Skocz do zawartości


Szanowni Państwo, przypominam o konieczności zachowania ciszy wyborczej do godz. 21:00 w niedzielę 18 maja.


Zdjęcie

Czy moje mieszkanie opętał demon?


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
12 replies to this topic

#1

nazii.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witajcie użytkownicy. Chciałabym opowiedzieć tutaj moją historię, nadal aktualną (niestety). Od dwóch lat mieszkam w kawalerce w piętrowym bloku. Od około cztere chmiesięcy boję się tam wracać i jak najwięcej czasu spędzam w pracy, czasem nawet pracuję nocami. Zaczęło się dosyć niewinnie. W styczniowy wieczór wracałam z pracy do domu i na klatce schodowej sąsiad zaczął zwracać mi uwagę, że z mojego mieszkania wydobywa się niemiły odór. Sprzątam je często więc dla mnie było to niedopuszczalne. Kiedy otwarłam drzwi od razu to poczułam. Już na klatce było nawet czuć ale wewnątrz było nie do wytrzymania. Po krótkim przeszukaniu znalazłam źródło smrodu. W moim piekarniku znalazłam rozkładające się zwierze futerkowe (nie znam się na nich więc nie powiem jak się nazywało). Pomyślałam, że mój kot coś wniósł tylko jak on piekarnik otworzył i jeszcze zamknął. Od razu zwierze wyrzuciłam i zdezynfekowałam mieszkanie. Pomyślałam, że już nic się nie przydarzy ale byłam w błędzie. Kilka następnych nocy słyszałam głośne stukanie dochodzące z kuchni. Za każdym razem kiedy wstawałam sprawdzić odgłosy zupełnie zmieniały lokalizację. Nie jestem nadal pewna skąd tak na prawdę dochodziły. Było to głuche pukanie jakby w kostkę metalu. Postanowiłam także zapytać o to sąsiadów ale żaden z nich nie słyszał tego i także zarzekali się, że nic nie robili. W połowie lutego stało się coś co sprawiło, że postanowiłam spędzać w domu jak najmniej czasu. Wieczorem około 22 godziny popijałam kawę i sprawdzałam wiadomości na poczcie internetowej. Nagle cały prąd zgasł. Lekko się wystraszyłam. Później światło zaczęło migotać i w drugim rogu pokoju zauważyłam dziwną istotę jakby z czaszką jelenia w miejscu głowy. Spanikowałam i w nocnym ubraniu uciekłam z mieszkania. Siedziałam na klatce schodowej i tłumaczyłam sobie, że to z przepracowania ale wiedziałam, że to niemożliwe bo nigdy wcześniej nie działo się tak mimo, iż godziny pracy pozostawały niezmienne. Noc spędziłam na klatce schodowej, na szczęście następnym dniem była niedziela. Pojechałam do rodziców, oczywiście nie opowiadałam im o tym i tak nie wzięliby tego na poważnie. Spytałam ich tylko o nocleg ale stanowczo odmówili. Musiałam wrócić do mieszkania kolejnego dnia. Ta noc była zdecydowanym koszmarem. Byłam tak zmęczona, że zasnęłam w przeciągu kilku minut. W środku nocy obudził mnie niesamowicie głośny hałas jakby tłuczonego szkła. Bałam się wstać z łóżka jak nigdy przedtem. Światło zaczęło migotać. Tego było dla mnie za wiele. Po chwili jednak wszystko ustało i dalsza część nocy minęła spokojnie ale nie potrafiłam już zasnąć. Teraz dni w pracy mijają wyjątkowo długo przez to, że jestem niewyspana. Wynajmowałam hotel przez dwa miesiące ale koszta zwalały mnie z nóg. Myślałam nad znalezieniem innej kawalerki ale tak tanio chyba nigdzie nie znajdę. Niekiedy gdy wracam do mieszkania wciąż słyszę stukanie, ostatnio znalazłam także zwłoki zwierzęcia ale tym razem w lodówce. Co powinnam zrobić?


