Skocz do zawartości


Niezwykłe odkrycie w Meksyku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 Gość_Tankson

Gość_Tankson.
  • Tematów: 0

Napisano

z17020614Q.jpg

Kamienne rzeźby należą do najcenniejszych znalezisk w tunelu (HANDOUT/REUTERS)

 

 

Badacze donoszą, że odkryli duże ilości tej toksycznej substancji pod ruinami Teotihuacán, jednego z najstarszych miast Mezoameryki. Być może ta rzeka płynnej rtęci prowadzi do grobowców tajemniczych władców tego miasta.

 

Archeolodzy natrafili na ciekłą rtęć na końcu tunelu, który od kilkunastu lat eksplorują pod Piramidą Pierzastego Węża. Znalezisko może oznaczać, że są już blisko królewskiego grobowca lub komnaty rytualnej.

 

Teotihuacán w języku Azteków to "miejsce, w którym ludzie stają się bogami". To święte miasto było celem pielgrzymek wielu plemion żyjących w Mezoameryce. I odwieczną fascynacją archeologów z całego świata. Zostało założone około 150 r. p.n.e. jako wielkie centrum religijne, jego największy rozkwit przypada na czasy od III do VII wieku n.e., kiedy to zajmowało powierzchnię około 21 km kw. i liczyło 150-200 tys. mieszkańców. Choć archeolodzy badają Teotihuacán od około 100 lat, nadal nie mają odpowiedzi na wiele podstawowych pytań: kto je zbudował; jak i przez kogo było rządzone; jaki system społeczny w nim panował; dlaczego zostało opuszczone do X w. n.e. (bo nie z powodu Azteków, którzy zajęli je później)? Zastanawia też, że nigdy nie znaleziono tam żadnego wizerunku władcy. Odkrycie grobów przedstawicieli najwyższej władzy mogłoby więc wiele wyjaśnić.

 

Skąd ta rtęć?

 

W piątek dla agencji Reutera wypowiedział się meksykański badacz, Sergio Gómez, który przewodzi wykopaliskom. Gómez spędził sześć lat na powolnym odkopywaniu tajemniczego, blisko stumetrowego tunelu pod piramidą. W listopadzie ubiegłego roku uczony wraz ze swoim zespołem ogłosił, że na jego końcu znalazł trzy komnaty, niemal 20 m pod świątynią. Blisko wejścia do nich znaleziono dziwne artefakty: jadeitowe statuetki, szczątki jaguarów i pudełko wypełnione rzeźbionymi muszelkami i gumowymi kulkami.

 

Gómez i jego ekipa od tamtego czasu bada te komnaty, posuwając się krok po kroku głębokim i ciemnym korytarzem pod piramidą, walcząc z wilgocią i nosząc specjalne kombinezony chroniące przed rtęcią.

 

Rtęć jest toksyczna dla ludzi. Ciekły metal nie mógł mieć żadnego praktycznego zastosowania dla starożytnych Mezoamerykan. Jednak Rosemary Joyce, profesor antropologii z University of California w Berkley, mówiła dla "The Guardian", że archeologowie odnaleźli rtęć w jeszcze trzech innych miejscach w centralnej Ameryce. Nie jest to więc takie unikatowe odkrycie.

Gómez spekuluje, że rtęć może wskazywać, że archeolodzy są już blisko odnalezienia pierwszego do tej pory grobowca królewskiego w ruinach Teotihuacán. I odpowiedzi na pytanie, kto nim rządził.

 

Dlaczego akurat rtęć? Mogła symbolizować rzekę lub jezioro z zaświatów. Na ten pomysł wpadła Annabeth Headreck, profesor University of Denver, autorka prac o Mezoamerykańskiej sztuce.

 

Połyskująca oraz odbijająca światło rtęć mogła przypominać "rzekę z zaświatów, nie tak różną od Styksu", uważa Headrick, oraz może świadczyć o "koncepcie wejścia do ponadnaturalnego świata pod ziemią"

- W tamtych czasach uważano, że przy pomocy luster można spojrzeć w inny świat. Miały one przepowiadać, co się zdarzy w przyszłości - tłumaczy prof. Headrick. I dodaje: - Mógł być to rodzaj rzeki z rtęci, na pewno bardzo spektakularny.

Prof. Joyce: - To może być powodem, dla którego ciekłej rtęci używali w roli substancji magicznej dla celów rytualnych lub symbolicznych.

 

Headrick mówi, że rtęć nie była jedynym obiektem fascynacji: - Dużo rytualnych przedmiotów robiono z miki, pobłyskującego minerału, najprawdopodobniej specjalnie sprowadzanego do tego rejonu.

W roku 2013 przy pomocy robota archeolodzy odnaleźli metaliczne kule w nieodsłoniętej części tunelu, niedaleko pirytowych "luster". Nazwali je kulami disco. - Chciałabym zrozumieć znaczenie tych wszystkich rzeczy, które ekipa znajduje tam na dole - śmieje się prof. Headrick. I dodaje: - Ale one są unikatowe, dlatego to jest bardzo trudne.

Prof. Joyce jest zdania, że Mezoamerykanie mogli wytwarzać ciekłą rtęć przez podgrzewanie rudy rtęci, znanej jako cynober, której używali również dla jej krwistoczerwonego koloru. Na przykład Majowie używali tego minerału do dekorowania jadeitowych przedmiotów i malowania ciał królewskiej elity.

Kto tam rządził?

 

Odkrycie grobowca mogłoby pomóc w rozwiązaniu zagadki, jak rządzony był Teotihuacán. Liczba artefaktów znalezionych w tunelu może być związana właśnie z grobowcem lub z kompleksem komnat rytualnych. Królewski grobowiec (możliwe, że zawierający szczątki władcy) mógłby potwierdzać teorię, że miasto, przeżywające rozkwit między 100 a 700 rokiem, było rządzone przez dynastię w stylu Majów. Ale Linda Manzanilla, meksykańska archeolog, zaznacza, że w Teotihuacán nigdy nie znaleziono pałacu lub wizerunków króli. Jej zdaniem rządziło nim czterech współwładców. Może uda się potwierdzić tę koncepcję i ustalić, kim byli?

 

Według prof. Headrick archeolodzy mogą mieć jeszcze twardszy orzech do zgryzienia, bo jej zdaniem silne rody i klany miały władzę w mieście, lecz nigdy nie stworzyły dynastii. Władza opierała się na umowach z wojskiem, dzięki którym rządzący utrzymywali władzę, a autorytet nabywało się raczej przez pozycję i siłę niż wysokie urodzenie. Starożytny Teotihuacán miał więc być miastem, w którym o wpływy stale walczyły różne frakcje: elita, wojsko, kupcy, duchowieństwo, a nawet zwykli mieszkańcy.

Sergio Gómez ma nadzieję do października zakończyć wykopaliska w komnatach.

 

 

 

 

 

(http://wyborcza.pl/1...i_prowadzi.html)

 


  • 4



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych