Przeznaczenie 2". Coś w tym stylu. Oni mieli wizje, ty miales telefon, uratowali się z wypadku, ty go uniknales, ich scigala smierc, mam nadzieje ze ciebie nie sciga.

[Macha]

A macie czasem tak, że w pewnym momencie słyszycie jakby ktoś dzwonił do was, ale jak patrzycie na telefon, to jednak okazuje się, że nic. Mi to się dzieje notorycznie, jak popatrze na komórke, której nie ruszam od całkiem długiego czasu to wyświetlacz gaśnie, choć cały czas był wyłączony i nikt nie ruszał komórki, albo właśnie... słysze jakby ktoś zadzwonił mi na komórkę, albo przysłał smsa a tu nic. W tym czasie jak przestaje "dzwonić" wyłącza się wyświetlacz.

Wkurza mnie to, bo jak tylko nie spojrze to dzieje się tak cały czas. Wykluczam to, że mogło zadzwonić do kogoś innego, bo przez ściany nic nie słychać co się dzieje u sąsiadów, okna i drzwi też są dźwiękoszczelne, a nikt z mojej rodzinki nie ma takich dzwonków jak ja. Zazwyczaj poza tym dzieje się tak, jak jestem sam.

[pandemia]

A macie czasem tak, że w pewnym momencie słyszycie jakby ktoś dzwonił do was, ale jak patrzycie na telefon, to jednak okazuje się, że nic.

Omany słuchowe i tyle...

Tylko kiedyś jak kolega miał taki sam dzwonek telefonu, jak mój to łapałem sie na tym, że sprawdzałem co chwilę moją komórkę. Tymczasem to dzwoniła jego komórka.