...Potrzeba na to 3 mln dolarów.
Kuzyn jednego z nigeryjskich astronautów wysyła listy e-mail, w których prosi o pomoc w ściągnięciu członka rodziny, który przebywa w kosmosie. Potrzeba na to tylko 3 mln dolarów.
Nigeryski przekręt właśnie wspiął się na wyżyny absurdu. Dr. Bakare Tunde wysyła rozpaczliwe listy, w których prosi o pomoc w ściągnięciu na Ziemię własnego kuzyna - nigeryjskiego astronauty Abacha Tunde.
Uwaga, sytuacja jest poważna. Astronauta przebywa od lat w kosmosie i podobno ma się dobrze, ale chce już wrócić do domu. Udało mu się zebrać już sporo pieniędzy, ale potrzeba około 3 milionów dolarów, aby sprowadzić go na Ziemię.
Tyle ma kosztować wyprawa rosyjskiego Sojuza, który poleci po astronautę.
W liście wysyłanym przez kuzyna astronauty czytamy, że Abacha Tunde był pierwszym Afrykańczykiem w kosmosie.
Pierwszą, tajną misję do stacji kosmicznej Salut 6 odbył już w 1979 roku.
Później, w 1989 roku miał okazję polecieć na pokładzie Sojuza T-16Z do tajnej bazy wojskowej Rosjan - Salyut 8T. Niestety, jego miejsce rok później, w trakcie powrotu Sojuza T-16Z zostało zajęte przez ładunek ze stacji kosmicznej. Od 1990 roku Tunde cały czas przebywa w tajnej bazie w kosmosie.
Oczywiście, majątek Tunde po części zostanie przekazany wam. Niemniej, najpierw musicie pomóc mu wrócić do domu i, jak już wspomnieliśmy, musicie zainwestować 3 mln dolarów.
P.S. nie traktujcie tej informacji na poważnie.
Muszę powiedzieć, że jest to chyba najbardziej paranormalny z tematów, które udało mi się znaleźć w ciągu trzech lat pobytu na tym forum
Nieprzypadkowo zamieściłem go w dziale "DZIWNY Świat". Bo rzeczywiście - dziwny jest ten świat, w którym ktoś wpada na TAKI pomysł.
Chociaż z drugiej strony, Tajemnice Kosmosu tez nie byłyby złe, bo przecież, ta "tajna" misja Nigeryjczyka, jest chyba jedną z największych tajemnic z kosmosem związanych.
Do mnie jeszcze taki mail nie dotarł (a dotarło już wiele innych tego typu) ale nie tracę nadziei - może i mnie będzie dane pomóc w ratowaniu tego nieszczęśnika