Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rozterki miłosne kobiecym okiem.

miłość randki związki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#1

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zapraszam do rozmowy przede wszystkim urocze użytkowniczki;)

 

Jako jeszcze świeżo upieczona singielka zaczęłam się zastanawiać co było nie tak w moim ostatnim związku, co doprowadziło do ogólnej analizy mojego życia miłosnego.

 

Byłam w kilku kilkuletnich związkach i zwykle wpadałam w nie przypadkiem -nie ustalając sobie żadnych poprzeczek. Ponieważ takie swobodne traktowanie wyboru partnera nie doprowadziło mnie do spotkania z 'miłością mojego życia' ułożyłam sobie kodeks randkowania - mając nadzieję, że w końcu skupię całą swoją uwagę na tej wyjątkowej osobie, nie rozpraszając się 'błyskotkami' po drodze( to naprawdę dołujące gdy dochodzi do ciebie ,że jednak nie pasujecie do siebie zwłaszcza jeśli trochę posiedzieliście w tym związku)

 

Mój kodeks przewiduje 3 etapy:

 

EtapI:

  • umówię się na randkę lub zaproszę na nią osobę:

- kobietki 6-7/10/faceci 5-7/10( tak ,tak zaczynamy od wygląduXD)

  • na trzecią randkę idę jeśli:

-słuchamy podobnej muzyki

-jesteśmy na podobnym poziomie intelektualnym

-mamy przynajmniej jedno wspólne zainteresowanie(poza muzyką)

(na tej randce możemy się całować)

  • czwarta randka zdarza się jeśli:

-dobrze się całuje

-mamy co najmniej dwa wspólne zainteresowania

-nie ma skrajnych poglądów politycznych

-nie jest alergikiem 

-lubi zwierzęta

-lubi spędzać czas na dworze

 

EtapII:

  • bara-baraXD

-po 8 randce

-musi chcieć podróżować

-jeśli będę przynajmniej zauroczona

  • zwiąże się jeśli:

-po 10 randce 

-bara-bara wypadło dobrze

  • 2 miesiące w związku-zostaję albo uciekam w podskokachXD

-uciekam jeśli:

-nie kocham

- nie usłyszałam, że jestem kochana

-jest cholerykiem albo toksycznym osobnikiem 

-regularnie nawiedza nas widmo ex

 

Etap III:

  • wspólne mieszkanie;

-przynajmniej po pół roku

-kocham

  • rok w związku-zostaje albo uciekam:

-jest flejtuchem albo po po postu nie chce sprzątać

-nie kocham

-nie usłyszałam deklaracji do chęci sformalizowania związku

  • Dwa lata w związku- zostaję albo uciekam:

-uciekam: nie kocham,brak oświadczyn

 

Przy tym odchodzę bez słowa w przypadku zdrady, nieuzasadnionego 'ciosa w nosa'.

 

Trochę to śmieszne...no dobra bardzo ale mam zamiar się tego trzymać;D

Co o tym sądzicie? Czy jest za bardzo szczegółowe i mechaniczne?

 

 

Czy macie jakież zasady randkowania ? Przynajmniej do tego kiedy pozwalacie się pocałować i na 'coś więcej'?Czy zawsze słuchacie swojej intuicji czy uczuć? 

 

Preferujecie konkretny typ partnera/partnerki?

 

7711721a69340a611193975362545585.jpg



#2

sickman.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

na trzecią randkę idę jeśli:


-nie jest alergikiem

 

Rozumiem, że na dwóch pierwszych randkach przeprowadzasz pełen wywiad medyczny? Wierzysz na słowo czy kandydat na oblubieńca musi przynieść wypis z kartoteki z przychodni? :szczerb: Obawiam się, że ten punkt bardzo zawęzi Ci potencjalny wybór ponieważ na alergie w Polsce cierpi około 40% ludzi i z roku na rok ten procent rośnie.

 

Ogólnie cały Twój post mnie nieziemsko ubawił :D Jak się zakochasz, to kodeks poleci w kąt :D



#3

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

na trzecią randkę idę jeśli:


-nie jest alergikiem

 

Rozumiem, że na dwóch pierwszych randkach przeprowadzasz pełen wywiad medyczny? Wierzysz na słowo czy kandydat na oblubieńca musi przynieść wypis z kartoteki z przychodni? :szczerb: Obawiam się, że ten punkt bardzo zawęzi Ci potencjalny wybór ponieważ na alergie w Polsce cierpi około 40% ludzi i z roku na rok ten procent rośnie.

