Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum.
Na wstępie chciałbym powiedzieć że jestem sceptycznie nastawiony do wszelkich zjawisk paranormalnych, zawsze staram się znaleźć sensowne wyjaśnienie danego zjawiska, niestety nie zawsze mi się to udaję. Chciałbym podzielić się z wami paroma zdarzeniami których nigdy nie udało mi się wyjaśnić.
Zacznę od tego, że od urodzenia mieszkam wraz z rodzicami w domu na wsi. Dom jest stary i niestety mam niewiele informacji o nim, jedyne co wiem to to ,że przed wojną i w czasie wojny mieszkała w nim niemiecka rodzina. Dziadkowie przesiedleni z Ukrainy zamieszkali w nim. Moja historia zaczyna się kiedy miałem 9 lat i mój dziadek zmarł, wtedy byłem świadkiem jak w noc po pogrzebie coś przesuwało meblami w górnej części domu, słyszała to także moja mama oraz mój brat, po chwili odgłos ucichł, Po krótkim czasie nastąpiło drugie zjawisko, mianowicie około godziny 12 (lub 13 ,nie jestem pewny) ze strychu usłyszeliśmy odgłos głośnego tupania i przesuwania czegoś po podłodze, rodzice poszli sprawdzić co wywołuje te odgłosy, po chwili wrócili i powiedzieli ,że beczka do kiszenia kapusty znajduję się w innym miejscu niż była pierwotnie, a na strychu ani na górze domu nie było kompletnie nikogo. Chciałbym także tu wspomnieć ,że na górze domu znajduję się najdziwniejszy pokój. Wchodząc do niego czuć wewnętrzny niepokój, uczucie bycia stale obserwowanym, najprościej mówiąc czuć w tym pokoju coś bardzo złego. Był nawet bardzo niepokojący przypadek który spotkał mojego tatę który miał tam pokój w dzieciństwie, drzwi same otworzyły się na oścież i po paru sekundach przymknęły. Najbardziej niepokojące jest jednak według mnie ciągłe zimno w tym pomieszczeniu (nawet jeśli na dworze są upały to w tym pokoju temperatura jest o wiele mniejsza).Mógłbym jeszcze wypisywać wiele takich przykładów ale przejdę do sedna, otóż 2 tygodnie temu kiedy siedziałem i rozmawiałem z mamą w kuchni nasz pies przechodząc z jednego pokoju do drugiego został ,,kopnięty'' przez dziwną siłę, z początku wyglądało to jak skurcz w nodze zwierzaka ale niepokojące jest to ,że pies natychmiast uciekł z domu na podwórko i przez jakieś dobre parę minut wpatrywał się w drzwi wejściowe. Druga sytuacja miała miejsce miesiąc temu, mamy koty które większość czasu spędzają na podwórku ale od czasu do czasu przychodzą coś zjeść w domu, najczęściej w godzinach porannych, jeden z naszych kotów przyszedł tak jak zwykle o 7 rano, jednak wchodząc do kuchni zjeżył się i momentalnie zaczął biegać po całym pomieszczeniu (wyglądało to tak, jakby ktoś ganiał go po kuchni) kot przerażony uciekł i wrócił dopiero pod wieczór.
Niestety jest jeszcze coś, kiedyś mnie tchnęło żeby zrobić zdjęcia wszystkich pokoi w domu z włączoną lampą błyskową, najgorsze w tym jest to że faktycznie na zdjęciach było mnóstwo orbów, jak tylko uda mi się znaleźć kabel usb do aparatu to natychmiast wrzucę te zdjęcia. Mógłbym jeszcze opisywać wiele innych sytuacji, jednak nie ma to większego sensu, podałem wszystkie najważniejsze przykłady i informację, więc czy moglibyście doradzić mi co moja rodzina powinna zrobić w tej sytuacji?