Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lecznicze właściwości światła pełnospektralnego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

BassKat.
  • Postów: 172
  • Tematów: 50
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zostało naukowo dowiedzione, że światło jest tak samo ważne dla naszego zdrowia jak tlen czy woda. Brak naturalnego światła powoduje zachwianie równowagi biochemicznej w mózgu. Wystawienie swojego ciała na działanie światła o pełnym zakresie widma może skutecznie chronić przed chorobami, utrzymując nasz organizm w dobrym zdrowiu.

Organizm człowieka pracuje zgodnie z zegarem biologicznym. Ma na niego wpływ światło słoneczne, jest znany jako cykl całodobowy. Gdy niewystarczająca ilość światła zostanie dostarczona do oczu podczas dnia, zakłóca ten cykl. Dzieje się tak, ponieważ naturalne światło słoneczne wpływa na wydzielanie hormonu melatoniny, która ma oddziałuje na nastrój i poziom energii. Reguluje ona również poziom serotoniny, która związana jest z działaniem systemu nerwowego oraz reguluje apetyt. Z tego powodu uczucie chandry nie należy do rzadkości podczas krótkich, pochmurnych zimowych dni.

Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska sugeruje, że przebywając na świeżym powietrzu powinniśmy chronić się przed promieniowaniem UV, gdy tylko zauważymy własny cień. Wielu lekarzy daje takie same ostrzeżenia swoim pacjentom. W rezultacie tego typu porad używanie okularów przeciwsłonecznych stało się epidemią, kryjemy się za przyciemnianymi szybami samochodowymi, pokrywamy naszą skórę filtrami przeciwsłonecznymi, nawet w przypadku krótkiego wystawienia na słońce.


Filtry przeciwsłoneczne

Filtry przeciwsłoneczne blokują tylko promieniowanie UV-A i UV-B, które jest nam
w śladowych ilościach niezbędne, natomiast nie blokują potencjalnie niebezpiecznego UV-C. Nikt nie udowodnił, że handlowe filtry są bezpieczne. Ich składniki chemiczne przenikają przez skórę do krwioobiegu, zwiększając ilość trucizn, z którymi organizm musi się uporać. Filtry przeciwsłoneczne zwiększają ryzyko czerniaka, powodując mutacje w chromosomach komórek przez interakcje chemikaliów i światła. Naturalne filtry, podobnie zresztą jak chemiczne, zmniejszają produkcję niezbędnej witaminy D3 uzyskiwanej przy udziale UV-B.

Także światło filtrowane przez okna, okulary, czy soczewki kontaktowe nie zawiera pełnego naturalnego spektrum.

Promieniowanie UV-C, a także nadmiar UV-B, może prowadzić do uszkodzenia łańcuchów DNA, w wyniku czego dochodzi do mutacji. W warunkach prawidłowych większość uszkodzeń DNA jest usuwana przez systemy naprawcze. Osoby obarczone wadami tych systemów naprawy bardzo często chorują na nowotwory skóry.

Witamina D3

Tak więc światło pełnego spektrum niweluje niedobór witaminy D3. Umożliwia ona pełniejszą absorpcję wapnia z pożywienia i zmniejsza ryzyko osteoporozy oraz złamania biodra w późniejszym okresie życia. Przeprowadzone badanie naukowe wykazało, że blisko połowa ludzi z wszystkich grup wiekowych zażywających preparaty wielowitaminowe miała zbyt niski poziom witaminy D. Gdy organizm nie jest w stanie absorbować odpowiedniej ilości wapnia z pożywienia, pobiera go z kości, zwiększając ryzyko osteoporozy. Witamina D3 działa również antyrakowo. Światło pełnego spektrum zwiększa również odporność organizmu. Ludzie z dużą ilością ciemnego pigmentu w skórze (czarnoskórzy i mulaci) potrzebują sześciokrotnie większej dawki promieniowania UV-B, aby wyprodukować taką samą ilość witaminy D3, jak ludzie o jasnej skórze.


Wpływ sztucznego światła na człowieka

Światło emitowane przez świetlówki fluorescencyjne oraz lampy fluorescencyjne stosowane w monitorach komputerowych i ekranach telewizyjnych (starszego typu) wywołuje przy dłuższej ekspozycji aglutynację (zbijanie się) czerwonych krwinek. Powoduje to osłabienie skupienia, wywołuje uczucie znużenia i zwiększa ryzyko ataku serca i udaru mózgu. Rak skóry może być wywołany przez zbyt intensywne naświetlanie lampami kwarcowymi, stosowanymi w solariach. Ich promieniowanie, podobnie jak lamp halogenowych, zawiera pewien zakres niebezpiecznego UV-C.


