Ooo historii o duchach w mojej rodzinie krąży tyle, że mogłabym pół nocy opowiadać Najwięcej opowiadała ich moja babcia i ciocia, leciwe już kobiety, które, jeżeli im wierzyć, dużo widziały i dużo przeżyły. Mogę tutaj je pisać, ale narazie opowiem jedną z nich:
Tą opowiedziała moja babcia wiele wiele lat temu i krąży ona po rodzinie budząc duży niepokój.
Jej drugi mąż i ona mieszkają na Mazurach w niewielkiej wiosce niedaleko Ełku. To było jakieś 25 lat temu, latem, bardzo późno w nocy. Babcia spała sobie w najlepsze, dopóki nie obudził jej mąż, który zerwał się nagle ze snu i w pośpiechu zaczął się ubierać. Zapytała go co on wyrabia, przecież jest środek nocy... a on jej odpowiedział, że śnił mu sie jego zmarły brat (powiesił się) i nalegał aby poszedł on pod takie duże drzewo, które rosło na łąkach niedaleko domow (swoją drogą wielkie drzewo), ponieważ musi załatwić ich stare porachunki. Koleś w dużym szoku, ale ze to brat i chłop nie był strachliwy, pod wpływem impulsu czy w sumie nie wiadomo czego chciał polecieć tam od razu. Babcia, jako że myśląca kobieta, kazała mu się ogarnąć i wracać do łóżka, a pod to swoje drzewo pójdzie sobie rano. On tak zrobił i najpewniej nie żałował swojej decyzji, bo gdy w dzień zaszedl pod to drzewo, nie zważając jak to zabrzmi, znalazł tam... linę zakręconą na szubienice, która leżała pod drzewem. Gość autentycznie prawie się ******
Nie wiem, czy historia jest prawdziwa. Babcia twierdzi, że jest, a babci w sumie można wierzyc, jak to babci. Tato także mówi, że tak było, ciocia ponoć tą sytuację pamięta ale nie chce o tym mówić. Ciary mam zawsze jak to opowiadam...
Jeden wulgaryzm usunąłem, za drugi upomnienie. Poczytaj Regulamin.
Czy do tej jednej zmyślonej, babcinej historyjki trzeba było aż temat zakładać? To wrzuć chociaż kilka tych opowiastek, żeby to sens miało.
I nie zakładaj więcej kont, bo jedno już skasowałem. Jedno chyba wystarczy, prawda?
Kronikarz
Kronikarzu, mówiłam, ze wrzuce wiecej. Nie przeczytales dokladnie tego, co napisalam. Nieladnie.
Własnie jestem w trakcie pisania reszty. BTW jak na mój pierwszy post na forum mile mnie witacie nie chodzi o upomnienie tylko "ton" wypowiedzi.
Zaraz podeślę inne historie.