10 replies to this topic

[mev3rik]

Witam.Piszę do was w nietypowej sprawie(chyba), niezalazlem nic podobnego na forum. Zaznaczam też że konto żalożylem w celu napisania posta i porady. Otóż przyblize problem. Mam 25 i dziecko w drodze. Mieszkam razem z żona i okolo 2mies temu zmieniłem prace. Wymogiem niestety jest ranne wstawanie 2-3 w nocy. I od 4 dni prawdopodobnie lunatykuje. Pierwszej nocy moja żona zauważyła że wstałem rano jak do pracy pochodziłem po mieszkaniu, popatrzyłem w okno i moja żona stwierdziła że juz wstałem i przekreciła się plecami do mnie a ja prawdopodobnie wyłaczyłem tel i położyłem się spać. Zaspalem do pracy. Drugiej nocy podobnie z tym że przestraszyłem żone bo gadałem głośno w nocy(zwykle robiłem to raz na jakiś czas w sumie od dzieciństwa i było to zawsze kilka słów wypowiedzianych cicho). Trzeciej nocy, wczoraj ze środy na czwartek. Nic sie niedziało obudziłem śię na czuja o 3.30 jednak tel miałem wyłaczony znów, niezaspałem do pracy, na szczęście.Ale tej nocy dałem czadu. Po pierwsze obudziłem się w łazięce. Na kucka i odrazu śie przestraszyłem,początkowo myślałem że to sen jednak nie. Druga sprawa tel znalazłem pod poduszką( zwykle na noc ładuje baterie i kabla mi starczy do stolika 2m od łóżka).Po trzecie "schowałem" sobie w nocy pudełko z soczewkami i niestety nieznalazlem bo jestem juz w pracy. A po czwarte obudziłem się o okolo 2.30 na czuja a do pracy miałem na 3.20. Wiec budzik był ustawiony na 2.50 i najlepsze że tel miałem po przestawiany konkretnie łacznie z data i godzina, Podejżewam że cofnołem go do ustawien fabrycznych. Teraz jakos go ogarnołem. Taka niestety przygoda mnie spotkała.Na dzisiejsza noc ustawiam kamere żeby zobaczyć co ja wyczniam. Pozdrawiam.

[erebeuzet]

Sabotujesz samego siebie. Może zwyczajnie nie odpowiada Ci praca i podświadomie robisz tak by zostać zwolnionym.

 

A tak poważnie, najbardziej oczywistym powodem wydaje się stres i przemęczenie. Zwłaszcza, że wspominasz, iż masz predyspozycje do lunatykowania.

Niewypoczęty organizm przedłuża fazę rem.

Przyczyną mogą być też zażywane leki. Przyjmujesz jakieś?

Z problemem prędzej poradzi sobie wykwalifikowany psychiatra/psycholog niż ludzie na forum.

 

Drugi budzik polecam chować Twojej małżonce na noc w miejscu o, którym nie wiesz. 

W ten sposób wyeliminujesz problem przestawiania go.

[Kolorowa wiedźma]

przestawiłeś sobie zegar biologiczny z dnia na dzień o ładnych pare godzin. twój organizm daje Ci do zrozumienia że mu to nie pasuje.

 

poczekałabym ze 2 tygodnie zanim zaczęłabym latać po lekarzach. daj chwilę organizmowi żeby się przestawił, może przejdzie.

 

naturalny czas wstawania człowieka (tak wstawali nasi przodkowie) to okolice 9 rano. 2-4h po wschodzie słońca. zobacz jaka jest przepaść między godziną o której naturalnie byś zaczynał się budzić, a tą o której się budzisz z budzikiem. takie przestawianie się na siłę nigdy nie pozostaje bez odzewu.

 

to tak, jakbyś chciał z dnia na dzień zrobić szpagat.

musi boleć, nie ma innej opcji.

najzdrowszym dla ciebie rozwiązaniem, byłoby poszukanie innej pracy

[mev3rik]

Nie przyjmuję żadnych leków.Zastanawiałem się nad lekarzem. Myślę że początkowo to chyba lekarz pierwszego kontaktu.Również mam jeszcze jedną rzecz ktorej nie opisałem z racji tego że posta pisałem rano . Otóż odkąd pamietam miałem takie "coś" że budze się i wszystko słyszę a niekiedy widze jednak nie mogę sie ruszyć trwa to około 2-4 min. Za młodu było to raz powiedzmy na rok. A w przeciagu 4 miesięcy kilka razy. Nawet dziś około 6 rano, przysnołem i słyszałem rozmowe znajomych co jezdza razem ze mna.( pracuje na targu i jezdzimy w 3 osoby).Opowiedziałem im o tym oraz powtórzyłem ich rozmowe, stwierdzili że dziwne bo mnie "szturchali" by obudzić nie udało się i po kilku razach poszli po tą kawe.