 

Ogólnie cały Twój post mnie nieziemsko ubawił :D Jak się zakochasz, to kodeks poleci w kąt :D

 

Dla mnie pisanie go to też była kupa śmiechu;D

Niestety mam szczęście do alergików- i to bardzo ograniczało moje życieXD Lubię spędzać czas na zewnątrz a tam pełno alergenów -więc byłam zmuszona przebywać głównie w pomieszczeniach xD Wiem, że to brzmi zabawnie ale dla mnie to naprawdę było duże wyrzeczenie.;p Ostatnich 7 lat to dwa związki z alergikami uczulonymi na 'wszystko' xD

Nie potrzebuje zaświadczenia lekarskiego alergika można na kilometr rozpoznać -cały rok leje mu się z nosa, łzawią oczy-wiecznie podrapany jakby się ciął i wiecznie się drapie... od czasu do czasu napuchnięcie i pytana w stylu 'przepraszam czy w tym są pomidory/banany itp';'masz może kota/chomika w domu'..i widziałam 'końcówkę' bardzo nieciekawego wstrząsu anafilaktycznego.;/ Nigdy więcej zastanawiania się czy babeczki które zrobiłam mogą kogoś zabićxD



#4

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Olaboga, co ja czytam o.O. Szczerze mówiąc nigdy nie miałam jakiś specjalnych typów, wymagań. Nigdy nie byłam na typowej randce. Nigdy nie dostałam kwiatów, czekoladek ani innych misiów. Ale jestem w ukladnym, spokojnym, zgranym związku od trzech lat. Od dwóch mieszkamy razem. Z ról podziałem, bez kłótni, satysfakcjounjącym. Po co robić sobie jakieś bzdurne listy. Naprawdę pierwszy raz coś takiego widzę. Każdy człowiek jest inny i trzeba być elastycznym. Nie można poznawać osoby z listą w ręku. To takie trochę...hmm, sztuczne.


Użytkownik dziewięć edytował ten post 16.05.2016 - 13:06




#5

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No nie wiem dziewięć, zazwyczaj chcąc nie chcąc, oceniamy partnera, to się dzieje automatycznie- oceniamy jego wygląd, zachowanie, to czy jest ciekawy, jak mi się z nim gada, czy nie jest głupi, czy ubrał się jak człowiek, czy ubierając buty na obcasie da się nie patrzeć na niego z góry... to co Topielica przedstawiła, to minimum- serio- automatycznie analizujesz partnera o wiele bardziej szczegółowo, nawet nie zwracając na to uwagi, Topielica wymieniła kilka ważnych dla niej punktów...

 

ale...

 

Ja pitole.... 8 randek bez seksu....

Sprawdzasz jego wytrzymałość? :D

Zakładając że chodzilibyście na te randki często.... no nie wiem co 3 dni... chłopak bidny by bulił za kina kwiatki i kawiarnie przez miesiąc :D

Zakładając logiczniejszy scenariusz- gość pewnie pracuje- spotykacie się co weekend.... 2 miesiące... strasznie długo...

 

Nie powiem, ja w związku w którym jestem pierwszy raz miałam dopiero po 3 miesiącach, ale to dlatego że on się bronił rękami i nogami, bo się wstydził, bo to był jego pierwszy raz, bo ważna sprawa, bo nad tym się trzeba zastanowić, przemyśleć... :facepalm:  

W pewnym momencie zaczęłam myśleć że mu się kompletnie nie podobam, i że jest ze mną z braku laku, albo przez jakiś głupi zakład z kolegami albo cholera wie przez co.

Z mojej perspektywy taka powściągliwość po prostu jest dziwna. I trochę krzywdząca dla drugiej strony, nie chciałabym drugi raz przechodzić przez wymigiwanie się i uciekanie ode mnie przez 3 miesiące.

Czy przez 2 (8 weekendowych randek)

Nie lepiej żeby to było spontaniczne niż ustawione w kalendarzu?

 

Osobiście jestem typem osoby który po udanej pierwszej randce, daje całusa.