Światło pełnego spektrum kontra sezonowe zaburzenia emocjonalne

Siła światła pełnego spektrum - szczególnie wnikającego przez oczy – jest bardzo istotna w leczeniu depresji sezonowej, a także w leczeniu apatii i zaburzeń snu. Takie światło pobudza i reguluje gospodarkę biochemiczną całego organizmu.
Komórki siatkówki w oczach nie będą się dzielić i regenerować bez małej dawki światła ultrafioletowego. Tak więc pełnospektralne światło zmniejsza ryzyko zwyrodnienia siatkówki (retinopatii), głównej przyczyny ślepoty u starszych ludzi.

Wielu dermatologów zaleca starszym pacjentom unikanie słońca w obawie przed rakiem skóry. Przychodzą tu na myśl tysiące starych ludzi ulegających powolnej degrengoladzie w domach opieki. Ta porada mimowolnie powoduje, że pacjenci ci stają się jeszcze bardziej chorzy i starsi, niż wskazywałby na to ich wiek. Przebywanie w domu powoduje problemy o wiele gorsze niż rak skóry. Kości starszych ludzi będą się kruszyć i łamać (osteoporoza), zaś oni sami stracą chęć do życia (depresja).

Leczenie chorób neurologicznych

Badanie naukowe wykazało, że długotrwałe pozbawienie światła słonecznego zwiększa ryzyko stwardnienia rozsianego i choroby Parkinsona wskutek zmniejszonego wydzielania melatoniny przez szyszynkę. Wydaje się to wyjaśniać południkowy gradient liczby zachorowań na stwardnienie rozsiane – im dalej od równika, tym częściej ono występuje.

Wszyscy chorzy na stwardnienie rozsiane pacjenci, których badano, mieli ekstremalnie niski poziom melatoniny, a ich szyszynki były zwapnione lub stwardniałe. Melatonina niszczy kancerogenne rodniki hydroksylowe poprzez neutralizowanie ich prekursorów, tak więc powinna być użyteczna w leczeniu choroby Parkinsona i Alzheimera.

Domniemany wpływ dziury ozonowej

Nie było żadnego wzrostu zachorowań na raka skóry i choroby oczu, zaburzeń systemu immunologicznego czy szkód w środowisku, które można by przypisać wzrostowi promieniowania ultrafioletowego. Największym miastem Ameryki Południowej położonym w pobliżu antarktycznej dziury ozonowej jest Punta Arenas w południowym Chile. Wbrew spekulacjom w Punta Arenas nie wystąpiły żadne problemy zdrowotne związane z dziurą ozonową, zaś pomiary promieniowania ultrafioletowego wykazują, że jakikolwiek jego przyrost jest zbyt mały, aby mieć znaczący wpływ na zdrowie.

Nastawiony krytycznie czytelnik może zapytać: Dlaczego ta wiedza nie jest szeroko rozpowszechniana? Która instytucja naukowa przeprowadziła poważne, naukowe badania na szeroką skalę, potwierdzające powyższe twierdzenia? Odpowiedź na to pytanie brzmi: A jak można zarobić promując światło słoneczne? Pomyślcie o tym.




(http://zmianynaziemi...lnospektralnego)

Użytkownik Snaker edytował ten post 14.08.2015 - 11:16

  • 0

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakbym czytał testy reklamowe "dlaczego światło spolaryzowane jest lecznicze?".

 

Filtry słoneczne na skórze mają jakoś wpływać na światło wpadające do oczu?

 

 

Filtry przeciwsłoneczne blokują tylko promieniowanie UV-A i UV-B, które jest nam
w śladowych ilościach niezbędne, natomiast nie blokują potencjalnie niebezpiecznego UV-C.

I nie muszą, bo UV C jest całkowicie pochłaniane przez atmosferę. Dlatego astronomowie chcący obserwować niebo w dalekim ultrafiolecie muszą korzystać z satelitów.

 

 

Filtry przeciwsłoneczne zwiększają ryzyko czerniaka, powodując mutacje w chromosomach komórek przez interakcje chemikaliów i światła.

Badania tego nie potwierdzają. Pewien wzrost ryzyka zachodzi przy używaniu słabych filtrów, ale to dlatego, że posmarowana tym osoba sądzi, że teraz może dłużej się opalać i przyjmuje na ciało większą dawkę.

