Warto jednak dodać jaką konkretnie odpowiedź mieli lekarze na pojawiające się wpółcześnie, zarzuty, bo o tym artykuł tak obszernie nie wspomina.
Po ukazaniu się w czasopiśmie naukowym pierwszego artykułu o tych oskarżeniach, pojawiły się też polemiki. Janette Allotey zwraca uwagę, że we wstępie do tablic anatomicznych Smellie wspomina, że preparaty "zostały przygotowane wedle potrzeb", zarazem jednak współpracujący z nim lekarz Peter Camper wspominał w swoich zapiskach z lat 1761-2, że te doskonale wyglądające preparaty "nie wszystkie pochodziły z prawdziwych przypadków (...) Dzieci zostały umieszczone w macicach matek, ale o ile dzieci wyglądają zupełnie naturalnie, to pozostałe części zostały skopiowane z innych preparatów." - inaczej mówiąc w części przypadków za podstawę wykonania rysunków części ciała posłużyły inne rysunki, zaś prawdziwymi elementami danego rysunku były tylko martwe noworodki. Wspomina też, że parokrotnie rysowano głowy i ciała wyjętych martwych płodów jeszcze przed sekcją zmarłej matki.
Po porównaniu rysunków okazuje się, że rysunki zwłok kobiet rozrysowane na 36 tablicach, tak na prawdę pochodzą z 12-15 różnych przypadków, czyli średnio jedne prawdziwe zwłoki służyły do narysowania trzech rysunków anatomicznych. Autorzy tablic mieli przy tym o tyle ułatwione zadanie, że Hunter wykonywał odlewy w wosku i gipsie.
http://www.ncbi.nlm....les/PMC2862065/
Kolejna polemika skupia się na kwestiach statystyk zgonów ciężarnych - przedstawiona częstość 1,4% to tak na prawdę ekstrapolacja na podstawie późniejszych danych. Gdyby zresztą nawet przyjąć te założenia, to śmiertelność 1,4% wśród ciężarnych, daje w okresie 21 lat kiedy zbierano dane do atlasu prawie 3600 zgonów w Londynie. Zatem zdobycie świeżych zwłok ciężarnej nie było aż tak niesamowicie trudne, że musiano własnoręcznie uśmiercać pacjentki.
Smellie w tym czasie miał czynną praktykę ginekologiczną, w ciągu 10 lat pracy przed wydaniem atlasu odbył 280 wizyt u pacjentów.
http://www.ncbi.nlm....les/PMC2862063/
Podaje się też że prawdopodobnie list odnosił się nie do mordowania pacjentek, lecz do wykorzystania ciał ekshumowanych świeżo po pogrzebie, co w tym czasie nie było legalne.
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 24.06.2015 - 17:01