Jeśli się starał, jeśli był miły, jeśli nie miał jakichś dziwnych wychyłów i miło z nim spędziłam czas... nawet jeśli nie do końca przypadliśmy sobie do gustu, i to miałaby być pierwsza i ostatnia randka, jeśli było miło, buziaka na do widzenia dostanie :)

bo tak :P

Co do spraw łóżkowych- zakochaliśmy się, jemu się chce, mi się chce, nie rozwlekajmy. Po co? Po co te terminy?


Użytkownik Enetra edytował ten post 16.05.2016 - 13:41




#6

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No nie wiem dziewięć, zazwyczaj chcąc nie chcąc, oceniamy partnera, to się dzieje automatycznie- oceniamy jego wygląd, zachowanie, to czy jest ciekawy, jak mi się z nim gada, czy nie jest głupi, czy ubrał się jak człowiek, czy ubierając buty na obcasie da się nie patrzeć na niego z góry... to co Topielica przedstawiła, to minimum- serio- automatycznie analizujesz partnera o wiele bardziej szczegółowo, nawet nie zwracając na to uwagi, Topielica wymieniła kilka ważnych dla niej punktów...

 

ale...

 

Ja pitole.... 8 randek bez seksu....

Sprawdzasz jego wytrzymałość? :D

Zakładając że chodzilibyście na te randki często.... no nie wiem co 3 dni... chłopak bidny by bulił za kina kwiatki i kawiarnie przez miesiąc :D

Zakładając logiczniejszy scenariusz- gość pewnie pracuje- spotykacie się co weekend.... 2 miesiące... strasznie długo...

 

Nie powiem, ja w związku w którym jestem pierwszy raz miałam dopiero po 3 miesiącach, ale to dlatego że on się bronił rękami i nogami, bo się wstydził, bo to był jego pierwszy raz, bo ważna sprawa, bo nad tym się trzeba zastanowić, przemyśleć... :facepalm:  

W pewnym momencie zaczęłam myśleć że mu się kompletnie nie podobam, i że jest ze mną z braku laku, albo przez jakiś głupi zakład z kolegami albo cholera wie przez co.

Z mojej perspektywy taka powściągliwość po prostu jest dziwna. I trochę krzywdząca dla drugiej strony, nie chciałabym drugi raz przechodzić przez wymigiwanie się i uciekanie ode mnie przez 3 miesiące.

Czy przez 2 (8 weekendowych randek)

Nie lepiej żeby to było spontaniczne niż ustawione w kalendarzu?

 

Osobiście jestem typem osoby który po udanej pierwszej randce, daje całusa.

Jeśli się starał, jeśli był miły, jeśli nie miał jakichś dziwnych wychyłów i miło z nim spędziłam czas... nawet jeśli nie do końca przypadliśmy sobie do gustu, i to miałaby być pierwsza i ostatnia randka, jeśli było miło, buziaka na do widzenia dostanie :)

bo tak :P

Co do spraw łóżkowych- zakochaliśmy się, jemu się chce, mi się chce, nie rozwlekajmy. Po co? Po co te terminy?

Hah;D Nie idealnie na 8 randce- tylko sobie na to pozwolę dopiero po niejXD Myślę, że to wcale nie tak długo;p Mam za sobą burze hormonówXD

Randki to dla mnie spotkania po prostu- równie dobrze randką może być pójście na spacer, czy obejrzenie razem filmów. Poza tym zawsze jak wybieram się na randkę to zawsze chcę za siebie zapłacić. Jeśli druga osoba nalega ,że chce zapłacić za nas oboje to się nie spieram-to miły gest a ja zawsze mogę się zrewanżować. ;p (czyli zapłacić następnym razem)I nie czuję się nikomu dłużna xD

A jak już poruszamy kwestię wydawania hajsu na drugą osobę to jest bardzo prosta zasada- płaci ta osoba która zapraszała;D

Hetero kobiety które oczekują ,że zawsze facet będzie płacił powinny zostać strącone do bezrandkowego padołu rozpaczy.


