Witam wszystkich.
Na wstepie chce przeprosic za brak polskich znakow i zaznaczyc ze miejsce mialo miejsce kilkanascie lat temu, a pamietam je jakby mialo miejsce wczoraj.
Male miasto, kilkunasto tysieczne, a w nim dom z pieterekiem, malym podworkiem i psami (3 sznaucery minaturki).
Ja lat 3, moze 4. Zbliza sie wieczor, nie wiem co to za pora roku, bylo w miare cieplo w godzinach wieczornych, mozliwe ze poczatek lata, koniec wiosny. Jestem z mama na gorze i skladam z nią pościel. Na podlodze lezy koldra, ja stoje od strony balkonu, mama od strony drzwi przez ktore przeniesiemy ja do mojego pokoju. Lapie za rogi koldry skladam na pol i pora isc w kierunku rodzicielki. Trzy psy na balkonie ( nie moje) dalmatynczyk, bernardyn, oraz wilczur przyciagaja mnie do siebie jak magnez, doslownie. Rozwscieczone trzy psy, wszystkie byly duze, raczej zadbane ale toczyla sie im piana z pyska i szczekaly na mnie. Psy widzialem tylko jak, ani ojciec, ani matka ich nigdy nie widzieli, ja namiost widywalem je regularnie wczesniej. Tym razem nie dosc ze sie pojawily to jeszcze przyciagaly mnie w bardzo dziwny sposob. Mama zapytała "czemu nie ide" , nic nie odpowiedzialem po chwili psy puscily, po prostu rozplynely sie, nie bylo ich, nie bylo tego dziwnego przyciagania i poszlismy do pokoju.
Nie wiem czy moge napisac cos wiecej, Dom zbudowal moj dziadek mieszkali w nim moi dziadkowie, pozniej dolaczylismy my (ja, ojciec i matka). Wyprowadzilismy sie z niego jak mialem niecale 5 lat. Po tej sytuacji, nie przypominam sobie aby psy pojawily sie na balkonie.
Znikly na zawsze.
Mam nadzieje ze jest to jakos wytlumaczalne i ze wspolnie dojdziemy do rozwiazania tej zagadki z dziecinstwa, komentarze typu, snilo Ci sie, wydawalo Ci sie, czy dziecieca wyboraznia sa zbedne.
Dodam jeszcze ze dalmatynczyka mial sasiad z naprzeciwka ( ktory mu pozniej nawial, czy zdechl) sprzedano mi wersje ze uciekl ale jakos nie do konca moglem uwierzyc.
A wilczura mial sasiad na samym koncu ulicy ( ja mieszkalem mniej wiecej na srodku)
To bylo by na tyle,m wasza kolej.
Pozdrawiam.
PS: przepraszam za bardzo chaotycznie napisany temat, nie potrafie inaczej
W ramach przeprosin odpowiem na wszystkie pytania, jesli takowe sie pojawia
Użytkownik kmr edytował ten post 19.07.2014 - 20:36