Kolejne wsparcie finansowe w postaci 100 milionów dolarów zostało przekazane zespołom naukowym, złożonym z najwyższej klasy specjalistów, mającym odnaleźć (a może "udowodnić"?) życie pozaziemskie w naszej galaktyce. Według naukowców w ciągu 10 lat udowodnią oni egzystencję życia w kosmosie poza naszą planetą.
Pytanie dotyczące istnienia życia pozaziemskiego jest jednym z najważniejszych jakie kiedykolwiek zadał człowiek. Dowodzi ono iż stajemy się coraz inteligentniejsi i coraz bardziej świadomi. Czy pośród licznych sygnałów i transmisji dochodzących do nas z dalekiej przestrzeni kosmicznej może być wiadomość od obcej cywilizacji? Każdego roku rządy oraz prywatni inwestorzy przeznaczają kolosalne środki aby odpowiedzieć na to pytanie.
Zasadniczo możemy stwierdzić, że życie w kosmosie na pewno istnieje i my jesteśmy tego dowodem. Skoro na pewnym kawałku skały w głębokiej przestrzeni, gdzieś w jakimś zapomnianym układzie słonecznym, pojawiliśmy się My, to czemu w innej części galaktyki nie mógłby się pojawić ktoś inny?
Kilka dni temu w Londynie do grupy najwyższej klasy specjalistów z wielu dziedzin naukowych dołączył uznany astrofizyk, Stephen Hawking. Naukowcy obwieścili rozpoczęcie realizacji projektów mających na celu odnalezienie życia pozaziemskiego. Jest to największy oficjalny projekt tego typu w historii ludzkości.
Inicjatywa Breakthrought Listen ma na celu przeprowadzenie 10-letnich badań około miliona najbliższych nam gwiazd w naszej galaktyce oraz stu najbliższych galaktyk we wszechświecie. Zakrojone na szeroką skalę badania mają dowieść istnienia życia biologicznego w kosmosie.
Równoległym projektem jest Breakthrought Message, w ramach którego naukowcy przygotują wiadomość, która zostanie wysłana w kosmos potencjalnym obcym cywilizacjom. Ekipa związana z tym projektem ma za zadanie ustalić jak powinna wyglądać wiadomość, w jakiej powinna być formie i co powinna zawierać aby ewentualne obce cywilizacje mogły ją odczytać i zrozumieć.
Wierzymy, że życie na ziemi pojawiło się spontaniczne, więc w nieskończonym wszechświecie również musi ono istnieć. Gdzieś w kosmosie inteligentne formy życia mogą odbierać światło i sygnały pochodzące od nas i zastanawiać się czym one są. Czy może nasze światło jedynie podróżuje przez martwą przestrzeń dowodząc, że tutaj, na jednej takiej skale pojawiło się życie.
- Stephen Hawking, jego nikomu przestawiać nie trzeba.
Nie ma lepszego pytania (czy życie pozaziemskie istnieje - red.). Przyszedł czas aby się zobowiązać do odpowiedzi na to pytanie, przyszedł czas aby odnaleźć życie poza Ziemią. Inicjatywy Breakthrought są wyrazem tego zobowiązania. Żyjemy tutaj. Jesteśmy inteligentni. Musimy wiedzieć.
- zakończył światowej sławy astrofizyk,
Obie Inicjatywy zostały wsparte finansowo przez inwestora Silicon Valley technology, Yuri Milnera, którego do zostania fizykiem zainspirował nie kto inny jak Frank Drake, pionier w dziedzinie wyszukiwania życia pozaziemskiego.
Naukowcy wyciskający siódme poty przy Breakthrought Listen uważają, że najbliższa obca cywilizacja znajduje się nie dalej niż w odległości 1000 gwiazd. W ich opinii przy tej odległości wystarczy transmisja o mocy wystarczającej nawet na zwyczajne radary samolotowe abyśmy mogli ją odebrać przez radioteleskopy na Ziemi.
Możliwe również będzie odebranie dowolnego sygnału z centrum naszej Galaktyki, jednak pod warunkiem, że będzie to transmisja o sile przynajmniej dwunastokrotnie większej niż ta, którą emitują naszej radary międzyplanetarne.
Cóż, wygląda na to, że szukanie czegoś co oficjalnie jeszcze nie istnieje pochłania naukowcom, rządom i miliarderom ogrom czasu i środków. A wszystko po to by móc odpowiedzieć na jedno z kluczowych pytań zadanych przez ludzkość; czy jesteśmy sami we wszechświecie.
Naukowcom z projektów Breakthrought Listen oraz Breakthrought Message życzymy powodzenia i z niecierpliwością czekamy na pierwsze efekty ich pracy.
Tłumaczenie własne.