Dobra dla mnie już jest luz.
Mike, jeśli faktycznie chcesz dążyć do prawdy i oddzielić całą masę przekłamań o 2012, od "wiarygodnych informacji" nie widzę problemu, żeby robić to po zakończeniu debaty. (Oczywiście, jeśli temat Cię interesuje). Debata podlega swoim prawom i jak by tu powiedzieć..... Zamieszczenie niektórych informacji z całą pewnością wykorzystał byś przeciwko mnie, choć nie są to informacje przeczące globalnym zmianom w "okolicach" 2012, to stawiają je w nieco innym świetle i trzeba pojmować je nieco szerzej.
Może za wcześnie o tym piszę, ale traktuj to jako wyciągnięcie ręki z mojej strony.
Tak jak wcześniej nadmieniłem - ZDECYDOWANIE POCIĄGNIEMY tą debatę dalej. Podsumowanie umieszczę prawdopodobnie w poniedziałek i potem poczekam na oceny i zakończenie. Dopiero wtedy (z pewnych względów) napiszę jeszcze kilka istotnych informacji.
I jeszcze jedno: mimo całej mojej "agresji", "arogancji", "prowokacji" bardzo szanuję i Ciebie Przemo i Twoje poglądy! Tutaj stanęliśmy w debacie, gdzie moje wypowiedzi mogą być odbierane mocno - nie dziwię się. Mój prześmiewczy czy ironiczny styl służył ukazaniu pewnych słabości - nie Twoich lecz "źródeł"(jeszcze to rozwinę). Nigdy natomiast nie szydziłem z Ciebie czy Twojej wiary...