Cześć, moja dziewczyna zrobiła takie o to dwa zdjęcia. Uparcie wierzy, że to duch, nie mgła, para, dym, odbicie, kurz, tylko że to duch. Dowiedziała się, że w pobliżu domu zginął rowerzysta i się utwierdziła w przekonaniu. Chodzi o kropki, które pojawiały się na innych zdjęciach z tego dnia i tego domu, dziewczyna usilnie twierdzi, że to nie kurz, a ja noszę okulary, więc dla mnie to ewidentnie oświetlony kurz. Natomiast co do dymu, który się przesuwa, odbicia, czy co to jest. Nie używała flasha, za nią było okno, zdjęcie robione w dzień, w pokoju nie było nic widać, czuć, kominek nie był palony przez długi okres czasu... Jakieś pomysły co to jest? Dziękuję za pomoc!