  • 0

#2

Natsu Tanimoto.
  • Postów: 46
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam dla Ciebie dobrą rade. Czym prędzej wracaj do Jezusa i Pisma Świetego :)


  • 0

#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co powinnam zrobić?

A. Zakładając, że to prawda - znaleźć inne lokum.

B. Zakładając, że to fake - przestać


  • 0



#4

nazii.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam dla Ciebie dobrą rade. Czym prędzej wracaj do Jezusa i Pisma Świetego :)

Nie jestem osobą wierzącą, jestem agnostyczką. Moi rodzice także nie byli chrzczeni jak i ja. Jednakże wierzę w jakieś nieokreślone siły wyższe a ostatnie wydarzenia zaostrzają tą wiarę.


 

Co powinnam zrobić?

A. Zakładając, że to prawda - znaleźć inne lokum.

B. Zakładając, że to fake - przestać

 

Wypowiedzenie tego mieszkania trochę może trwać i wciąż będę musiała opłacać co wiąże się z tym, że nie będzie mnie stać na kolejne. Sama już nad tym rozważałam. 


  • 0

#5 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Co powinnam zrobić?

A. Zakładając, że to prawda - znaleźć inne lokum.

B. Zakładając, że to fake - przestać

 

Demony z reguły przylegają do ludzi, rzadziej do miejsc. Więc jeśli opuściłaby dom to byłby błąd. Jeśli to nie jest fejk,

 

Koniecznie NAGRAJ TE DŹWIĘKI I MIGOTANIE ŚWIATŁA. Kamera cyfrowa, czy w telefonie, wszystko jedno. Bez wymówek. To będzie najlepszy dowód, że ma to wszystko miejsce. Nagraj tyle zjawisk ile możesz. Choć nie wydaje mi się abyśmy coś konkretnego bo ciężko mi w to uwierzyć.


Użytkownik ✪Critter edytował ten post 12.06.2015 - 23:44

  • 0

#6

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To żaden argument - jeśli założyć, że to co opisałaś jest prawdą.

Ale zawsze można nadal w tym tkwić i nocować na klatce schodowej lub w hotelu.



Demony z reguły przylegają do ludzi, rzadziej do miejsc. Więc jeśli opuściłaby dom to byłby błąd. Jeśli to nie jest fejk,

 

Ale póki tego nie zrobi, to pewności nie będzie miała. A reguły ustala sie samemu.


  • 0



#7

nazii.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To żaden argument - jeśli założyć, że to co opisałaś jest prawdą.

Ale zawsze można nadal w tym tkwić i nocować na klatce schodowej lub w hotelu.

Najchętniej wyprowadziłabym się stąd już najszybciej jak mogłam. Spróbuję pożyczyć pieniądze od rodziców ale oni nie są chętni na takie układy a kiedy opowiem im tę historię wyśmieją mnie. 


 

 

Co powinnam zrobić?

A. Zakładając, że to prawda - znaleźć inne lokum.

B. Zakładając, że to fake - przestać

 

Demony z reguły przylegają do ludzi, rzadziej do miejsc. Więc jeśli opuściłaby dom to byłby błąd. Jeśli to nie jest fejk,

 

Koniecznie NAGRAJ TE DŹWIĘKI I MIGOTANIE ŚWIATŁA. Kameraarrow-10x10.png cyfrowa, czy w telefonie, wszystko jedno. Bez wymówek. To będzie najlepszy dowód, że ma to wszystko miejsce. Nagraj tyle zjawisk ile możesz. Choć nie wydaje mi się abyśmy coś konkretnego bo ciężko mi w to uwierzyć.

 

Jeśli kiedykolwiek będę miała jeszcze odwagę tam wrócić i przenocować, postaram się coś uwiecznić. 


