@ladyM
Czy ja dobrze rozumiem, że będąc nieszczęśliwa w związku, do tego stopnia, że nie chcesz bliskości swojego partnera i odczuwając jednocześnie na tyle dużą potrzebę zaspokojenia seksualnego, że opowiadasz o tym na forum publicznym, szukasz jakiegoś dziwacznego rozwiązania w postaci...seksu astralnego, zamiast albo uporządkować swoje relacje z partnerem albo po prostu z nim zerwać?
Inaczej mówiąc, zamiast zrobić coś, co zmieni twoje dotychczasowe życie intymne, ty robisz wszystko żeby tkwić w związku, o którym sama piszesz, że nie rokuje nadziei i szukasz sposobu, który pozwoli ci to "tkwienie" nieco bardziej ułatwić?
Pomijam tu kwestię, że sposobem tym ma być coś, co z jednej strony nie gwarantuje w żaden sposób osiągnięcia satysfakcji, o którą ci chodzi, a z drugiej jest pewnego rodzaju substytutem zdrady - na tyle jednak bezpiecznym, że pozwoli ci usprawiedliwiać się przed samą sobą. Choć nie sądzę, żeby twój partner myślał o tym w podobny sposób (zakładając oczywiście optymistycznie, że udałoby ci się osiągnąć zakładany cel (ja osobiście w to wątpię)
Nie sądzisz, że to dość karkołomny i nietrafiony pomysł?