Twój plan wydaje się zbyt drastyczny i może nie potrzebnie skrzywdzić wiele osób. Ja bym proponował inne rozwiązanie:
- Przebadać pod względem genetycznym wszystkie dzieci. W razie nieprawidłowości zorganizować im przyszłość (leczenie).
- Wysłać na obozy aby sprawdzić jak się dzieci zachowują z rówieśnikami (Opcjonalnie). Trzeba pamiętać o tym że każda istota ludzka jest inna i ma inne przysposobienie do życia. Nie każdy jest duszą towarzystwa, do niczego nie zmuszajmy, nie róbmy sztucznych grup. Nie kiedy różni ludzie się po prostu nie dogadują i możemy wyciągnąć niepoprawne wnioski.
- Każdy powinien przechodzić badania okresowo i po każdym większym wypadku (Zalecane). Nagłe zmiany charakteru należy sprawdzić.
Błędem jest stwierdzenie że jednostki aspołeczne są zagrożeniem. Nie każdy aspołeczny jest przestępcą, nie jestem pewny statystyk, więc nie wiem nic o przestępczości wśród tej grupy.
Terapia grupowa nie zawsze pomaga, bo czasem inni nie chcą się otworzyć, a czasem szkodzi jeszcze bardziej alienując czy narażając na wykorzystanie.
Veckas
Nature trzeba korygować a nie jej ulegać. Psychopaci są poczytalni, jednak nie mają uczuć, czasem od urodzenia lub w ciągu życia. Wola ich w tym zakresie jest ograniczona, możesz im opowiadać o zasadach, to tak jakbyś daltoniście opowiadał o kolorach. Mają braki i sami nie dadzą rady. Starych może już nie da się uratować, ale młodych się da.
Psychopatów da się zdiagnozować, żeby nie było. Choć trzeba powiedzieć, że umieją się kryć.
Użytkownik Gorque edytował ten post 16.04.2012 - 15:58