Rzeka Atoyac , płynąca dotychczas w górach meksykańskiego stanu Veracruz, jednego dnia nagle zniknęła. Anomalię wywołało wielkie pęknięcie ziemi, które powstało w regionie Oaxace.
Jeszcze w niedzielę 27 lutego w rzece spokojnie płynęła woda, a już w poniedziałek mieszkańcy okolicy San Fermin usłyszeli huk, a następnie odnaleźli suche koryto w miejscu gdzie jeszcze wcześniej płynęły strumienie wody.
Pękniecie wystąpiło około 3 km od źródła i przekroczyło koryto. Powstało prawdopodobnie na skutek aktywności sejsmicznej powodującej, że podziemne złoża wapienia zostają wypłukane przez wody gruntowe. Powoduje to powstawanie pod ziemią pustych przestrzeni z jaskiniami. To własnie tam znalazła się cała woda. Miejscowi są zszokowani, że rzeka zniknęła wraz z zawartością, w tym z rybami. Bez wody obumierać zaczęła roślinność występująca w pobliżu koryta dawnej rzeki.
Na skutek tego zdarzenia ponad 10 tysięcy rodzin stanęło na krawędzi katastrofy ekologicznej. Rzeka Atoyac nie tylko zapewniała im wodę pitną i była wykorzystywana w przemyśle cukrowniczym. W związku z jej zniknięciem znacznie obniżył poziom wody w pobliskiej rzece Cotaxtla, która może wkrótce wyschnąć. Oficjalne przyczyny katastrofalnego pęknięcia ziemi w Meksyku nie zostały jeszcze ustalone.
http://zmianynaziemi...la-rzeke-atoyac