W lutym 1978 młody Amerykanin polskiego pochodzenia zaginął nad jeziorem Michigan. Na brzegu odnaleziono jego ekwipunek oraz ślady, które prowadziły na lód. Przez ponad rok myślano, że chłopak nie żyje. Tymczasem w maju 1979 ocknął się on 1000 km od miejsca zaginięcia, przekonany, że nadal jest 1978 rok. Co się z nim działo?
Czytaj więcej na forum