 

 

Komórki siatkówki w oczach nie będą się dzielić i regenerować bez małej dawki światła ultrafioletowego. Tak więc pełnospektralne światło zmniejsza ryzyko zwyrodnienia siatkówki (retinopatii), głównej przyczyny ślepoty u starszych ludzi.

Natomiast większa dawka UV zwiększa zwyrodnienie siatkowki, oraz żółtej plamki. Sęk w tym, czy bez filtrów uda się dostarczyć "małą dawkę" a uniknąć tej za dużej.

 

 

Nie było żadnego wzrostu zachorowań na raka skóry i choroby oczu, zaburzeń systemu immunologicznego czy szkód w środowisku, które można by przypisać wzrostowi promieniowania ultrafioletowego. Największym miastem Ameryki Południowej położonym w pobliżu antarktycznej dziury ozonowej jest Punta Arenas w południowym Chile. Wbrew spekulacjom w Punta Arenas nie wystąpiły żadne problemy zdrowotne związane z dziurą ozonową, zaś pomiary promieniowania ultrafioletowego wykazują, że jakikolwiek jego przyrost jest zbyt mały, aby mieć znaczący wpływ na zdrowie.

Kłamstwo. Badania z roku 2002 (w moim tłumaczeniu):

 

 

Wstęp
Punta Arenas, miasto położone najbardziej na południe na świecie (53 stopni S), z liczbą mieszkańców 154 tysięcy, znajduje się w pobliżu Antarktycznej Dziury Ozonowej (AOH) i jest często dotknięte wysokim poziomem promieniowania ultrafioletowego (UV-B) podczas każdej wiosny na przestrzeni ostatnich 20 lat. Zmierzony został duży wzrost UV-B związany z AOH dla UV-B o długości fali 297 nm, nawet do 38 razy w porównaniu z podobnymi dniami o normalnym stężeniu ozonu. Niedawno opisano znaczący wzrost ilości oparzeń słonecznych wiosną 1999 w dniach o niskim poziomie ozonu, związanym z AOH.

Metody
Nadzorowano przypadki nowotworów skóry występujących od 1987 do 2000 roku. Odnotowywano wiek, płeć, rodzaj raka skóry i fototyp skóry. Do pomiarów ozonu in situ i promieniowania UV-B użyto spektrofotometrów. W celu ustalenia klimatologii przed powstaniem dziury ozonowej, użyto danych z Całkowitego Spektrometrycznego Mapowania Ozonu (TOMS) od NASA.

Wyniki
Zanotowano niskie poziomy jednostek ozonu Dobsona (DU), oznaczające spadek poziomu ozonu o 56% i natężenie UV-B aż do 4,947 J/m2. Poziomy te są zbliżone do poziomu ze środka lata na średnich szerokościach geograficznych. Na okres 14 lat - od 1987 do 2000 - rozpoznano 173 przypadki raka skóry, 65 w ciągu pierwszych 7 lat, w ciągu drugiego siedmiolecia 108, co stanowi wzrost o 66%. Częstość czerniaka złośliwego skóry, stanowiącego 19% przypadków, wzrosła o 56%, zwiększając stawki z 1,22 do 1,91 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców. Nieczernakowy nowotwór skówy, stanowiący 81% przyupadków, zwiększył częstość od 5,43 do 7,95 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców, co stanowi wzrost o 46%. Pacjenci z tymi typami nowotworów mieli fototypy I i II w odpowiednio 59% i 54%. [Fototyp I-II to skóra bardzo jasna, bardzo łatwo podlegająca oparzeniom. przyp. mój] Dni ze stratą poziomu ozonu ponad 25% wystąpiły 143 razy w ciągu ostatnich 20 wiosen. Znaczące wzrosty UV-B w warunkach pojawienia się dziury zostały zaobserwowane, szczególnie w okolicach 300 nm, najbardziej rakotwórczych długościach fal.

Wnioski
Bardzo szybka utrata ozonu i wzrost UC-B jakie wystąpiły w ostatnicj dwóch dekadach w rejonie Punta Arenas, skutkują tym, że nie zafotoadaptowana populacja jest wielokrotnie narażona na promieniowanie słoneczne o zmienionym spektrum o większej skuteczności wywoływania poparzeń i nowotworów skóry

http://www.ncbi.nlm....pubmed/12535025

 

 

Nastawiony krytycznie czytelnik może zapytać: Dlaczego ta wiedza nie jest szeroko rozpowszechniana?

Bo to bzdury przemieszane z naciąganiem faktów?

 

 

A jak można zarobić promując światło słoneczne?

Zapytaj autorów książek promujących światło słoneczne, producentów kremów, parasoli plażowych i właścicieli plaż.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych