Naukowcy z Harvardu wykonali ciekawe doświadczenie, a dzięki sfilmowaniu jego przebiegu uzyskaliśmy bardzo przydatny materiał dydaktyczny.
Cała rzecz polega na tym, że na dużej, prostokątnej szalce Petriego umieszczono antybiotyk w taki sposób, że jego koncentracja była największa na środku, a stopniowo malała w miarę zbliżania się do brzegów naczynia. Następnie po bokach zaszczepiono kolonie 2 różnych szczepów znanej nam wszystkim bakterii Escherichia coli. Kolonie bakterii rozpoczęły swój wzrost, jednak napotykały przeszkodę w postaci antybiotyku. W tym momencie do dzieła wkraczał dobór naturalny, co doskonale widać na filmie - nieradzące sobie z antybiotykiem szczepy kończyły wzrost, a dalszą ekspansję podejmowały te odporne. Ponieważ koncentracja antybiotyku ciągle wzrastała ku środkowi, ciągle mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją, dzięki czemu w naczyniu uzyskaliśmy piękny wzór czegoś w rodzaju mini drzewa filogenetycznego.
Właśnie tak działa ewolucja przyjmując praktycznie identyczny schemat w przypadku każdego żywego organizmu. Ponieważ jednak podstawową "jednostką" tego procesu jest 1 pokolenie, efekty działania doboru naturalnego możemy obserwować tylko w przypadku szybko rozmnażających się organizmów, takich jak np. bakterie. Łatwo sobie więc wyobrazić dlaczego podobnych eksperymentów nie da się przeprowadzić choćby na zwierzętach i dlaczego sceptykom wciąż brakuje "namacalnych dowodów". Otóż te dowody są, trzeba tylko umieć je zinterpretować.
FILM: