Dobry wieczór wszystkim użytkownikom forum. Zarejestrowałam się tutaj w 2012 ale dzisiaj miałam przeżycie do kwadratu. To mój pierwszy post tak w ogóle.
Mieszkam na wsi i hoduję kilka zwierząt. Dzisiaj o 16 umarła mi mała cieliczka 8-dniowa. Leżała w oborze przy drzwiach . Leżała około 4 godzin tam. Ok. 20 przeniosłam ją do innego budynku . Przechodziłam obok drzwi obory patrząc na drzwi drugiego budynku , w którym spoczywają zwłoki jej.
Przed drzwiami obory , za którymi ona leżała rozbłysła srebrno-biała kula ( cos jak supernova). Wystrzał cichy ale jak widoczny....Aż odskoczyłam w bok z zaskoczenia i strachu. Przecież niczego takiego nie spodziewałam się . Burzy tez nie było. I nawet nie patrzyłam na te drzwi , gdyż moja kochana leży już w innym miejscu. To była jej dusza? Czytałam ,że pokazują się cienie lub mgliste zarysy zwierząt po ich śmierci . To była ona , czyż nie? Może , ktoś kto wierzy w dusze zwierząt wyjaśni mi czy to był znak typu - "jestem tu" czy cos innego może to znaczyć?
Może ktoś da mi odpowiedź ale bez dobijania i nabijania się , żę cieliczka a nie kotek , piesek lub inny struś.
Użytkownik yggdrasil edytował ten post 25.05.2015 - 21:14