[Kolorowa wiedźma]

to się najprawdopodobniej nazywa paraliż senny

masz sporo zaburzeń snu jak na jedną osobę- gadanie przez sen, lunatykowanie, paraliż senny...

 

po pierwsze. ustal sobie że co by się nie działo, musisz przespać 9 godzin ciągiem (8 to bzdura, fazy snu zmieniają się tak że najłatwiej obudzić się po wielokrotności 3 godzin, jak się wyłamiesz z systemu trójkowego to budzisz się bardziej zmęczony niż się kładłeś)

po drugie, lekarz specjalista i badanie aktywności mózgu podczas snu.

po 3 - herbata z melisą przed spaniem pobudzi wydzielanie melatoniny, jak zaśniesz głębiej, to może nie będziesz miał tej fazy pół-snu, kiedy lunatykujesz

Użytkownik Enetra edytował ten post 16.04.2016 - 02:06

[mev3rik]

Spróbuję herbaty z melisą( w dzieciństwie piłem) oraz cyklu 9godzinnego i niestety zapomniałem zostawić lapka na nagrywaniu.Pozatym wczoraj poszedłem spać koło 20, dałem żonie tel do schowania z ustawionym budzikiem oraz zamieniliśmy śię miejscami. I było tak, moja ogladala tv do 22 z hakiem i przed 22 ja śpiac probowałem wstać, jednak moja mnie "przytrzymała" i nie wstałem. Poźniej obudziłem się koło 23.40 i niestety standardowo znalazłem tel pod poduszką wyłączony. Ustawiłem na nowo i usnołem. Jednak koło 2 obudziła mnie moja żona bo dostała ataku skurczy(zostalo 5 tyg do porodu) jednak po 30 min jej przeszło.Oczywiście standard tel pod poduszką wyłączony.Już nie opłacało mi się usypiać.

[Kolorowa wiedźma]

a po co ona kładzie cię z powrotem?

nie prościej by było jakoś przywiązać Cię do łóżka puki nie przebada Cię lekarz?

 

taaaa, ja wiem jak to zabrzmiało.... ale doczytaj do końca.

 

kup sobie skórzaną bransoletkę na kilka klamerek- takie coś się nazywa pieszczocha.- przeciągnij jakiś metrowy sznurek, albo chociażby miękkie sznurowadło pod pieszczochą tak żebyś rano mógł się uwolnić, po prostu ją odpinając, na śnie ci się to nie uda, bo musiałbyś się skupić na małych elementach.

 

im bardziej skomplikowane i nieintuicyjne zapięcie tym większa szansa,że nie wyjdziesz nieprzytomny z łóżka... a przynajmniej nie zajdziesz dalej niż na odległość naciągniętej sznurówki...

 

poza tym, te cieńsze, bardziej miękkie bransoletki tego typu są bardzo wygodne i się ich praktycznie nie czuje. a metrowy sznurek pozwoli Ci się wygodnie ułożyć.

dajże się żonie wyspać, jest w poważnym stanie, nie powinna martwić się że coś się z Tobą dzieje, że gdzieś na śnie wyjdziesz, potrąci Cię samochód, spadniesz ze schodów, czy nie wiadomo co jeszcze. a już tym bardziej nie powinna nie spać do późna żeby kłaść Cię z powrotem na łóżko.

Użytkownik Enetra edytował ten post 16.04.2016 - 10:04

[mev3rik]

Siemanko. Po części rozwiazałem problem z budzeniem się. Dzieki Twoim postom z tą "pieszczochą" wpadłem na genialny pomysł. Otóż z zrobiłem tak: tel z budzikiem włożyłem do futerału po pałce teleskopowej (jest tam taki mały suwak) i nastepnie futerał z tel do poduszki w której jest lekko większy suwak.Przed snem melisa + magne b6(Teściowa mi poleciła).Obudziła mnie moja około 1 w nocy bo chcało jej się pić, to jej przyniosłem. I oczywiscie w nocy lunatykując wciagnołem tel z futerałem z poduszki jednak z futerału już nie , spowrotem włożyłem do poduszki i lulu. Około 3.30 budzk dzwoni,szybciutko go wyłączyłem(tel był w poduszce i futerale) i nawet się wyspałem.Wiem że to tylko częściowe rozwiązanie lecz jakiś progress jest poczekam z tydzień może się wszystko ułoży, jeśli nie to pojdę do lekarza.

[Maska]

Pamiętaj o systemie trójkowym
Nadal czekamy na ten filmie :-)

Użytkownik Post edytował ten post 21.04.2016 - 08:40

[mev3rik]

Obecnie można powiedzieć, że mi "przeszło". Wiec jeśli mi to "wróci" to nagram. Co prawda nagrałem jeden kamerka z laptopa ale po pierwsze słaba jakość i do teho tylko wstałem i siedziałem na łóżku okolo 6-8 min a nastepnie polożyłem sie. Wiec smieszne było by wrzucenie go. Pozdrawiam