  • 0

#8

Tallana.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawa sprawa. Nie dziwię się, że tam nie wytrzymujesz - zwłaszcza jeśli mieszkasz sama. Podobno trzeba solą próg wysypać. :) Jeśli coś uwiecznisz łatwiej będzie zareagować i... również w to uwierzyć.

 

Osobiście spróbowałabym za każdym razem skupiać się na racjonalnym wyjaśnieniu i zablokować lodówkę lub piekarnik tak, żeby na pewno nikt nie mógł ich otworzyć. Tak przynajmniej staram się walczyć z własnymi lękami. :)


  • 0

#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

, ,W styczniowy wieczór wracałam z pracy do domu i na klatce schodowej sąsiad zaczął zwracać mi uwagę, że z mojego mieszkania wydobywa się niemiły odór. Sprzątam je często więc dla mnie było to niedopuszczalne. Kiedy otwarłam drzwi od razu to poczułam. Już na klatce było nawet czuć ale wewnątrz było nie do wytrzymania. Po krótkim przeszukaniu znalazłam źródło smrodu. W moim piekarniku znalazłam rozkładające się zwierze futerkowe (nie znam się na nich więc nie powiem jak się nazywało). Pomyślałam, że mój kot coś wniósł tylko jak on piekarnik otworzył i jeszcze zamknął. Od razu zwierze wyrzuciłam i zdezynfekowałam mieszkanie. ,,
Ta część historii dowodzi że całość jest zmyślona. jeśli sąsiad poczuł smród to znaczy, że musiał być mocno intensywny, więc zwierzę musiało już tam leżeć dość długo. Rano musiał ten zapach musiał być wyczuwalny. I jakie to zwierze futerkowe mogło to być? Szczur albo mysz.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 13.06.2015 - 07:15

  • 4



#10

Agnieszka81.
  • Postów: 321
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Znasz historię tego mieszkania/miejsca? Jeżeli już wcześniej działy się tam takie zjawiska, to może coś być na rzeczy jeżeli chodzi o samo mieszkanie. Spróbuj podpytać właściciela/właścicielkę mieszkania o te dziwne zjawiska. Wiem, że głupio się rozmawia o takich rzeczach, bo większość patrzy potem jak na wariata, ale przecież trzeba zacząć coś działać, bo sprawa sama się nie rozwiąże. 


  • 0

#11

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Postać z głową jelenia to z pewnością Hern z serialu "Robin Hood" ;) W pełni zgadzam się z Wszystko, jeśli czuć padlinę na klatce to w mieszkaniu nikt by nie wytrzymał, poza tym co to mogło być za zwierzę? Chyba wiesz jak wygląda szczur i mysz?


  • 0



#12

Carnivall.
  • Postów: 15
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

, ,W styczniowy wieczór wracałam z pracy do domu i na klatce schodowej sąsiad zaczął zwracać mi uwagę, że z mojego mieszkania wydobywa się niemiły odór. Sprzątam je często więc dla mnie było to niedopuszczalne. Kiedy otwarłam drzwi od razu to poczułam. Już na klatce było nawet czuć ale wewnątrz było nie do wytrzymania. Po krótkim przeszukaniu znalazłam źródło smrodu. W moim piekarniku znalazłam rozkładające się zwierze futerkowe (nie znam się na nich więc nie powiem jak się nazywało). Pomyślałam, że mój kot coś wniósł tylko jak on piekarnik otworzył i jeszcze zamknął. Od razu zwierze wyrzuciłam i zdezynfekowałam mieszkanie. ,,
Ta część historii dowodzi że całość jest zmyślona. jeśli sąsiad poczuł smród to znaczy, że musiał być mocno intensywny, więc zwierzę musiało już tam leżeć dość długo. Rano musiał ten zapach musiał być wyczuwalny. I jakie to zwierze futerkowe mogło to być? Szczur albo mysz.

Albo truchło nie było pierwszej świeżości i ktoś, kto je włożył do piekarnika, trochę je podgrzał. :)


  • 0

#13

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Multikonto. Banan. Temat zamknięty.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych