Każdego roku historycy oraz pasjonaci zgłębiający historię III Rzeszy upowszechniają informacje na temat kolejnych swoich odkryć. Opierając się na niepublikowanych wcześniej dokumentach, odsłaniają kolejne karty dotyczące losów Hitlera oraz jego pomagierów. Jednym z najciekawszych wątków będących przedmiotem ich zainteresowań są sekretne bazy, jakie Fuhrer rzekomo organizował w różnych miejscach na świecie - zarówno w czasie II wojny światowej, jak i - przy założeniu, że nie popełnił samobójstwa w niemieckim bunkrze - tuż po niej.
Oto najciekawsze z przykładów baz zorganizowanych przez Hitlera i spółkę. Część z nich niezaprzeczalnie istniała. Niektóre przedstawiane są zaś w postaci tzw. teorii spiskowych. Czy kiedyś wyprą one oficjalną wersję, która przedstawiana jest przez nauczycieli w szkołach?
Baza w rejonie Jeziora Wostok
To hipoteza, która obecnie robi furorę w mediach. Zdaniem części ekspertów, naziści, jeszcze w czasie II wojny światowej, budowali bazę na Antarktydzie. Miała ona być zlokalizowana w pobliżu słynnego, ukrytego pod czterokilometrową warstwą lodu, Jeziora Wostok. Do powierzchni tego zbiornika wodnego dowiercili się właśnie rosyjscy naukowcy.
Dziennikarze - opierając się na założeniach niektórych historyków - wskazują, że jest to teoria wielce prawdopodobna. Zgodnie z tą hipotezą, jezioro wcale nie zostało odkryte przed 20 laty przez naukowców, ale jeszcze przez nazistów. Jak poinformowało Polskie Radio, powołując się na wiadomość opublikowaną przez rosyjską agencję RIA Novosti, istnieją dokumenty, które mają potwierdzać także o wiele bardziej nieprawdopodobny wątek tej historii. Z tajnych akt ma wynikać, że po zakończeniu II wojny światowej do bazy tej przetransportowano ciało tyrana oraz jego żony Ewy Braun. W późniejszym okresie naziści mieli prowadzić tam prace nad klonowaniem swojego wodza.
Nowa Szwabia
O "związkach" Niemców z Antarktydą można się też dowiedzieć z innych źródeł. Wg różnych materiałów, z nieprzyjaznym lądem Antarktydy związany był też nazistowski program o nazwie "Chronos". W jego ramach rozpoczęto konstruowanie pojazdów, które miały dać nazistom przewagę nad siłami koalicji antyhitlerowskiej. Wedle niektórych teorii, miała tam także powstać baza dla ultranowoczesnych pojazdów będących owocem pracy nazistowskich techników. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, pod patronatem samego Hermanna Goeringa, w kierunku Antarktydy miała wyruszyć ekspedycja naukowa. Członkowie załogi okrętu "Schwabenland" znaleźli się rzekomo u wybrzeży Antarktydy w styczniu 1939 r.
Ląd, do którego zawinęli uczestnicy ekspedycji badawczej, znany był jako Ziemia Królowej Maud, a prawa do niego do dziś uzurpuje sobie Norwegia. Wkrótce po dotarciu nazistów do tego obszaru i zaznaczeniu swojej obecności - m.in.: poprzez ustawienie licznych flag i znaków podkreślających przynależność tych terenów do III Rzeszy - nazwa terytorium została zmieniona z Ziemi Królowej Maud na Nową Szwabię.
Argentyna
Według jednej z teorii, Hitler po zakończeniu II wojny światowej uciekł do Argentyny i dołączył w ten sposób do innych nazistowskich zbrodniarzy - Adolfa Eichmanna i Josefa Mengele, którzy także czmychnęli do tego południowoamerykańskiego kraju.
Jednym z dowodów na to, że Hitler rzeczywiście trafił do Argentyny, miały być dwa U-Booty, które wpłynęły do portu w Mar del Plata tuż po zakończeniu II wojny światowej. Dwa niemieckie okręty przybiły do nabrzeża w lipcu i sierpniu 1945 r.
Co ciekawe, w tym wypadku pojawia się także coraz więcej dokumentów, które pokazują, że hipoteza ta wcale nie jest tak absurdalna, jak mogłoby się wydawać. O sprawie miało wiedzieć m.in. FBI. Z akt opublikowanych niedawno przez Federalne Biuro Śledcze także można się dowiedzieć, że Fuhrer, wykorzystując podstęp, mógł uciec właśnie do Ameryki Południowej.