Użytkownik Topielica edytował ten post 16.05.2016 - 13:56


#7

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Taki kalendarzyk/kodeks jest IMHO bez sensu.. Uwierz mi, jak spotkasz kogoś na kim Ci zależy to nie będzie miało znaczenia, że nie może jeść pomidorów (na pyłki są leki oraz istnieje coś takiego jak odczulanie, można całkiem zgrabnie żyć z alergiami i nie zamykać się w 4 ścianach), czy że kicha przy kontakcie z kotem. Po prostu naturalnym odruchem wtedy jest szukanie drogi naokoło aby wilk i owca były całe i mało tego, zadowolone. Jeśli męczy Cię życie z pewnymi niedoskonałościami partnera tzn., że tak naprawdę nie jesteś szczęśliwa i zamiast szukać prawdziwej przyczyny to szukasz wymówek. Ideałów nie ma.

 

Ja też sobie zakładałam, że podejdę do tematu powoli, bez pośpiechu, ale życie mi pokazało, że jak spotkałam fajnego faceta to wszystkie plany plany diabli wzięli. ;) Jak będziesz się usilnie trzymać jakiś reguł to tylko sobie samej zrobisz problem. A po co? Nikt nie mówi, żeby iść do łóżka zaraz na pierwszej randce (coś, czego sama nigdy nie robiłam), natomiast ustalanie sztywne, że to będzie akurat 8 randek.. No wiesz, Twoje życie i Twój wybór, ale uważam, że to nadmierne komplikowanie sobie życia.

 

To samo można odnieść do fizyczności. Każdy ma jakiś typ fizyczności, który go pociąga bardziej niż inne, czy to ma związek z kolorem włosów, figurą, wzrostem, czy wielkością cycków, ale nie można się zaklinać, że tylko taki facet/kobieta i nikt inny. Ważne, żeby DLA CIEBIE był atrakcyjny i pociągający. Reszta się nie liczy.

 

Co innego intelektualnie/emocjonalnie. Warto wiedzieć, czego oczekujesz od drugiej osoby, jakich postaw życiowych, jakie wartości są dla Ciebie kluczowe. Bo można spróbować drugiej osobie wyperswadować mlaskanie przy obiedzie, ale jak ktoś dzieci z założenia mieć nie chce (a Ty tak), to po co w to brnąć. Więc może lepiej zamiast stricte planować kolejne randki zastanów się, co byś chciała w potencjalnym partnerze odnaleźć.

 

BTW. Jeśli oczekujesz, że po dwóch miesiącach związku usłyszysz od drugiej strony, że ktoś Cię kocha to możesz się niemile zaskoczyć. To tak z doświadczenia. Już samo zakładanie, że ktoś musi coś w jakimś okresie czasu zrobić? Bardzo nie dojrzałe moim zdaniem.





#8

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No nie wiem dziewięć, zazwyczaj chcąc nie chcąc, oceniamy partnera, to się dzieje automatycznie- oceniamy jego wygląd, zachowanie, to czy jest ciekawy, jak mi się z nim gada, czy nie jest głupi, czy ubrał się jak człowiek, czy ubierając buty na obcasie da się nie patrzeć na niego z góry... to co Topielica przedstawiła, to minimum- serio- automatycznie analizujesz partnera o wiele bardziej szczegółowo, nawet nie zwracając na to uwagi, Topielica wymieniła kilka ważnych dla niej punktów...

 

Czym innym jest ocenianie osoby w trakcie spotkania, biorąc pod uwagę całokształt, a czym innym odhaczanie wymyślonych wcześniej idealnych cech i robienie za i przeciw. Cieżko jest zacząć związek, kiedy podstawą jest casting w trakcie randki.





#9

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Heh;D Co za bulwersy. Nie spodziewałam się;)

Przecież ja nigdzie nie wypisałam konkretnych cech? ( w stylu; wysoka blondynka,prawnik, zawzięta rowerzystka, ekstrawertyk, praworęczny,musi kochać KISSXD)

Zebrałam ,rzeczy które są dla mnie bardzo ważne. I nie wydają mi się jakimś castingiem randkowym- przecież to naturalne ,że na randce pytasz się o zainteresowania drugiej osoby, jakiej muzyki słucha- nie wyobrażam sobie randki na której miałabym się tylko całować, miziać i słuchać dowcipów- to dopiero dojrzałe zachowanieXD


 

Taki kalendarzyk/kodeks jest IMHO bez sensu.. Uwierz mi, jak spotkasz kogoś na kim Ci zależy to nie będzie miało znaczenia, że nie może jeść pomidorów (na pyłki są leki oraz istnieje coś takiego jak odczulanie, można całkiem zgrabnie żyć z alergiami i nie zamykać się w 4 ścianach), czy że kicha przy kontakcie z kotem. Po prostu naturalnym odruchem wtedy jest szukanie drogi naokoło aby wilk i owca były całe i mało tego, zadowolone. Jeśli męczy Cię życie z pewnymi niedoskonałościami partnera tzn., że tak naprawdę nie jesteś szczęśliwa i zamiast szukać prawdziwej przyczyny to szukasz wymówek. Ideałów nie ma.

Mam wrażenie, że nigdy z nikim nie mieszkałaś...a już na pewno nie z alergikiem... 

Mogę zapytać ile trwał twój najdłuższy związek? i w jakim wieku jesteś?

 

To samo można odnieść do fizyczności. Każdy ma jakiś typ fizyczności, który go pociąga bardziej niż inne, czy to ma związek z kolorem włosów, figurą, wzrostem, czy wielkością cycków, ale nie można się zaklinać, że tylko taki facet/kobieta i nikt inny. Ważne, żeby DLA CIEBIE był atrakcyjny i pociągający. Reszta się nie liczy

No i dlatego pisze tam 5-7/10XD A nie opalony szatyn, z zielonymi oczami xD( i tu muszę uzupełnić bo nie chciałabym się spotykać z szalenie atrakcyjną osobą) 

 

BTW. Jeśli oczekujesz, że po dwóch miesiącach związku usłyszysz od drugiej strony, że ktoś Cię kocha to możesz się niemile zaskoczyć. To tak z doświadczenia. Już samo zakładanie, że ktoś musi coś w jakimś okresie czasu zrobić? Bardzo nie dojrzałe moim zdaniem.

Tak z doświadczenia, jeśli ktoś z tobą figluje przez dwa miesiące i nie mówi ,że cie kocha ..to raczej już tego nie usłyszyszXD



#10

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Hah;D Nie idealnie na 8 randce- tylko sobie na to pozwolę dopiero po niejXD Myślę, że to wcale nie tak długo;p Mam za sobą burze hormonówXD

Randki to dla mnie spotkania po prostu- równie dobrze randką może być pójście na spacer, czy obejrzenie razem filmów. Poza tym zawsze jak wybieram się na randkę to zawsze chcę za siebie zapłacić. Jeśli druga osoba nalega ,że chce zapłacić za nas oboje to się nie spieram-to miły gest a ja zawsze mogę się zrewanżować. ;p (czyli zapłacić następnym razem)I nie czuję się nikomu dłużna xD

A jak już poruszamy kwestię wydawania hajsu na drugą osobę to jest bardzo prosta zasada- płaci ta osoba która zapraszała;D

Hetero kobiety które oczekują ,że zawsze facet będzie płacił powinny zostać strącone do bezrandkowego padołu rozpaczy.

 

 

Po 8 randce... czyli na której? Dwudziestej?

Kobieto, serca nie masz...

To że Ty masz już za sobą burze hormonów, nie znaczy że facet też- im przechodzi dopiero jak się zestarzeją.

Inna sprawa- że są takie (ja) które potrafią "zagłaskać kotka na śmierć", to też wada... Ale kurcze, twojego przyszłego faceta czeka ciężka przeprawa na początku.

 

Fajnie że grasz niedostępną, ale jak będziesz to ciągła w nieskończoność, to gość da se spokój.

Ja bym sobie dała spokój

Nie kalkulowałoby mi się starać tyle dla dziewczyny która jest dla mnie oschła.

Nie czułabym się pożądana-a to ważne by w związku jedno czuło się atrakcyjne dla drugiego, inaczej odechciewa się starać.

 

Może ja mam bardziej męską mentalność- zawsze byłam chłopczycą, lepiej mi się gada z kumplami przy piwie o motocyklach, podrywach i rzucając kawałami i łowiąc ryby, niż z koleżankami w kawiarni rozmawiając nie daj boże o jakichś tipsach, i trendach modowych- na trendy to ja mam alergię.- kicham jak głupia i mnie mdli jak muszę słuchać "słuchaj kochana, jakie fajne różowe szpileczki widziałam ostatnio, jak by one mi fajnie pasowały do mojego bolerka, no i promocja była ale kurcze, no nie wiem sama czy je kupić czy nie..."

Kurde, ja nie mam takich problemów....

I może moje postrzeganie świata podpada pod męski punkt widzenia, bo kobiecej delikatności we mnie niedużo, może dlatego was dziewczyny nie rozumiem.

Nie rozumiem tego zwlekania w strachu- że wyjdę na jakąś puszczalską. Nie pojmuję czemu nie jest publicznie akceptowalne- że akurat mam ochotę przelecieć gościa na drugiej randce- nawet jeśli się nie do końca dogadujemy, ale ot- pociąga mnie fizycznie i tyle. Nie każdy "związek" trzeba traktować poważnie.

Dziwi mnie,że większość kobiet, nie chce nawet dopuścić do siebie myśli że można by się spotkać kilka razy, pobawić, i podać sobie na koniec ręce, życząc powodzenia w dalszym życiu.

Skąd to każdorazowe dążenie do poważnego związku, małżeństwa, dzieci i wspólnego mieszkania,i usidlania, czemu każdy jeden związek z założenia musi wiązać się z wielką miłością, wręcz mistyczną, zawsze z księciem z bajki, i jakimś fenomenalnym uczuciem? -kurde, nie wiem.





#11

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Heh Enetra myślimy podobnie, też jestem chłopczycą i pracuję/przebywam w męskim świecie non stop. ;)

 

@Topielica - to nie bulwers. :) Jest mi absolutnie wszystko jedno co robisz ze swoim życiem, wyrażam swoją opinię, bo o nią pytałaś. ;)

 

Mam wrażenie, że nigdy z nikim nie mieszkałaś...a już na pewno nie z alergikiem...

Mogę zapytać ile trwał twój najdłuższy związek? i w jakim wieku jesteś?

Sama jestem alergikiem, chociaż moja alergia jest stosunkowo słaba (chociaż jak koszę trawę to poza tabletkami jeszcze wkładam sobie chusteczki w nos, żeby sobie co chwilę nie przerywać :) ). Do tego mam ciągłe reakcje organizmu na zmiany pogody - np. potrafi mnie z tego tytułu przez tydzień boleć głowa non stop (na co tabletki nie pomagają, jedynie nieco tłumią ból, ale nie uśmierzają). Czy to jest powód dla którego mój partner miałby mi powiedzieć "sajonara", bo co któryś dzień jestem niedysponowana? Mój narzeczony ma uczulenia pokarmowe, a szwagier i szwagierka to uczuleniowcy na pełną skalę (pokarmowe, pyłki, sierść). I mają swoje dni lepsze i gorsze, biorą leki. Zwierząt nie mają żeby sobie nie dokładać problemów ale już wyjście w góry, do lasu na spacer - daje radę. Więc mam pojęcie jak to wygląda. I dalej podtrzymuję swoją opinię, że podejście "nie będę z alergikiem, bo z tego powodu nie może tak z wyskoku robić tego wszystkiego co ja" jest małostkowe. To tak jak powiedzieć, że dyskwalifikuję potencjalnego partnera bo miał wypadek i mu rękę ucięło. Jak Ci zależy to się uczysz z takimi rzeczami żyć. Po prostu.

 

Znam trochę par, gdzie np. jedna połówka nie je mięsa a druga tak. I czy to jest powód do rozstania? No nie, tak sobie potrafią urządzić wspólne gotowanie, że oboje są zadowoleni.

 

Jak byś napisała, że nie chcesz być z domatorem, bo sama lubisz gdzieś ciągle "latać" i chcesz, żeby partner "latał" z Tobą, to ma to jakiś sens. Wymawianie się alergiami nie ma.

 

Jestem starsza od Ciebie o kilka lat, kilka lat w obecnym związku, również kilka innych mam za sobą. Jeśli coś Cię zabolało w moim poprzednim poście i chcesz mnie zdyskredytować wiekiem to sorry, ale nic z tego. Bierz opinię na klatę i do niej się odnoś a nie do czyjegoś wieku.





#12

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

 

I może moje postrzeganie świata podpada pod męski punkt widzenia, bo kobiecej delikatności we mnie niedużo, może dlatego was dziewczyny nie rozumiem.

Nie rozumiem tego zwlekania w strachu- że wyjdę na jakąś puszczalską. Nie pojmuję czemu nie jest publicznie akceptowalne- że akurat mam ochotę przelecieć gościa na drugiej randce- nawet jeśli się nie do końca dogadujemy, ale ot- pociąga mnie fizycznie i tyle. Nie każdy "związek" trzeba traktować poważnie.

