Ale przecież pokazałem już powiększenie omawianego fragmentu na zdjęciu wrzuconym przez Dagera - czy widzisz tam coś, co chociażby ocierało się od tego "kraba"?
Ja nie.
Widzę natomiast cała masę pikseli, które odpowiednio potraktowane, mogą dać taki efekt jak na tym wrzuconym przez Ciebie zdjęciu.
To co tu jeszcze analizować?
Pomijam fakt, że Ty wrzuciłeś efekt finalny obróbki zdjęcia - czyli jego powiększone fragmenty z widocznym "krabem".
W podanym przez Ciebie źródle nie widzę natomiast materiału wyjściowego, który posłużył za podkład dla tego "odkrycia" - czyli, mówiąc wprost, zdjęcia dobrej jakości, na którym ktoś zauważył tego "kraba", którego fragmenty później powiększył i na powiększeniach odkrył to co odkrył.
To co mam analizować?
Zdjęcie nieznanego pochodzenia, nieznanej rozdzielczości i po nieznanych działaniach grafika?
Nie żartujmy.
Tak na marginesie.
W tagach pod podlinkowanym przez Ciebie artykułem możemy zobaczyć dwa słowa: Mars i pareidolia.