Wilczy Szaniec
Położony na terenie Prus Wschodnich Wilczy Szaniec stanowił jedną z kwater głównych Hitlera w czasie II wojny światowej. Fuhrer korzystał z niej w latach 1941-1944. Baza znajdowała się nieopodal Kętrzyna. Ze względu na swoją lokalizację - niewielką odległość dzielącą ją od granicy ze Związkiem Radzieckim, istniejące już na Prusach fortyfikacje, a także niezliczone jeziora i bagna otaczające kryjówkę - wydawała się być idealnym punktem do prowadzenia działań związanych z atakiem planowanym na Związek Radziecki.
Aby dostać się do kwatery, trzeba było pokonać zasieki, które ze wszystkich stron okalały tajną placówkę - dookoła niej rozsiane były pola minowe. Na miejscu stacjonowało bez przerwy ok. 2 tysięcy osób. Baza podzielona była na kilka stref - każda z nich była ogrodzona. Ponadto, aby dostać się do centrum, należało minąć aż trzy wartownie.
Zamek w Książu
Położony w malowniczej okolicy majestatyczny zamek w Książu był jednym z najkosztowniejszych projektów, który w czasie II wojny światowej miał pełnić funkcję kwatery głównej Fuhrera. Oprócz przebudowy samego zamku, która rozpoczęła się w 1941 r., na wielką skalę rozpoczęto też rozbudowę podziemnej infrastruktury - bunkrów, sieci tuneli oraz rurociągów. Wg różnych szacunków, budżet, który wydatkowano na budowę tej kwatery, mógł być nawet sześciokrotnie wyższy od środków przeznaczonych na budowę innych baz Hitlera.
Wokół budowy bazy w Książu narosło do dziś wiele teorii spiskowych. W dużej mierze może to być spowodowane faktem, że do dziś ani historycy, ani inni eksperci nie dostali możliwości kompleksowego zbadania podziemnego systemu.
Tajemnica Gór Sowich
W ostatniej fazie wojny hitlerowcy rozpoczęli w Sudetach budowę olbrzymiego kompleksu podziemnych bunkrów. Projekt pochłonął więcej betonu niż wszystkie razem schrony na świecie wybudowane w tym czasie. Do dziś większość podziemi pozostaje niezbadana.
Walim to mała miejscowość w Górach Sowich pomiędzy Wałbrzychem a Nową Rudą. Pod koniec wojny ta malownicza okolica stała się olbrzymim placem budowy. Więźniowie obozu koncentracyjnego Gross-Rosen pod okiem inżynierów Organizacji Todta pracowali tu drążąc system podziemnych korytarzy i hal. Niemiecki projekt otrzymał kryptonim Riese-Olbrzym.
Badacze szacują, że do tej pory odkryto 30 proc. chodników Olbrzyma. Do dziś nie wiadomo, co kryje się w niedostępnych częściach podziemnego kompleksu. Oficjalnie podziemia miały służyć jako kolejna kwatera Hitlera i centrum dowodzenia niemieckiej armii, a także jako podziemna fabryka rakiet V.
Schrony w Konewka
Liczący ok. 385 metrów schron kolejowy, który położony był nieopodal wsi Konewka, miał przede wszystkim zabezpieczać pociągi, za pomocą których Hitler przemieszczał się wraz ze swoją "świtą". Do bazy przynależał system bunkrów oraz tuneli. Całość kompleksu otoczona była zaś drutem kolczastym. Wewnątrz tunelu, poza torami, znajdowały się też perony oraz rampy.
Co ciekawe, obok bazy w Konewce powstał jeszcze nieco krótszy schron w Jeleniu. Oba stanowiska miały zabezpieczać specjalny pociąg Adolfa Hitlera - Amerika. Luksusowa i uzbrojona jednostka służyła Hitlerowi do przemieszania się pomiędzy poszczególnymi kwaterami.
Bonus: Twierdza na Księżycu
To jedna z tych teorii, która zdaniem wielu komentatorów ociera się o granice absurdu i jednocześnie najmniej poważny punkt na naszej liście. Według najbardziej oryginalnej wersji, Hitler po zakończeniu wojny trafił bowiem na Księżyc. Na Srebrnym Globie stanąć miał dzięki supernowoczesnej technologii rozwijanej przez nazistów. Wśród narzędzi, które miały pomóc mu się tam dostać, znajdują się: pocisk rakietowy V2 oraz samolot myśliwski Messerschmitt Me 262. Tym samym to naziści jako pierwsi mieli pojawić się na Księżycu.
Ta rzadko brana na poważnie hipoteza została rozwinięta w filmowej produkcji, która już wkrótce trafi na ekrany kin. Zgodnie z alternatywną wersją dziejów zaprezentowaną w filmie "Iron Sky", naziści mieli stworzyć po ciemnej stronie Księżyca tajną bazę. Właśnie tam, przez wiele lat, mieli się przygotowywać do powtórnej inwazji, do której miałoby dojść w 2018 r.
(http://niewiarygodne...riazdjecie.html)