Dziwi mnie,że większość kobiet, nie chce nawet dopuścić do siebie myśli że można by się spotkać kilka razy, pobawić, i podać sobie na koniec ręce, życząc powodzenia w dalszym życiu.

Skąd to każdorazowe dążenie do poważnego związku, małżeństwa, dzieci i wspólnego mieszkania,i usidlania, czemu każdy jeden związek z założenia musi wiązać się z wielką miłością, wręcz mistyczną, zawsze z księciem z bajki, i jakimś fenomenalnym uczuciem? -kurde, nie wiem.

 

Ja to wszystko rozumiem;) I też byłam spontaniczna... niezaspokojona itp. No tyle że mi przeszło;D 

Nie uważam kogoś kto ma przygodny seks za puszczalskiego- też mi się zdarzyło kilka razy. Ale już nie stanowi to dla mnie podniety samej w sobie. Dawno nie spotkałam osoby o której pomyślałam ;' Musze go/ją mieć teraz ,natychmiast bo wybuchnę'. Wolę eksperymentować w łóżku- a czuje się w tym bezpiecznie jeśli kogoś dobrze znam...Nie wyobrażam sobie ,żeby bawić się w np. BDSM z osoba z którą spotykam się 3-4 raz w życiuXD

Jasne, że można się spotykać bez zobowiązań- tylko ja już się wyszalałam- i dla mnie takie postępowanie jest męczące i nudzące.

Ale oczywiście rozumiem te pragnienia i uczucia,szanuje je..tylko po prostu ja potrzebuję już czegoś innego;p

No nic na to nie poradzę, że mnie kręci stabilizacjaXD Takie zboczenie mam. Nie widzę w tym nic z usidlania .Po prostu szukam osoby która będzie myślała podobnie do mnie;D i będziemy szczęśliwi;D


 

 

Jestem starsza od Ciebie o kilka lat, kilka lat w obecnym związku, również kilka innych mam za sobą. Jeśli coś Cię zabolało w moim poprzednim poście i chcesz mnie zdyskredytować wiekiem to sorry, ale nic z tego. Bierz opinię na klatę i do niej się odnoś a nie do czyjegoś wieku.

Ha;p  Opinię wzięłam na klatę.I z nią się nie zgadzam. Fajnie ,że masz tylko delikatne objawy alergii i dajesz sobie rade dzięki lekom. Ale dla mnie to jest pryszcz a nie ALERGIA.

Niestety nie każdy alergik ma tak łatwo.Twoje przypadłości nie zrobiłyby na mnie wrażenia ale to nie jest nawet 1/5 tego co ja miałam z Tymi alergikami. Leki NIC nie dawały poza tym, że po tym chłopak spał prawie cały dzień a jak się obudził to i tak był nieprzytomny. 

Podsumowując -nie będę rezygnować z wielu ważnych dla mnie aspektów ,życia dla drugiej osoby- bo chcę być w związku a nie poświęcać się dla związku.

Dla Ciebie to niedojrzałe- dla mnie wręcz odwrotnie. Najpierw stawiam siebie a później może być druga połówka;D Nazwij to egoizmem i rozkapryszeniem- ja to nazwę świadomością. Nie chcę więcej rezygnować z przebywania na świeżym powietrzu,podróżowania i próbowania wspólnie nowych rzeczy- bo z tego musiałąm rezygnować. Tak samo jak kontakty ze zwierzętami. I uwierz próbowałam szukać rozwiązań na te problemy-tylko ich nie było. 

Odniosłam się do opinii. Miałam wrażenie ,że jesteś w wieku w którym się nie wie za wiele o związkach więc wyjaśniłyśmy tą kwestie- nie odpowiedziałaś za to czy z kimś kiedyś mieszkałaś?;D Czy musiałaś zrezygnować z czegoś naprawdę ważnego w swoim życiu dla drugiej osoby? 



#13

Kolorowa wiedźma.
  • Postów: 238
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Musze go mieć natychmiast bo wybuchnę"...

aż tak nie miałam nigdy :P

 

bardziej :

 

- idziemy do Ciebie?

----------------------------------

- tak

- to chodź

----------------------------------

- nie

- to kij ci w oko gościu

 

koniec pieśni.

Ani żalu, ani dygresji, ani zastanawiania się nad sensem istnienia wszechświata, ani burzy hormonów.

Czysta zabawa

A mi się zdarzało powiedzieć "chodź, przelecę Cię"

I zawsze to z ust dziewczyny brzmi przerażająco :D facet przyjmuje tą swoją postawę obronną, robi się czerwony jak burak, bo mu nikt nigdy wcześniej takk nie powiedział i biedny nie wie jak się zachować :D piękny widok...

zabawny :P

brak mi tego

bo mi nie wolno.

bo mam chłopaka... jeszcze....tylko dlatego że ile razy coś zwali, robi oczy jak kot ze shreka....





#14

voice.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przede wszystkim pamiętaj, że nie ma ludzi idealnych. Każdy mężczyzna czy to kobieta ma wadę. Na początku możemy nie zauważyć tego, bo jesteśmy za bardzo zauroczeni, lub druga połówka po prostu dobrze się z tym ukrywa. Kwestia tego czy jesteśmy w stanie zaakceptować te wady. Niestety, człowiek w pierwszym momencie zwraca uwagę na atrybuty i urodę potencjalnego partnera, piszę niestety, bo przeczy to trochę logice prawdziwej miłości. Dopiero później następuje kontakt czysto psychiczny, kiedy to zaczynamy coś czuć, a obiekt westchnień okazuję się inteligentny, zabawny i pełny życia. Dorzućmy do tego wspólne tematy, zainteresowania, ulubione piosenki czy filmy. Wydaje się tak dużo, a i czasem to nie wystarcza, gdy brakuje szczypty magii, którą jest swego rodzaju chemia - gdy gdzieś w środku czujesz, że dla tej osoby budzisz się każdego dnia. Takie relacje nie są zbyt częste, jeżeli zdarzają się to tylko wyjątkowo przypadkowo, wyjątkowym ludziom.

 

Jeżeli jednak czujesz, że chcesz poukładać wszystko w życiu i nie ma w nim miejsca na przypadki, a Twój partner musi być niczym samiec alfa, najlepszy i wybrany, to zadbaj o siebie, pokaż się w jak najlepszym świetle, bądź niezależna i pełna życia - to przyciąga. W każdym innym przypadku mężczyzna, który cieszy się powodzeniem wśród kobiet, jest inteligentny, potrafi zadbać o siebie, o swoje mieszkanie i o innych, ma ciekawe zainteresowania i wychodzi z każdej opresji na tarczy, dzięki sile i walce jaką codziennie podejmuje w życiu, nie będzie miał ochoty Cię poznać. Im więcej człowiek daje od siebie, im bardziej się stara, tym więcej oczekuje.

 

Także, zapamiętajcie dziewczyny, niezwykłych poznacie będąc niezwykłymi.


Użytkownik voice edytował ten post 16.05.2016 - 23:54


#15

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

.

 

Jeżeli jednak czujesz, że chcesz poukładać wszystko w życiu i nie ma w nim miejsca na przypadki, a Twój partner musi być niczym samiec alfa, najlepszy i wybrany, to zadbaj o siebie, pokaż się w jak najlepszym świetle, bądź niezależna i pełna życia - to przyciąga. W każdym innym przypadku mężczyzna, który cieszy się powodzeniem wśród kobiet, jest inteligentny, potrafi zadbać o siebie, o swoje mieszkanie i o innych, ma ciekawe zainteresowania i wychodzi z każdej opresji na tarczy, dzięki sile i walce jaką codziennie podejmuje w życiu, nie będzie miał ochoty Cię poznać. Im więcej człowiek daje od siebie, im bardziej się stara, tym więcej oczekuje.

 

Także, zapamiętajcie dziewczyny, niezwykłych poznacie będąc niezwykłymi.

Mój partner nie musi być samcem alfa...w dodatku nawet nie musi być samcem.I już na pewno nie chcę kogoś kto musi się opędzać od innych ludzi przez swoją atrakcyjnośćxD A ja nie mam zamiaru nikogo szukać na siłę.

ułożyłam sobie sitko dzięki któremu prawdopodobnie nie będę tracić czasu na znajomości bez przyszłości.xD

Nie chce osoby NIEZWYKŁEJ tylko pasującej do mnie.




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: miłość, randki, związki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych